Po pierwsze poczytaj sobie tutaj o kicie na jelita i sobie zrób cos takiego. Taki kit można spokojnie rozwodnić lub rozsmarować na kawałku sera, jeśli się rzeczywiście porobiły problemy z wrzodami itp.
Osobiście jestem przeciwna dietom wykluczającym bardziej, niż to jest absolutnie potrzebne, przy rzeczywistych nietolerancjach np celiakii. Oczywiście zamiast białego chleba można jeść kaszę jęczmienną i można nie lubić szpinaku, ale to inna historia.
Następna sprawa: SIBO. Dla mnie epidemia tego paskudztwa jest dowodem na to, że co niektórzy lekarze odrzucają szkiełko i oko i wchodzą w buty jasnowidzów. Po pierwsze skąd wiedzą, że jest to przerost bakterii? Skąd wiedzą, że akurat w jelicie cienkim? Wystarczy popatrzeć na rysunek kiszek w Wikipedii i widac, że to jest poplątane. Że jak walną antybiotykiem o szerokim spektrum działania, to jest lepiej przez jakiś czas, to czego to dowodzi? Że jak ktos beknie z wodorem na tzw badaniu, to czego to dowodzi oprócz stwierdzenia nieprawidłowego składu gazu? Sprawdź trzustkę i drogi zółciowe, tam może być przyczyna wielu problemów.
Zamiast aspiryny możesz pić wiązówkę - jest smaczna, chroni nerwy i też działa przeciwzakrzepowo. Jak zaczną Tobie krwawić dziąsła, to trzeba dołożyć np owoce kaliny (np dżem), aronię lub herbatę z liści kasztanów. Stosuj wszytsko, co czyści i stabilizuje naczynia krwionośne: głóg, kasztany (kwiaty lub dojrzałe owoce), itd. Poczytaj sobie tutaj o kroplach lub dzemiku Tadzia.
Pamiętaj, że według badań amerykańskich sprzed wielu lat, zwiększenie zużycie aspiryny zredukowały ilość zawałów serca, ale zwiększyła częstotliwość wylewów do mózgu lub krwotoków do jelit, co spowodowało utrzymanie się śmiertelności w tej samej grupie wiekowej statystycznie na tym samym poziomie.
Jeśli chodzi o radę Leo, to na pewno warto się sensownie ruszać i nie nadużywac klawiatury (he, he, właśnie to robię :-/ )
Powodzenia :-)