Autor Wątek: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny  (Przeczytany 6777 razy)

Offline Adamlas

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 172
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #30 dnia: Marzec 02, 2023, 22:17:56 »
*ZAPALENIA ASEPTYCZNE/NIEBAKTERYJNE w ukł. moczowo-płciowym mężczyzn*

Kolejne zagadnienie w tym wątku, które czeka. Jakie rośliny i jakie surowce tu?

1.Temat może (?) definiuje poniższa klasa:
Antiphlogistica urologica – środki przeciwzapalne, hamujące patologiczny wysięk i
stan zapalny w układzie moczowym, stabilizujące strukturę błon komórkowych,
antyoksydacyjne i wymiatające wolne rodniki w obrębie błon komórkowych. Takie
działanie wywierają zioła bogate w glikozydy fenolowe, fenolokwasy, polifenole,
krzemionkę, chinony, flawonoidy, antocyjany, niektóre terpeny i kumaryny.
Czyli: owoc borówki czernicy, kwiat ketmii szczaw., kłącze turzycy, ziele, kłącze rdestu japońskiego, ziele starzęśli (golterii), liść, pączki topli, znamiona kukurydzy, kłącze i liście z kwiatami hortensji, korzeń kolcorośli - Radix Sarsaparillae, kwas galusowy, fitosterole, mirra.

2. Rozpoczynając dyskusję, zacznę od cytatu z czasów szkolnych Basi:
W Międzyborowie podano nam mieszanki na niebakteryjne problemy z nerkami - polekowe lub autoagresja (w częściach):

korzeń wilżyny 1
ziele nawłoci 1
korzeń smilaxa  2
korzeń mydlnicy  1
nasiona kozieradki  1
liście juki  2
ziele jakiegokolwiek rozchodnika  1
liście wiosenne dębu  1
ziele kurdybanka  1
ziele liczydła leśnego  1
kłącze kokoryczki  2
kwiat lub ziele nagietka  1
owoc kaliny lub trzmieliny  1
ziele widłaka (jakiegokolwiek)  1
...
kora czeremchy  1
kora wiązu lub grabu  1
pędy psianki słodkogórz  1
liście paprotki słodkiej lub orlicy  2
ziele skrzypu  1
mech płonnik  2
ziele konwalijki dwulistnej  1
kłącze lub ziele traganka  1
kwiaty trawy kupkówki lub stokłosy  1

Mieszanka do picia (według rosyjskich pomysłów Актуалные вопросы фитотерапии в педиатрии, А.И. Чистякова, Б.И. Чистяков, М.Б. Арсеньева):

ziele lawendy  10 gramów
czarna porzeczka liście 10
brzoza liście 10
kurdybanek bluszczyk 10
jałowiec owoce 10
szyszki chmielu 10
płatki róży 10
mącznica liście 20
bukwica ziele 20
borówka liście 20
babka szerokolistna liście 20
pokrzywa liście 30
dzika róża owoce 30
poziomki owoce 60
skrzyp 30 w czasie zaostrzenia 60 w czasie spokoju

Łyżkę mieszanki zalewa się 1/2 - 3/4 litra wrzątku, wstawia się do garnka z gotującą się wodą i tak się parzy przez 30 min. Do wypicia łykami w ciągu dnia między posiłkami na ciepło ...Mieszankę stosowano nie tylko przy zakażeniach bakteryjnych, ale też i zapaleniach "sterylnych" i kamicy.


Tu moje źródła się kończą, ktoś dopowie co na niebakteryjne zapalenia? Ktoś skomentuje?
« Ostatnia zmiana: Marzec 03, 2023, 23:38:53 wysłana przez Adamlas »
Czy moja aktywność właściwie wzbogaca to forum?
            Czy moje zaangażowanie przynosi oczekiwane efekty?
Komu zależy na rozwoju merytorycznym tego forum?
            Czy Wielce Szanowni Eksperci Forum czytają moje bieżące wpisy i starsze wątki, czy wyrażają swoje rady lub udzielają wsparcia?

Offline Adamlas

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 172
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #31 dnia: Marzec 07, 2023, 18:04:05 »
*POBUDZANIE UKRWIENIA MIEDNICY MNIEJSZEJ, układu płciowo-moczowego mężczyzn*

Kolejne zagadnienie w tym wątku, które czeka. Jakie rośliny i jakie surowce tu?
Czego nie wiem, to i nie napisze ale chociaż zacytuję.

