Co do ostrożenia jeszcze nie spróbowałem, choć naniosłem go w tym roku sporo, jednak nie w celach kulinarnych - nadrobię degustację w przyszłym roku :-)
Tym razem zatrzymam się przy radzie Taxusa - kompost i ściółkowanie właśnie rozszerzyłem o dodatki z rozdrabniacza frezowego! Całkiem sprawnie to idzie, choć egzemplarz kupiony za kilka złotych, bo lekko przesterowali czujniki nacisku i wyłączał się co chwilę. Przysłowiowa "guma z majtek" załatwiła problem i kilkanaście zbiorników już rozsypane jako ściółka (choć może jeszcze wymieszam z ziemią) a reszta do kompostownika powędrowała. Polecam wynalazek do codziennego użytku w większych ogrodach.