Autor Wątek: Rak a zioła  (Przeczytany 62032 razy)

Agnieszka*

  • Gość
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #15 dnia: Lutego 16, 2012, 09:24:53 »
Witaj Jajko.
/aga/

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #16 dnia: Lutego 16, 2012, 10:44:00 »
A co do białka to już sam nie wiem ,bo jedni piszą żeby ograniczyć jako że wątroba jest uszkodzona ,a drudzy jednak każą jeść i to nawet w zwiększonych dawkach, a i właśnie co z rybami skoro mięsa nie wolno jeść.

Mięso ryb, szczególnie gotowane jest lżej strawne i ma inną strukturę tłuszczy, niż mięso ptaków lub ssaków. Następna sprawa to, jeżeli je się ryby dzikie, to oczywiście są zatrute, jak całe otaczające środowisko, ale wolne są od antybiotyków i hormonów. Szczególnie sztuczne hormony i substancje podobne do hormonów są podejrzewane o zakłócanie regulacji cyklu życia komórek, czyli też i raków.

Z białkiem musisz poeksperymentować. Ja bym go nie obcinała zupełnie, bo przecież organizm ma się zregenerować, a budulec skądeś musi wziąć. Jednak przez wzgląd na wątrobę warto je ograniczyć.

Ogółem obecnym Twoim celem jest wzmocnienie organizmu Twojej mamy pomiędzy chemiami.
Dlatego uważam, że nie ma sensu katować Twojej mamy, jeżeli czegoś ona absolutnie nie lubi. Stan psychiczny osoby chorej też jest bardzo ważny.

Mam jeszcze jedno pytanie na temat tej chemii: czy Twoja mam ma jakieś nawroty, czy to zlecenie jakieś prewencyjne?

Cytuj
A czarnej huby nie mam ,ale skoro polecasz to kupię.

Jeśli byś miał problemy, to daj znać.
Pozdrowienia :-)

Offline jajko267

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #17 dnia: Lutego 16, 2012, 17:48:06 »
Witaj /aga/ , dzięki za linka do tego forum, wielkie dzięki, bo wszyscy naprawdę mi tu pomagają :)

Odnośnie ryb, bo rozumiem, że jest lekko strawne, ale to nadal mięso a podczas raka większość odradza mięso. Białko już zostało ograniczone ,ale pytanie do jakiego stopnia ograniczyć 0.5g na kg masy ciała czy mniej??

Ja wiem że Mamie trzeba dogadzać trochę, bo psychika jest ważna, ale mamie teraz  wszystko nie smakuje poza słodyczami, więc nie mogę jej na to pozwolić i tłukę jej do głowy, bo nie dbała o siebie przez tyle lat to teraz musi się trochę z dietą pomęczyć.

A odnośnie nawrotów to wypalili na wątrobie ognisko i dają chemie jako że to przerzut z jelita, z jelitem też mam ma problem ,ale robili badania i nic tam nie wykryli ,ale wysłali próbkę to badań i się okażę.
 
A co do huby brzozowej to też jakoś nie jestem przekonany , bo nawet tutaj u was na forum wyczytałem że może obciążać wątrobę, także stoi pod znakiem zapytania, ale na pewno dzisiaj kupie ekologiczną kapustę kiszoną i priobiotyki

Offline arte

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 519
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #18 dnia: Lutego 16, 2012, 18:06:23 »
Kiedyś  otrzymałam  bardzo  cenne  rady  przy  raku  jelit;