Dr HR: Składniki terpenowe i alkiloftalidowe lubczyka zwiększają ukrwienie narządów płciowych...

Arte wspominała, że topola zapobiega zastojowi żylnemu w obrębie miednicy mniejszej. Nic nie odnalazłem o tym.

Aby poprawić ukrwienie narządów męskich, bardzo dobra jest nalewka na kasztanach lub kwiatach kasztanowca na spirytusie 70% + mocna suplementacja witaminy B1.

« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2023, 01:52:16 wysłana przez Adamlas »
Czy moja aktywność właściwie wzbogaca to forum?
            Czy moje zaangażowanie przynosi oczekiwane efekty?
Komu zależy na rozwoju merytorycznym tego forum?
            Czy Wielce Szanowni Eksperci Forum czytają moje bieżące wpisy i starsze wątki, czy wyrażają swoje rady lub udzielają wsparcia?

Offline Adamlas

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 172
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #32 dnia: Marzec 13, 2023, 20:02:51 »
Ku pamięci:
Siekiernica w Rosji jest oficjalnym lekarstwem na problemy z prostatą.

Efekt przeciwwirusowy posiadają te wszystkie rośliny zawierające shikoninę i kwas lithospermowy.
W tym kontekście należy pamiętać o siekiernicach (dalej lista odmian, część bez nazw polskich lub nazwy moje, z prostego tłumaczenia przyp. A.) (
alpejskiej; Hedysarum theinum;
Hedysarum neglectum ,
syberyjska,
południowo-syberyjska),

które zawierają aktywną alisparynę. Substancja ta jest skuteczna przeciwko wielu wirusów, w tym wirusom zapalenia wątroby B i C, opryszczki, a nawet HIV-1. Przemysł produkuje tabletki z alisparyną i maść alisparynową. Jednak zielarze używają starych leków ziołowych - nalewek i wywarów z korzeni.
« Ostatnia zmiana: Marzec 13, 2023, 22:29:40 wysłana przez Adamlas »
Czy moja aktywność właściwie wzbogaca to forum?
            Czy moje zaangażowanie przynosi oczekiwane efekty?
Komu zależy na rozwoju merytorycznym tego forum?
            Czy Wielce Szanowni Eksperci Forum czytają moje bieżące wpisy i starsze wątki, czy wyrażają swoje rady lub udzielają wsparcia?

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 970
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #33 dnia: Marzec 25, 2023, 16:38:17 »
*ZAPALENIA ASEPTYCZNE/NIEBAKTERYJNE w ukł. moczowo-płciowym mężczyzn*

Poczytaj o gajowcu żółtym.

Offline wzuo

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #34 dnia: Kwiecień 12, 2023, 14:33:32 »
DARSHAN?
Poprawka: dyskusja w tym wątku zawiera jednak 5 nie 4 filarów-dziedzin-obszarów do ogarnięcia i zmian. Są to: Nauka, Dieta, Suple, Ćwiczenia, Zioła. Serdecznie dziękuję Darshanowi za sugestie i informacje, za podzielenie się wiedzą i doświadczeniem powyżej. Przeprogramowywując moją dietę napotkałem na takie kwestie:
1.   Karotenoidy, jak one wpływają na tarczycę? Nie znam tematu. Unikać marchewki i czerwonej kapusty? Czym ryzykuję zachowując w diecie teraz?
2.   Liście orzecha włoskiego – czy dobre do gotowania dla wit. K i jak mogę się pozyskać z nich progesteron? Czy pozyskam równocześnie obie substancje?
3.   Kalafior, brokuł, krzyżowe – podobno blokują jod, czy robią niekorzystnego coś jeszcze, unikać czy spożywać?
4.   Lektyny – jako metabolity roślin ‘przeciw ssakom które im zagrażają’ obecne w naszym roślinnym pożywieniu. Słyszałeś, masz zdanie? Np. „Roślinne kłamstwo” i https://pl.wikipedia.org/wiki/Lektyny
5.    Glicyna/kwas aminooctowy - jak może się przysłużyć w kontekście prostaty? Dlaczego polecasz? Ciekawe!
6.    Serotonina, jako jedna z głównych przyczyn zwłóknień narządów. - Nie znam tematu, możesz rozwinąć? Zwłóknienia kojarzę jako np. pozostałości po zapaleniu i że się proces odwraca, że następuje regeneracja tkanek po usunięciu zapalenia?
7.  Ile potrzebujemy tłuszczów na dobę, znalazłem na forum wypowiedź innej osoby, że 2-3 łyżki? to chyba za mało?
8. Radziłeś mi zbadać szlak acetylocholinowy z uwagą na poziomy adrenaliny czy noradrenaliny... w towarzystwie podwyższonej serotoniny. Czy gdybym zrobił labo adrenaliny czy serotoniny, wyniki pomogą Ci coś istotnego uściślić, dopowiedzieć. Warta skóra wyprawki? Czy bradykininę też powinienem z nimi w grupie hamować?
9. Suplementacja B1, masz zdanie czy ta forma jest ok: Benfogamma to lek ... którego substancją czynną jest benfotiamina, czyli rozpuszczalna w tłuszczach pochodna witaminy B1?


