A co weterynarz stwierdził? Bo jednak inaczej się walczy z grzybem, a inaczej z alergią, chociaż możliwa jest też mieszanka. Czy były pobrane próbki i sprawdzane pod mikroskopem? Bo jeśli nie, to zmień weterynarza, na takiego, który ustali, co się dzieje.
Najprostszy środek, to kompot z liści i młodych pędów rdestu japońskiego do picia i do kąpieli (a potem spacer, by zwierzak wysechł. Ale to nie jest "morderczy" środek. Można kąpać zwierzątko w rozcieńczonym Dentosepcie, albo sama zrób nalewkę w tym stylu. Chore miejsca można smarować Dentoseptem, można spróbować zmieszać z olejem z dziurawca.
Czyli ustalenie przyczyny, a potem można kombinować, ale i tak przed Tobą metoda prób i błędów.
Dermatologia pod tym względem niewiele się różni od szamaństwa.
Pozdrowienia :-).