1/ wlewy  z  glistnika  wskazane / kuracja  opisana  w  Leki  z  Bożej   Apteki./
2/macerat  z  glistnika  doustnie / 1łyżeczka  świeżego  zmielonego  ziela  na  szklankę zimnej  wody/  nie  warto  kupować  preparatu  Ukrain ze   względu  na  koszt -jeśli zastosujemy  macerat  z  glistnika  tez  przyniesie  podobny  efekt.
3/ Iscador Q  jak  najbardziej  wskazany
4/rdest  japoński,  rośliny  złożone  Compositae- zasobne  w   laktony  seskwiterpenowe. Organizm  trzeba  nasycać  sporymi  dawkami   naparów  i  maceratów
  5/ Świeże  przetwory  z  jemioły   -  maceraty  chronia  białka i  alkalioidy  powiązane  z  białkami  i  glikoproteinami  o  działaniu  onkostatycznym  i  cytotoksycznym
6/ Nagietek , i  maczek  kaliforniński  z  glistnikiem  dają  synergizm.
7/Można  stosować  wyciągi  z  huby   brzozowej,  modrzewiowej, / niekoniecznie  włóknouszek
 W/w  praktyki   są  jednak  ograniczone  niszczycielskim   działaniem  enzymów  przewodu  pokarmowego.   Trzeba  jednak  mieć  wiarę,  że    choć  część  substancji  dotrze  do  celu.

 Chciala bym  jeszcze  dodać  od  siebie, że  przy  podobnym  przypadku   rak  jelita  grubego, przerzut  na   wątrobę  pokusiłam  się  o  zastosowanie  widłaka - intrakt  ze  swieżego  ziela-  uwaga  dawki  małe / radzę  poczytać  o  widlaku  opisuje  doktor  na  blogu/. Widłak  przynosił  pomoc,  usuwał  dusznośći,  znosił  kłucia  w  boku.
 Podawałam  też  kłącze  tataraku tez  małe  dawki- ochrona  jelit-  warto  o  tym  tez  poczytać  na  blogu.
 Sylicynar  też  warto  podawać . Kuracje  jednak  należy  podejmować  w  miarę  wcześnie  ,przy  czynnym  udziale  całej  rodziny  i  chorego.



Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #19 dnia: Lutego 16, 2012, 18:17:08 »
Odnośnie ryb, bo rozumiem, że jest lekko strawne, ale to nadal mięso a podczas raka większość odradza mięso. Białko już zostało ograniczone ,ale pytanie do jakiego stopnia ograniczyć 0.5g na kg masy ciała czy mniej??

Są różne teorie. Na przykład dieta Johanny Budwig jest wręcz tłuszowo-białkowa, czyli olejowo-twarogowa. Nie ma na to mądrych, trzeba próbować słuchając własnego organizmu.
Pozbawiając się zupełnie białka pozbawiasz się materiałów na odbudowę uszkodzonego organizmu.

Niestety, moja znajoma, która od ponad roku nie żyje z powodu raków, też była wegetarianką i testowała metodę Gersona z lewatywami z kawy, enzymami trzustkowymi i tak dalej na własnej skórze.
Nie istnieją metody dające 100% gwarancji na wyleczenie, nawet, jeżeli tak pisze w jakiejś książce.

Cytuj
A odnośnie nawrotów to wypalili na wątrobie ognisko i dają chemie jako że to przerzut z jelita, z jelitem też mam ma problem ,ale robili badania i nic tam nie wykryli ,ale wysłali próbkę to badań i się okażę.

Czyli sprawa jest jasna - nawroty.
A więc tak: przede wszystkim, jak już skończycie z chemią to OBOWIĄZKOWO Twoja mama ma pić zioła przeciwnowotworowe. Jakiekolwiek, zmieniając co kilka dni i tak przez najbliższe kilka lat.

Cytuj
A co do huby brzozowej to też jakoś nie jestem przekonany , bo nawet tutaj u was na forum wyczytałem że może obciążać wątrobę,

Nie... wątrobę obciążają grzyby ugotowane w tłuszczu lub zalane octem pod wódzię, ale nie huba brzozowa pita w postaci wodnego wyciągu. W Rosji taki zagęszczony wyciąg z dodatkiem soli kobaltu jest oficjalnym lekarstwem przeciwnowotworowym i odtruwającym i nazywa się Befungin.