Ad. Nie nauczyłem się jeszcze  ...
Tak trzymaj, ta forma z pogrubianiem pytań jest ok dla mnie, drukuję całość i nanoszę swoje refleksje i pytania, oraz zaznaczam tematy i produkty do ogarnięcia, aby pamiętać do czego mam powrócić.

edit: + "zbadać szlak acetylocholinowy", +benfotiamina

Marchewka jest ok, raz dziennie zjedz sobie sałatkę z marchewki z olejem kokosowym i solą. Wyczyści jelita z syfu, w jelicie powstaje większość serotoniny, jakieś 90%.

Progesteron najlepiej sobie załatw bioidentyczny w oleju z wit. E. Ja kupuję akurat w USA bo jest problem z dostępnością w Polsce, ale gdzieś w zachodnich krajach myślę, że do dostania, poza trochę wyższym kosztem wysyłki nie ma różnicy czy kupowane w Polsce czy gdzieś w EU.

Surowe krzyżowe warzywa to trucizna blokująca tarczycę przez a zatem i metabolizm. Im bardziej obrobione termicznie krzyżowe tym mniej szkodzą. Aczkolwiek i tak należy mieć z tyłu głowy, nie przesadzałbym z ilością.
Najlepiej spożywać wygotowany rosół z warzyw, a wygotowane warzywo wyrzucić. Szkoda karmić niekoniecznie korzystne bakterie jelitowe.

Glicynę masz głównie w żelatynie, która zawiera wszystkie potrzebne aminokwasy i do tego tryptofan w bardzo małej ilości, który jest szkodliwy gdyż jest prekursorem serotoniny. Glicyna ma działanie uspokajające i poprawiające sen.

Co do ilości tłuszczów to zależy od człowieka, ale około 30% to taka średnia. Oczywiście mowa o zdrowych tłuszczach - olej kokosowy, palmowy itp. Nie PUFA bo są to kancerogenne tłuszcze (nie jest to tajemna wiedza, wystarczy przeczytać artykuł na Wikipedii), jełczeją w tempie ekspresowym (co w praktyce oznacza, że gdy trafią do Ciebie przez cały długi łańcuch dostaw już są zepsute) a do tego hamują metabolizm. Z tego co pamiętam to jakieś minimalne ilości EPA i DHA są potrzebne i są nawet przekazywane z mlekiem matki do dziecka jednak w praktyce suplementacja tego jest niemożliwa właśnie z powodu niestabilności chemicznej tych kwasów.

Nie wiem czy jest sens badać serotoninę patrząc, że to badanie kosztuje 200zł. Ja na przykład eksperymentalnie  zastosowałem leki blokujące receptory serotoninowe i w taki sposób organoleptycznie stwierdziłem, że mam z tym problem.

Weź pod uwagę, że to co pisze Darshan wymaga zwiększenia spożycia węglowodanów prostych najlepiej owoców, ale może też być cukier, miód itp. Bez odpowiedniej dawki węglowodanów nie ma możliwości wyleczenia organizmu z zapaści energetycznej. Jeżeli chodzi o węglowodany w typie skrobiowym to mocno ugotowane ziemniaki i ryż są ok, ale nie jako główne źródło węglowodanów. Jako chlop to w diecie celuj najlepiej w 3 tys kcal i więcej, z czego  musisz to wybadać organoleptycznie ile rzeczywiście potrzebujesz. Z czego powiedzmy 40% węglowodanów, 30% tłuszczu i 30% białek. Oczywiście odpowiednia ilość białka najlepiej zwierzęcego wysokiej jakości, np. z mleka, z wołowiny, baraniny. Roślinnego śmieciowego białka nie polecam spożywać, chyba, że ziemniaki.

