Zgadzam się. Też mam od dzieciństwa nieco okrągłe plecy - możliwe, że po krzywicy,którą miałam, ale pływanie pozwoliło na uelastycznienie tego wszystkiego, tak, że w sumie i tak mam mocniejszy kręgosłup, niż wielu moich rówiesników.
No, własnie: czy pływasz?
***
Jeśli chcesz wejść na drogę z ziołami, to fajna sprawa. Nawet teraz można coś uzbierać. Naszym hitem od dłuższego czasu jest siedmiopałecznik. Jakby się uprzeć, to korzenie z kłączami możnaby kopać i teraz. Na krzakach wiszą jeszcze różne jagody - też warto skorzystać.
Powodzenia :-)