Włóknouszek sam komórek rakowych nie zabija, ale on energicznie odbudowuje przewód pokarmowy, a komórki rakowe w ten sposób są wypierane szczególnie z przewodu pokarmowego.
Biała huba brzozowa, wrośniak różnobarwny, nawet zwykły hubiak też mogą tu być pożyteczne, a mogą być łatwiej dostępne - tu Gosia ma rację.

Pozdrowienia :-)

Offline jajko267

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #20 dnia: Lutego 16, 2012, 18:33:46 »
ja całkiem nie chce wyeliminować białka, po prostu zrezygnowaliśmy z mięsa, ale nadal jest biały ser, jajka i kiełki soi, tylko chodzi o to ile procentowo powinno być tego białka, żeby nie obciążać wątroby.

 na razie nie chce jakoś mega eksperymentować z ziołami bo Mama ma chemię ,a nie wiadomo czy nie zrezygnuje bo ciężko ją znosi i do wszystkiego ją odrzuca i cięzko cokolwiek zjeść, więc ciężko budować odporność.

Skoro tak mówicie to kupie tą hubę i będę jej dawał kurkumę z pieprzem. A co z tą chrząstką rekina lub sokiem z noni ma ktoś jakieś pojęcie

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #21 dnia: Lutego 16, 2012, 19:01:48 »
ja całkiem nie chce wyeliminować białka, po prostu zrezygnowaliśmy z mięsa, ale nadal jest biały ser, jajka i kiełki soi, tylko chodzi o to ile procentowo powinno być tego białka, żeby nie obciążać wątroby.

Słuchać trzeba wątroby - to jedyna rozsądna odpowiedź.
Jedzenie warto przyprawiać majerankiem, tymiankiem, miętą, melisą, warto pić rumianek z miętą na przykład. No i rzeczywiście dużo soków.

Cytuj
na razie nie chce jakoś mega eksperymentować z ziołami bo Mama ma chemię ,a nie wiadomo czy nie zrezygnuje bo ciężko ją znosi i do wszystkiego ją odrzuca i cięzko cokolwiek zjeść, więc ciężko budować odporność.

Bo to tak jest, bo chemia wywołuje wymioty, depresję i tak dalej. No właśnie: a może olej dziurawcowy?

Cytuj
A co z tą chrząstką rekina lub sokiem z noni ma ktoś jakieś pojęcie

Sok z noni dostępny w Polsce nie ma żadnych dodatkowych własności w stosunku do innych normalnych soków owocowych. Oficjalnie surowcem leczniczym są korzenie - zobacz u naszego Gospodarza: http://rozanski.li/?p=2694
***

Czy masz dość czasu by ruszyć w krzaki na zbiory materiałów dla Twojej mamy? Możesz zacząć od gałązek świerkowych lub sosnowych, aby ugotować z nich kompot, w który Twoja mama mogłaby użyć jako dodatek do kąpieli, albo jeśli by jej smakował z sokiem lub z miodem, to byłoby bardzo zdrowe.

Następne materiały do przemyśleń: broza, osika, topola, buk, czeremcha.

A teraz inne pytanie: jak u Ciebie z rosyjskim? Po rosyjsku jest masa materiałów.

Pozdrowienia :-)

Offline arte

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 519
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #22 dnia: Lutego 16, 2012, 19:10:50 »
Te  medykamenty  przyjmował  właśnie  ktoś  z  mojej  rodziny  w  przypadku  , który  wyżej  opisałam.  Chrząstka  rekina  i  noni   były  [podawane  od  początku  choroby. Jednak  i  tak  pojawiały  sie  przerzuty  na  wątrobie. Dzisiaj  myślę,  że  bardziej  należało  się    trzymać  ziół  niż    tych   " wspomagaczy" za  duże  pieniądze;  zresztą.   Najważniejsza  jest  wola, upór, wiara , siła  chorego  przy  zastosowaniu  ziół. Bez  tej  desperacji  nie  ma  walki. Po  przegranej  to  wtedy  dopiero  sie  zastanawiamy,  że  trzeba  było  inaczej.  Uważam,  że  trzeba  podejmować  śmiałe  decyzje ,ważą  się  czyjeś  losy.  Przecież  nasze  zioła   nie   mogą  pogorszyć   już  stan  chorego .