BTW Darshan miło Cię widzieć ponownie po paru latach. Dzięki za naprowadzenie na właściwie tory i myślę ocalenie życia :-)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2023, 14:40:18 wysłana przez wzuo »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #35 dnia: Kwiecień 12, 2023, 20:15:35 »
Surowe krzyżowe warzywa to trucizna blokująca tarczycę przez a zatem i metabolizm. Im bardziej obrobione termicznie krzyżowe tym mniej szkodzą. Aczkolwiek i tak należy mieć z tyłu głowy, nie przesadzałbym z ilością.

Czy Ty to tak na serio czy jeszcze masz Prima Aprilis?

Surowe warzywa krzyżowe są  bardzo cenne i mają dużo witamin, szczególnie w formie kiszonek, ale tarty chrzan, rzepa, rzodkiew też są bardzo wartościowe. Szczególnie te ostatnie, z powodu ostrego smaku pobudzają cały układ hormonalny do pracy, a nie jego hamują.

Obrobiona termicznie kapusta jest lżej strawna, nie ma działania przeczyszczającego i -bójczego, a na tarczycę działa tak samo.

Cytuj
Najlepiej spożywać wygotowany rosół z warzyw, a wygotowane warzywo wyrzucić. Szkoda karmić niekoniecznie korzystne bakterie jelitowe.

A czym masz zamiar karmić korzystne bakterie jelitowe, jeśli wyrzucisz warzywa inulinowe i kapustne?
Masz bardzo rewolucyjne podejście do żywności.
Może na Ciebie teraz to działa pozytywnie, pytanie, na jak długo?

Cytuj
Co do ilości tłuszczów to zależy od człowieka, ale około 30% to taka średnia. Oczywiście mowa o zdrowych tłuszczach - olej kokosowy, palmowy itp. Nie PUFA bo są to kancerogenne tłuszcze (nie jest to tajemna wiedza, wystarczy przeczytać artykuł na Wikipedii), jełczeją w tempie ekspresowym (co w praktyce oznacza, że gdy trafią do Ciebie przez cały długi łańcuch dostaw już są zepsute) a do tego hamują metabolizm. Z tego co pamiętam to jakieś minimalne ilości EPA i DHA są potrzebne i są nawet przekazywane z mlekiem matki do dziecka jednak w praktyce suplementacja tego jest niemożliwa właśnie z powodu niestabilności chemicznej tych kwasów.

Nie jest pewne, czy olej kokosowy i palmowy są zdrowsze, niż na przykład rzepakowy. Trzeba wiedzieć, czy są rafinowane, czy nie. Oleje rafinowane nie mają omeg 3, bo to one jełczeją, a po zastosowaniu do smażenia mogą się przypalić, czyli mogą jak każda smoła zadziałać kancerogennie. Oleje nierafinowane (w rzeczywistości) muszą być świeże i nie powinny być używane do smażenia. Olej kokosowy, który do nas dociera jest rafinowany - nierafinowany byłby żółty lub brązowy i by szybko zjełczał. Wiadomo, że różne oleje mają różne własności i wiadomo, że nie należy się przyklejać tylko do jednego rodzaju oleju.

Ale wiadomo, że omegi 3 są potrzebne i wiadomo, że najlepiej przyswajalne są z tranu lub tłustych ryb, roślinne są znacznie słabiej przyswajalne. Wiadomo, że hodowlane norweskie łososie karmione soją GMO ze śladową ilością mączki rybnej nie mają prawie żadnych omeg w mięsie.

Pozdrowienia :-)

