Chciałoby się spróbować tą taurynę, choć jak zaczynam czytać to pojawiają mi się znaki zapytania. Zetknęłam się z informacją, że taurynę nie należy stosować razem z lekami psychotropowymi. Człowiek ten nie zażywa syntetycznych takich leków, jednak ten tonik, który mu daję na mózg receptury naszego doktora, doktor o nim pisze: psychostymulantia, psychotonicum et analeptica, nervina. W składzie ma sporo neuroprotektorów, kwasy glutaminowy, asparaginowy i inne +witaminy.Trochę tauryny też tu jest w składzie. Zaczełam się zastanawiać, czy to działanie się nie spotęguje.
Kilka tygodni temu został mu podany orotan litu 5mg. Żona twierdzi, że to po nim człowiek w nocy wypadł z łóżka, musiał oczywiście najpierw odpiąć i ściągnąć ciężką barierkę, do której trzeba użyć dwóch rąk, by ją odpiąć, od strony nóg i głowy. Człowiek ma sparalizowaną jedną stronę, ręka jest całkiem nieruchoma. Podobno był bardzo pobudzony i miał rozszerzone źrenice, ale sama tego nie widziałam. Pomyślałam sobie, że może to wynik połączenia orotanu z tym tonikiem, bo w licie- takim z apteki, na receptę pisze, by nie łączyć go z lekami przeciwdepresyjnymi, a ten tonik też działa przeciwdepresyjnie. Nie wiem czy to możliwe.
Ale jest też inna opcja, że to zwykły zbieg okoliczności, bo jak ja go ostatnio obserwowałam w nocy, to po wybudzeniu się , gdy się dusi od tego bezdechu, też budzi się pobudzony ruchowo. Czuje się źle, mocno zaduszony i nie wie co ze sobą ma zrobić.
Ponieważ ta tauryna ma oddziaływać na mięśnie, znów mi się tak zaczęły kołatać w głowie widłaki, oraz przegorzan, bo one mają wskazania m.in.: osłabienie i niedowłady mięśniowe. Skoro człowiek ma niedowład jednej całej strony, to i gardła. Może by w to pójść? , choć wtedy z innych niektórych rzeczy trzeba by zrezygnować.