Nasz Gospodarz pisał swój tekst jakiś czas temu, a teraz przepisy "dla naszego własnego dobra" są coraz sztywniejsze. Dzięki temu można kupić wiele ziół z zastosowaniem "do kąpieli".
Dlatego wyobrażalne jest, że nawet bardzo porządne olejki nie będą miały informacji o przydatności do spożycia.
Co zostaje zrobić? Nie wiem... Wysłać do analizy w jakimś labolatorium?
Akurat z olejkiem jodłowym, czyli rusycystycznie pichtowym, nie powinno być problemów, ani też z materiałem do ewentualnego zastąpienia.
Akurat teraz jest dobry sezon a zbieranie gałązek. Może rozejrzyj się w pobliskich lasach, gdzie coś takiego rośnie? Ostatnio często są w uprawach choinkowych - możnaby się dogadać z hodowcą, w jaki sposób uszczknąć trochę gałązek, aby nie upaskudzić plonu. Pewnie zostałyby po prostu wskazane drzewka do usunięcia. Pewnie w zamian pomoc przy przecince byłaby mile widziana.
Znak szczególny: igły płaskie, miękkie z dwoma prawie białymi paskami wzdłuż dolnej strony igły.
Świerki mają igły bardziej okrągłe i za wyjątkiem ozdobnego u nas świeka kłującego, raczej bez pasków na igłach.
Powodzenia :-)