Offline wzuo

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #36 dnia: Kwiecień 12, 2023, 22:57:46 »
Pytasz o badania? Oczywiście, że są. Wystarczy pogrzebać…
Rafinacja oleju kokosowego polega na pozbawieniu go składników aromatycznych i zostawieniu samych kwasów tłuszczowych. Kwasy tłuszczowe z oleju kokosowego są wysoce stabilnie temperaturowo nawet do 240*C a co dopiero 38-40*C jakie występuje u człowieka w organizmie. Gorzej ze "zdrowymi" olejami które jełczeją w temp. pokojowej. Ciekawe zatem co dzieje się z nimi w 40 stopniach, które panują w organizmie. No, ale tego smrodu już nie czuć… Nie ma znaczenia czy olej omega-3 czy omega-6 jest świeżo wyciśnięty czy nie. Dla przykładu, len jako roślina najlepiej rośnie w chłodnym klimacie, na przykład olej lniany szwedzki jest dużo wyższej jakości od naszego krajowego, i z tego powodu jego substancja zapasowa jest płynna w niskich temperaturach. Len nie rośnie w ciepłych krajach właśnie przez to, że ziarno zjełczeje i nie wykiełkuje. Podobnie kapusta rzepak czy amerykańska odmiana canola (ta akurat najlepiej rośnie w Kanadzie). Nie są to rośliny rosnące w ciepłym klimacie.
Wystarczy użyć farby olejnej lnianej by przekonać się co się dzieje z olejem lnianym pod wpływem temperatury i tlenu. Dodatkowo dodam, że te na szwedzkim oleju są świetne, a te na naszym polskim są badziewne.
Olej rzepakowy to wynaturzenie powstałe przez sztuczne zmodyfikowanie rzepaku, który był rośliną trującą przez kwas erukowy.

Co do szkodliwości warzyw krzyżowych, wystarczy poczytać o goitrogenach, a także o powiązaniu rejonów spożycia takich warzyw w dużej ilości z częstotliwością występowania wola tarczycy.

Kwas acetylosalicylowy jest dużo bardziej przebadany niż kora wierzby. Nie namawiam, jak ktoś lubi gotować herbaty to przecież nie ma w tym nic złego. Byleby surowiec był wysokiej jakości, nie sklepowy i nie zbierany byle gdzie, o co ciężko, więc osobiście wybieram synetyczną formę. Jak ktoś ma problemy z żołądkiem po salicylanach to trzeba się wspomóc wodorowęglanem sodu.

Nie da się karmić jednocześnie korzystnych i nie karmić niekorzystnych bakterii jelitowych, z doświadczenia szczepy niekorzystne są zazwyczaj większymi oportunistami i to one dominują nad tymi pozytywnymi. Nie trzeba być naukowcem, żeby zobaczyć organoleptycznie jakie są najczęściej metabolity bakterii - kwas mlekowy, który jest szkodliwy w nadmiernej ilości a zwłaszcza jego izomer D-. Zaś głównym metabolitem drożdży jest metanol, etanol, które również nie należą do zbyt zdrowych rzeczy.
I mówię tutaj tylko o rzeczach widocznych gołym okiem nie zagłębiając się w szczegóły, konkretne bakterie, konkretne drożdże. Zbyt obszerny temat.
Poza tym nadmierne pchanie siebie w błonnika jedyne co powoduje to podrażnienie błon jelitowych co skutkuje stanami zapalnymi jelit, gazami, które poprzez ciśnienie powodują rozszerzenie jelit i zatem wzrost ich przepuszczalności dla składników, które powinny zostać wydalone, a także nadprodukcją serotoniny. Ziółka na trawienie tu nie pomogą, już to przerabiałem.

Oczywiście, że ludzie nie wybierają choroby poza jakimś marginesem. W deklaracji. Bo w czynach to już zazwyczaj wygląda zupełnie inaczej.
"Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie."
I to samo jest z chęcią bycia zdrowym. Nie wystarczy tylko deklarować chęci wyzdrowienia.

To wszystko co napisałem działa na mnie pozytywnie od dłuższego czasu, wcześniej były "zdrowe" oleje, kapustki, probiotyki, "zdrowe" zamienniki cukru i inne cuda i jedyne do czego to doprowadziło to do kompletnej już zapaści energetycznej organizmu, i problemów zdrowotnych i psychicznych, a to wszystko u 25 letniego człowieka. Co dopiero musi się dziać w wieku gdy organizm nie potafi już tak bronić się przed własnym sobą.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2023, 23:00:31 wysłana przez wzuo »

Offline Darshan

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 179
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #37 dnia: Kwiecień 13, 2023, 00:56:33 »
Basia napisała: Czy Ty to tak na serio czy jeszcze masz Prima Aprilis?

Surowe warzywa krzyżowe są  bardzo cenne i mają dużo witamin, szczególnie w formie kiszonek, ale tarty chrzan, rzepa, rzodkiew też są bardzo wartościowe. Szczególnie te ostatnie, z powodu ostrego smaku pobudzają cały układ hormonalny do pracy, a nie jego hamują.

