Może to nie jest dokładnie tak: u przeżuwaczy celulozę trawią pierwotniaki, które, jeśli u nas występują w jelitach, to raczej są najczęściej nieszkodliwe, czasem jednak wywołują problemy jelitowe. Nie są uważane za naszą normalną mikroflorę.
My nie trawimy błonnika, ale błonnik stanowi podłoże dla bakterii, które nam są niezbędne do życia. Dla nas to są głównie bakterie kwasu mlekowego, które utrzymują porządek utrzymując na właściwych miejscach candidę z jelita cienkiego i bakterie kałowe, by siedziały tam, gdzie są pożyteczne lub przynajmniej nieszkodliwe.
Teoretycznie archeolodzy uważają, że pierwotna ludność rolnicza wcale niekoniecznie hodowała zwierzęta, hodowla zwierząt mogła powstać niezależnie od rolnictwa. Szczególnie hodowla zwierząt wymagała raczej koczowniczego trybu życia - przeganiania stad pomiędzy pastwiskami.
Że flora bakteryjna jest różna i zmienia się z dietą i związanymi z nią enzymami trawiennymi - to akurat jest możliwe. My w Europie w większości bez problemów trawimy krowie mleko, co Chińczyków może wprawić w osłupienie.
Wracając do Twoich problemów.
Bakteryjny rozkład substancji pokarmowych może produkować gazy, ale to też wskazuje na możliwość tego, że pokarmy nie zostały strawione wcześniej, za pomocą enzymów. To może dawać materiał dla nieprawidłowej fermentacji bakteryjnej lub grzybowej. To może wskazywać na niewydolną trzustkę lub wątrobę lub problemy z odpływem płynów z trzustki lub wątroby - możliwe są skurcze lub nieprawidłowa praca przewodów żółciowych.
To może być spowodowane zbytnim zagęszczeniem śluzów w jelitach. Jeśli medycyna nie ma pomysłu mimo przeprowadzonych badań, to zostaje metoda prób i błędów - może w końcu trafisz na właściwa dla siebie kombinację ziół, które podregulują Twoje problemy.
Pomyślałabym o dziewannie, prawoślazie i kurdybanku, nasiona koperku, kopru włoskiego, biedrzeńca anyżu w pierwszej kolejności.
Kurdybanek i wspomniane nasiona to spożywcze przyprawy i tak je traktuj.
Pozdrowienia :-)