Autor Wątek: warzywa świeże z natury  (Przeczytany 13001 razy)

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 976
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 12, 2021, 16:18:29 »
Hmm, działeczkę warzywną mam od zawsze, choć nie zawsze czas aby się nią zająć tak naprawdę. W tym roku zamierzam urządzić sobie inspekt do rozsady, bo te plastikowe szklarenki, z popularnego serwisu aukcyjnego, nie nadają się do tego celu. Rozsadę zacznę wysiewać za kilka dni do doniczek, ale długo w domu to nie postoi, bo za mało światła i buja wszystko w górę. Część zakupów nasion już posiana i stratyfikuje się w piwniczce - mam tam ok. 4 stopni i nie za wysoką wilgotność, więc powinno być ok.

W zasadzie, jeśli chodzi o warzywa, jestem samowystarczalny, owoce jeszcze rok, dwa i będzie tak samo, bo na nowym siedlisku dopiero się urządzam. Teraz uzupełniam najbliższą okolicę o wartościowe ziółka, choć rośnie ich tu wokół bez liku. Kiedy wreszcie śniegi stopnieją, bo człek zaczyna wariować w domu ;-)
« Ostatnia zmiana: Luty 12, 2021, 16:24:06 wysłana przez Pragmatyk »

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 976
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 24, 2022, 22:49:56 »
Piżmian - okra - topolówka egipska czy wreszcie hibiskus jamajski - to wszystko jedna roślina, której nasiona nabyłem ostatnio i już skiełkowały. Rośnie to-to jak bambus - folia na wielodoniczce idzie do góry razem z rośliną. Będzie nowe warzywo w menu, a i jakieś właściwości lecznicze posiada...

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 27, 2022, 12:38:23 »
Własny ogródek! Kocham grzebanie w ziemi, sadzenie, sianie, podlewanie, nawożenie, obserwowanie jak pięknie rośnie, a potem rozkoszowanie się własnymi plonami! Wychowałam się w mieście, ale po przeprowadzce na wieś, od razu wzięłam się do roboty :) moja gleba jest uboga i kamienista, a mimo to dzięki gnojówce z pokrzyw, żywokostu, wrotyczu i skrzypu wszystko rośnie pięknie, oprócz może pietruszki korzeniowej, która mnie chyba nie lubi :) sieję i sadzę wszystko czego potrzebuję na co dzień - od marchewki i buraków, przez groszki, fasolki, ogórki, pory, no wszystko. Pomidory, ogórki sałatkowe i paprykę mam w szklarni. Zioła w doniczkach lub po bokach grządek. Kwiaty razem z warzywami. O chwasty dbam jak o warzywa, korzystam z nich w kuchni i apteczce. Nie oram od lat, sieję jesienią poplon zielony, ścinam i zostawiam na zimę. Wiosną jedynie glebogryzarka rozdrobni grudki. Stosuję płodozmian i uprawę współrzędną. Od stycznia planuję wszystko, kupuję nasiona, ale rozsady to już wyższa szkoła jazdy, więc kupuję sadzonki... Tak było do tej pory...W tym roku, mimo zawieruchy w świecie, nie będę miała grządek :( nie wiem jak to przeżyję. Polecam każdemu, aby spróbował założyć swój ogródek. To metafizyczne przeżycie, które zmienia podejście do wielu spraw. A jaka duma! Zdarza się oczywiście problem w postaci ślimaków, suszy czy zbyt dużych opadów, no i jakichś grzybów, z którymi świetnie radzi sobie czosnek. Ale problemy są po to, żeby im stawić czoła. Ściskam Was i dajcie znać jak Wam idzie :)
« Ostatnia zmiana: Marzec 28, 2022, 08:55:39 wysłana przez Luu »

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 976
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #18 dnia: Marzec 29, 2022, 13:01:42 »
Co do pietruszki mam tak samo, ale nie poddaję się - właśnie przymierzam się do siewu i przykrycia włókniną... Może tym razem. Niestety ziemia piaszczysta.

Uprawa glebogryzarką bywa niezastąpiona - pomogła mi wyeliminować niemal całkowicie wszechobecny perz. Wystarczy poplon przejechać glebogryzarką dwa, trzy razy od jesieni do wiosny. Pod zasiew niemal czysta ziemia.