Offline jajko267

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #23 dnia: Lutego 16, 2012, 19:56:31 »
No tak noni i chrząstka są drogie. Jeżeli chodzi o zrywanie gałęzi to nie ma szans bo mieszkam w uk a Mama w Polsce, chyba że można to gdzieś kupić na necie. Jeżeli chodzi o rosyjski to niestety nie znam. A w zioła chetnie pójdę tylko od czego zacząć, bo sporo tego wymieniliście a ja kompletnie sie na tym nie znam :)

Agnieszka*

  • Gość
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #24 dnia: Lutego 16, 2012, 20:03:57 »
Jajko
mam miejsce gdzie jest sporo takiej huby:Piptoporus betulinus
Białoporek brzozowy
[Porek brzozowy]
Mi od razu pomogły lewatywy z ziół przygotowane przez Arte
Do tego jadłam czarnuszkę ,kurkumę+pieprz+olej i srebro koloidalne.
Rozumiem,że Twoja mama jest w innej sytuacji,ale przekaż jej,że tylu mądrych ludzi dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem,na pewno doda jej to sił i natchnie nadzieją,wolą walki.
Pozdrawiam

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #25 dnia: Lutego 16, 2012, 20:57:36 »
A kto jest z Twoją mamą? Weź przygoń tą osobę tutaj na forum.

Problem z ziołami jest taki, że one nie tak kosztują duże pieniądze (chociaż i to też jest możliwe), ale przede wszystkim wymagają pracy.
Niestety, nie wszystko można załatwić zdalnie...

Pozdrowienia :-)

Offline jajko267

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #26 dnia: Lutego 16, 2012, 21:01:04 »
No są moi bracia ,ale oni nie mają czasu, także nie będą latać, poza tym podchodzą sceptycznie do takich rzeczy ,także ciężka sprawa

No nic jutro obczaję te zioła które podaliście i będę szukał

A czy macie jakieś sklepy gdzie można dostać chociaż część tych ziół, bo jeżeli ciężko je dostać to nie wiem co wtedy, bo ja mieszkam w uk

A tak na sekundę zmienię tylko temat czy są jakieś zioła które moga poprawić stan stawów bo mimo 27 lat, troche mi dokuczają i mam bóle barków i nie mogę spać na nich
« Ostatnia zmiana: Lutego 16, 2012, 21:55:31 wysłana przez jajko267 »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #27 dnia: Lutego 16, 2012, 22:49:55 »
Na temat ziół pogadaj na priv przede wszystkim z Arte - ona ma duże zapasy różnych dziwnych rzeczy. Jeśli chodzi o Twoje plecy, to załóż osobny wątek. Napisz jak pracujesz, co na temat Twoich pleców mówi medycyna i co było robione.

Możliwe, że wystarczy tylko odpowiednia gimnastyka? Są tutaj gimnastyczni zapaleńcy.

Pozdrowienia :-)

Offline jajko267

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #28 dnia: Lutego 16, 2012, 23:13:29 »
Spoko dzięki napisze do arte w tej sprawie , a jeżeli chodzi o barki to założę osobny temat :)

a co myślicie o wyciągu z kurkumy w którym jest np 95% kurkuminy, bo to by było chyba najlepsze zamiast zjadanie ogromnych ilości kurkumy

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Odp: Rak a zioła
« Odpowiedź #29 dnia: Lutego 17, 2012, 08:40:37 »
A tak na sekundę zmienię tylko temat czy są jakieś zioła które moga poprawić stan stawów bo mimo 27 lat, troche mi dokuczają i mam bóle barków i nie mogę spać na nich
Napisz czy te bóle pochodza z urazów mechanicznych ( praca fizyczna , wypadek w przeszłości , cięzary).

Pozdrawiam - Fresh
Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?