Obrobiona termicznie kapusta jest lżej strawna, nie ma działania przeczyszczającego i -bójczego, a na tarczycę działa tak samo.


To nie Prima Aprilis, Basiu. Nie chce mi się wierzyć, że tego nie wiesz i wprowadzasz dziwną narrację.
Kliknąłem pierwsze dwie pierwsze losowe publikacje  w tym temacie i mamy tu taką sytuację:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3496161/


"...Wyjątkowo wysokie wskaźniki zachorowalności na raka tarczycy odnotowano w Nowej Kaledonii, szczególnie u kobiet z Melanezji. Aby wyjaśnić przyczyny tej podwyższonej częstości występowania, przeprowadziliśmy ogólnokrajowe populacyjne badanie kliniczno-kontrolne w wieloetnicznej populacji kaledońskich kobiet. Badanie obejmowało 293 przypadki raka tarczycy i 354 grupy kontrolne. Na podstawie kwestionariusza częstotliwości spożywania pokarmów zbadaliśmy rolę w raku tarczycy produktów spożywczych bogatych w jod – takich jak owoce morza – oraz warzyw zawierających goitrogeny – takich jak warzywa kapustne. Zastosowano również pomiar całkowitego dziennego spożycia jodu w oparciu o tabelę składu żywności. Nasze odkrycia dostarczyły niewielkiego wsparcia dla związku między rakiem tarczycy a spożyciem ryb i owoców morza. Stwierdziliśmy, że wysokie spożycie warzyw krzyżowych było związane z rakiem tarczycy wśród kobiet z niskim spożyciem jodu (OR = 1,86; 95% CI: 1,01–3,43 dla spożycia jodu < 96 μg/dzień). Wysokie spożycie warzyw krzyżowych wśród Melanezyjek, grupy z łagodnym niedoborem jodu, może przyczynić się do wyjaśnienia wyjątkowo wysokiej zachorowalności na raka tarczycy w tej grupie.
Warzywa krzyżowe zawierają tioglukozydy, które są metabolizowane do tiocyjanianów. Związki te hamują transport jodu i wbudowywanie jodku do tyreoglobuliny, zwiększając w ten sposób wydzielanie TSH i proliferację komórek tarczycy. W doświadczeniach na zwierzętach stwierdzono, że substancje te wywołują raka tarczycy ( 12 ). Inna grupa silnych goitrogenów zawarta jest w żywności, takiej jak maniok lub słodkie ziemniaki, z wysoką zawartością glikozydów cyjanogennych ( 13 ). W badaniach epidemiologicznych nie wykazano wyraźnego związku między rakiem tarczycy a warzywami krzyżowymi lub innymi produktami spożywczymi zawierającymi goitrogeny ( 14 , 10)..."

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7282437/



"...Innym produktem sojowym, który może powodować wole, jest ziarno prosa; mianowicie proso perłowe ( Pennisetum glaucum lub jego synonim P. americanum ), wysoka trawa zbożowa o dużych liściach i gęstych okrągłych kolcach, powszechnie uprawiana ze względu na nasiona i paszę [ 18]. Nawet u osób z odpowiednią podażą jodu proso nadal może hamować czynność tarczycy. Wiele obszarów wiejskich Afryki i Azji o klimacie półpustynnym jest zależnych od prosa jako głównego źródła energii. Endemiczne wole stwierdzone na tych terenach dało możliwość zbadania przeciwtarczycowego działania prosa. Proso perłowe to rodzaj prosa bogatego w C-glikozyloflawony, które w badaniach na zwierzętach wykazały podobne działanie do metimazolu. Badania in vitro na szczurach wykazały, że C-glikozyloflawony hamowały 85% enzymu peroksydazy tarczycowej [ 13 , 19 ].