Rozsada? Nie wyobrażam sobie uprawy większości ciekawych roślin bez pozyskania sadzonek z własnego siewu. Nie ma tu raczej jakiegoś skomplikowanego procesu. Kwestia wielodoniczek, tacek w których wielodoniczki trzymam, substratu, zraszania i przenoszenia do doniczek docelowych po skiełkowaniu (zwykle w fazie 2-3 listków). Kiełkowanie to 4 dni do kilku tygodni, dlatego warto siać rośliny o podobnym czasie kiełkowania razem - wtedy można spokojnie utrzymać folię rozłożoną na ziemi - odpada częste zraszanie, a uzyskujemy dużą wilgotność i nieco wyższą temperaturę. Skiełkowane sadzoneczki wsadzam do docelowych doniczek głębiej - prawie po liście w ziemię - można je także ustawić w nieco niższej temperaturze - nie "bujają" wtedy tak bardzo.

Jest jeden problem - miejsce, bo kiedy szykuję rozsadę warzyw, ziół i ciekawostek to w sumie, po rozsadzeniu do doniczek, jest ok. 15 tacek... a tu szklarni czy foliaka jeszcze brak... choć myślę intensywnie nad tym aby ten stan zmienić :-) Tymczasem muszą wystarczyć szerokie parapety.
Całe szczęście, że większość ziół wystarczy raz pozyskać i dają sobie radę latami.






Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #19 dnia: Marzec 29, 2022, 13:42:37 »
Heheh powodzenia z pietruszką :) daj znać jak będzie z tą włókniną.

Jak widzę ziemię zoraną, zostawioną gołą na zimę, to mi jej szkoda, czuję, że jej zimno i smutno :) Tak samo mam z liśćmi, które mają być kołderką na zimne dni, a tymczasem wszyscy je grabią. Wiem, że to nie jest popularne podejście, ale zapewniam, że nic złego się nie dzieje :) a nawet jest całkiem nieźle!

No i to właśnie cały "myk" rozsad :) próbowałam, ale zawsze mi wystrzeliły, albo zostały zalane deszczami, albo wyschły jak były malutkie...Dzięki za dobre rady! Ziół na razie nie sadzę/sieję w gruncie, staram się korzystać z dziko rosnących, ale wiem, że muszę się kiedyś nad tym pochylić. Myślałam nawet nad jakimś oczkiem wodnym dla 7palecznika i bobrka (aż dziw, że był kiedyś taki powszechny!), no ale tymczasem muszę się obejść smakiem. Aczkolwiek nie tracę nadziei :)

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 976
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 29, 2022, 14:10:15 »
Zwykle sieję poplon dość późno, więc do lutego jest akurat do tego aby go nieco "przemielić" :-)
Liście jeśli grabię, to tylko te które nadają się na kompost. Pod drzewkami owocowymi spryskuję mocznikiem, aby do wiosny zdążyły się rozłożyć.

Niestety rozsada musi być albo w domu, albo w pomieszczeniu ogrzewanej szklarni/foliaka. Kiedy jest już w miarę ciepło wystawiam do małego inspektu, nie ogrzewanego. Trzeba wystrzegać się wysokich temperatur, bo właśnie one powodują nadmierny wzrost (trzeba otwierać inspekt na dzień, zamykać wieczorem). Np. kapustę trzymam aktualnie w 10-12 stopniach. Wyższa temperatura tylko do skiełkowania.

Myślimy podobnie - mały stawek mi się marzy, ale taki z filtrem roślinnym i zbiornikiem przelewowym. Całość połączona z nawadnianiem terenu (nadmiar wody z opadów do stawku, wcześniej nawadnianie). Małymi skokami do celu ;-)

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 29, 2022, 18:34:48 »
Zwykle sieję poplon dość późno, więc do lutego jest akurat do tego aby go nieco "przemielić" :-)
Liście jeśli grabię, to tylko te które nadają się na kompost. Pod drzewkami owocowymi spryskuję mocznikiem, aby do wiosny zdążyły się rozłożyć.

O widzisz, mocznik - nie stosowałam, dzięki za radę!

