A no tak jej daję ten olej lniany z twarogiem, ale powiem wam że ten twaróg jej nie służy, bo ja tak jak i ona nie tolerujemy laktozy, także mleko nie bardzo a twaróg to zależy jaki dzień,czasem jest ok a czasem biegunka.Dodam, że moja Mama mieszka na wsi i serek ma od sąsiadki,bardzo chudy,ale tak jak powiedziałem nie służył jej ostatnio, ale będziemy jeszcze próbować. Jogurt pozwalam jej tylko czasem, bo wiem co tam dają, ale Mama jest w trakcie chemii i nic jej nie smakuje ,wiec czasem trzeba jej pozwolić zjeść coś na co ma ochotę. A o jaką kapustę i ogórki chodzi, kiszone czy świeże??
A co do chemii to jest to jej druga chemia w odstepie 3 lat i miała też jedną radioterapię. Chcieli jej dawać co tydzień, ale Mama już po pierwszej się źle czuła, więc dawkę zmniejszyli i ma mieć teraz co 3 tygodnie, ale ostatnią miała teraz w poniedziałek i mimo małej dawki Mama bardzo źle się czuła,powiedziała że to była jej najgorsza chemia w życiu, także nie wiem czy czegoś znowu nie zmienią, w każdym razie chyba nie będzie częściej niz co 3 tygodnie
A i zapomniałem dodać, że ta chemia jest w kroplówce. Dzieki wam wszystkim jeszcze raz, co by człowiek zrobił bez ludzi dobrej duszu.
Właśnie się też zastanawiałem czy nie dawać jej priobiotyków na odbudowę flory, bo lekarze oczywiście ani słowa o tym