Niestety rozsada musi być albo w domu, albo w pomieszczeniu ogrzewanej szklarni/foliaka. Kiedy jest już w miarę ciepło wystawiam do małego inspektu, nie ogrzewanego. Trzeba wystrzegać się wysokich temperatur, bo właśnie one powodują nadmierny wzrost (trzeba otwierać inspekt na dzień, zamykać wieczorem). Np. kapustę trzymam aktualnie w 10-12 stopniach. Wyższa temperatura tylko do skiełkowania.

Miałam tunel foliowy od zeszłego roku, jak dobrze pójdzie to będę próbować tam robić rozsady. I zapewne będę potrzebowała porad ;)

Myślimy podobnie - mały stawek mi się marzy, ale taki z filtrem roślinnym i zbiornikiem przelewowym. Całość połączona z nawadnianiem terenu (nadmiar wody z opadów do stawku, wcześniej nawadnianie). Małymi skokami do celu ;-)

Zauważyłam, że często potrafisz wyrazić słowami to, co pomyśli moja głowa :) za co jestem wdzięczna mimo, że się nie znamy :) tak, nie od razu Kraków zbudowano :)
Pozdrawiam!
« Ostatnia zmiana: Marzec 29, 2022, 18:37:55 wysłana przez Luu »

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 976
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 30, 2022, 00:18:34 »
O widzisz, mocznik - nie stosowałam, dzięki za radę!

To pożywka dla bakterii rozkładających materiał roślinny - podobnie działa w kompoście.

Cytuj
Miałam tunel foliowy od zeszłego roku, jak dobrze pójdzie to będę próbować tam robić rozsady. I zapewne będę potrzebowała porad ;)

Chętnie podzielę się skromnym doświadczeniem. W razie potrzeby pytaj, choć z moją dostępnością bywa czasem rożnie. Z istotniejszych rzeczy to terminy - już raczej robi się późno... Druga kwestia to podłoże - jeśli nie ma specjalnych wymagań, to stosuję gotowy substrat ogrodniczy: wygodny, bo składa się z drobnych frakcji.

Cytuj
Zauważyłam, że często potrafisz wyrazić słowami to, co pomyśli moja głowa :) za co jestem wdzięczna mimo, że się nie znamy :)

Taak... podobno gadułą jestem niemożebnym - taka wado-zaleta ;-)
Z drugiej strony to mamy taki zalew dezinformacji w sieci, że każda informacja potwierdzona doświadczeniem jest na wagę złota, choć według współczesnej nomenklatury nie można jej traktować jako potwierdzonej naukowo ;-)

Pozdrawiam

Offline mysznikowski

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 258
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 30, 2022, 10:48:15 »
Co do pietruszki mam tak samo, ale nie poddaję się - właśnie przymierzam się do siewu i przykrycia włókniną... Może tym razem. Niestety ziemia piaszczysta.

Pietruszka lubi dobrą, próchniczą ziemię. Do tego trudno wschodzi. W moim ogródku jest ziemia słabieńka, piaszczysta. Więc żeby pietruszka ( i inne) powschodziły robię w tym piachu głębszy rowek, wsypuję weń torfu/dobrej ziemi zmieszanej z rodzimą, potem w ten rowek wlewam wody, czekam aż wsiaknie, sieję nasiona pietruszki bardzo gęsto, to taki sznurek z nasion, przykrywam wrstwą ziemi dobrej i na całęj grzadce rozkładam agrowłókninę, która zabezpiecza grządkę przed wysychaniem. W razie katastrofalnej suszy trzeba grządkę jednak podlać. Nasiona trzeba bardzo gęsto wysiać, bo wtedy jak napęcznieją "w kupie" to razem mają większą siłę przebicia i powschodzą.
Jak już powschodzą to trzeba biegusiem wyrwać nadmiar ale ja to wolę niż wyszukiwać na łysej grzadce pojedynczych egzemplarzy pietruszki.
Od lat tak sieję i zawsze wszystko powschodzi. Korzen pietruszki nie rośnie bo ziemia słaba, podobnie seler, ale natka jest cały sezon do wiosny. O dziwo burak ćwikłowy odmiana czerwona kula na tej glebie się udaje, nie rośnie jakiś spektakularnie wielki ale jest niezwykle smaczny, palce lizać.
Małgosia

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 30, 2022, 11:59:04 »
No właśnie trzeba spróbować przykryć. U mnie seler i inne korzeniowe ładnie rosną i są dorodne, jedynie ta pietruszka... Dzięki za know-how :), choć w tym roku nie mam grządek :(

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11064
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 30, 2022, 20:51:26 »
Ja kilka dni temu posiałam pomidory - nasiona wydłubałam z pomidorów z rozsady od koleżanki, które mi bardzo smakowały i z kolorowych pomidorków z rynku. Chyba wszystko raczej równo powschodziło, mimo, że nasiona, jak na pomidory były tak drobne, że aż się zastanawiałam, czy w ogóle miałam nasiona.

Na działce mam szklarnię, coraz bardziej dziurawą (brat ma naprawić, he, he...), w której od wielu lat rośnie jiaogulan i teraz prawie kończy kwitnąć - to taka ciekawostka.

Pozdrowienia :-)




Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 01, 2022, 07:18:29 »
Żeby rozsady nie wybiegały, warto je doświetlać.


Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 01, 2022, 20:57:21 »

Taak... podobno gadułą jestem niemożebnym - taka wado-zaleta ;-)
Z drugiej strony to mamy taki zalew dezinformacji w sieci, że każda informacja potwierdzona doświadczeniem jest na wagę złota, choć według współczesnej nomenklatury nie można jej traktować jako potwierdzonej naukowo ;-)

Pozdrawiam

Święte słowa :) nie jestem przeciwniczką nauki, aczkolwiek w czasach, gdy szkoły wyższe, ośrodki badawcze i większość naukowców na świecznikach jest sponsorowanych przez "jedyną słuszną rację", niestety jak dla mnie, nie można w niej pokładać za wiele nadziei...

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 976
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 03, 2022, 00:17:58 »
Żeby rozsady nie wybiegały, warto je doświetlać.

Aby stworzyć roślinie warunki idealnego rozwoju - tak.
Aby, w amatorskiej uprawie, nie dopuścić do nadmiernego wybiegania... ten sam efekt uzyskuje się  obniżając temperaturę, zmniejszając ilość wody i... rozpraszając światło.

Mam właśnie na tapecie dwa rzuty eksperymentalne, oba pikowane jednego dnia i na taką samą głębokość (po pierwsze liście):

- jedna tacka na słonecznym parapecie, w temp. ok. 20 stopni - długość łodyżki do pierwszych listków ok 3-4 cm (wykształcają się się pierwsze liście właściwe).

- druga tacka na stoliku pomiędzy oknami, temperatura 14 stopni - długość łodyżki do pierwszych listków ok. 1-2 cm (liście właściwe w fazie początku tworzenia).

Efekt będzie taki, że te drugie po prostu będą miały bardziej zwarty pokrój, choć będą rozwijały się wolniej. Czas nie ma dla mnie większego znaczenia w tym przypadku, bo zwykle wysadzam pomidory do gruntu w pierwszej połowie czerwca, z uwagi na częste przymrozki w ostatnich dniach maja i na początku czerwca.

Doświetlenie i wyższa temperatura gwarantuje szybki wzrost roślin o zwartym pokroju.

Znaczenie dla wybijania pędów ma też nawożenie - radzę nie stosować azotu na tym etapie rozwoju.

edit: uzupełnienie o kwestię nawożenia azotowego
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 03, 2022, 00:20:57 wysłana przez Pragmatyk »

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 976
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: warzywa świeże z natury
« Odpowiedź #29 dnia: Kwiecień 10, 2022, 14:19:12 »
Jakoś chyba "wyślizgałem" się z problemów spowodowanych przez "dziwną wodę". Siewki nabierają wigoru. Już widzę, że będę miał też nadmiar sadzonek, a jest tego sporo: karczoch, przywrotnik, pysznogłówka, dzwonkowiec chiński, lulek, witania ospała - tyle tymczasem. Muszę poszukać jeszcze nasion bazyli świętej - tulsi. Jakoś tak czuję, że się przyda - co najmniej dla wzbogacenia palety smaków :-)