Maniok, skrobiowy, bulwiasty korzeń drzewa tropikalnego, spożywany jako rutynowa dieta w niektórych krajach afrykańskich, jest również innym wcześniej opisanym goitrogenem [ 20 ]. Etiologia może być związana, choć wciąż kontrowersyjna, z wysokim stężeniem linamaryny, cyjanogennego glukozydu, w manioku, który może być metabolizowany do tiocyjanianu [ 20 , 21 ]. Olej z orzeszków ziemnych i hiacynt wodny zostały również wcześniej opisane jako potencjalne goitrogeny w mieście Kosti w Sudanie, kiedy Eltom i in. [ 7 , 8 ] zbadali możliwe przyczyny endemicznego wola w środkowym Sudanie. Postulowanym mechanizmem patogenezy była silna zdolność absorpcyjna hiacyntu wodnego ( Eiccornia Crossipes), pływającego chwastu wodnego, który tworzy wieloletnią matę pokrywającą większość Nilu Białego, głównego źródła wody pitnej w Kosti [ 22 ]. Podejrzewa się, że cebula i czosnek, wcześniej uznawane za warzywa zawierające potencjalne dietetyczne goitrogeny, stoją za endemicznością obok oleju arachidowego, ponieważ wszystkie są dobrze spożywane w mieście [ 7 , 23-25 ]..."

Flawonoidy w owocach, warzywach i herbacie, które potencjalnie mogą pozytywnie wpływać na układ sercowo-naczyniowy, hamują czynność tarczycy w dużych dawkach. Baza danych Natural Standards zawiera obszerną listę suplementów, które mają potencjalny wpływ na czynność tarczycy, do której konsumenci mogą się odnieść w celu uzyskania wskazówek [ 31 ]..."

Od siebie dodam , że musztarda (nasiona gorczycy) może się tu wysuwać zdecydowanie na czoło listy goitrogenów. Kiedyś miałem kilkumiesięczny dostęp do publikacji wewnętrznych pewnej zacnej w świecie instytucji i znalazłem tam opis badania, w którym wykazano jednoznacznie, że istnieje zjawisko "wrodzonej" niechęci do surowej cebuli, czosnku i jeszcze jakiegoś warzywa (na surowo)  wśród ludzi z znaczną niedoczynnością tarczycy. Ci sami ludzie tolerowali bez problemu te warzywa w postaci obrobionej, gotowanej, marynowanej czy smażonej.
W tej samej grupie rzeczy mocno hamujące pracę tarczycy na różnych poziomach zawsze były karotenoidy, szczególnie beta-karoten np w słodkich ziemniakach ale też gotowanej marchwi i soku z surowej marchewki. Co ciekawe sałatka z marchewki o której słusznie wspomina Wzuo, daje poziom wchłaniania karotenoidów na poziomie ok 2% a sok już ponad 90%.

W życiu poznałem wielu wegan, którzy mieli ogromne problemy zdrowotne wierząc w powszechny mit surowych koktajli z czego sie da. Ja też w to wierzyłem 35 lat temu bardzo gorąco i po 4 latach sojowego, bezmięsnego i kapuściano-marchewkowego życia miałem rozwaloną tarczycę z każdym możliwym odejściem od normy. Sprawdźcie jak skończył ruch rowfoodowców czyli tych, którzy kazali jeść wszystko na surowo. To co stało się z tymi ludźmi nigdy nie powinno się powtórzyć.
Ale wiara w surowe nadal krąży i nadal zabiera wielu w krainę problemów zdrowotnych.
Zamiast wiedzy ja też posługiwałem się wiarą i propagandą, której nauczyli mnie inni z tej orientacji.
Teraz, kiedy mam wiarę tylko w to , co zrobiło wielu badaczy a większość ludzi, w tym lekarze o tym jeszcze nie wiedzą - unikam spożywania płynnych olejów roślinnych, co pomogło mi  i wielu innym osobom wyjść z bardzo dużych opresji zdrowotnych. Cykl życia nauczyciela to ok 35 lat i dopóki nie przyjdzie inny , z inną wiedzą - stara będzie sobie żyła swoim życiem. Mity o cudownej sile wielu warzyw a nawet niektórych owoców - też długo będą jeszcze żyć.
Co do olejów roślinnych, znów Basiu siejesz niepewność tam, gdzie już od dawna wiadomo o co chodzi.
To czy oleje są dla zdrowia dobre , obojętne czy złe decyduje tylko i wyłącznie profil chemiczny i proporcje kwasów tłuszczowych. Od stopnia saturacji zależy ich stopień oksydacji i sposób wchodzenia w przemiany chemiczno-biologiczne. Stopień rafinacji nie ma nic do rzeczy. gdyby ludzie mieli świadomość jakiej chemii używa się do ich ulubionych olejów i jakie mają resztkowe zanieczyszczenia, zakupy wyglądałyby nieco inaczej. Właściwie to można powiedzieć, że 99% całej produkcji przechodzi rafinacje, bo nie przeżyłaby na półce nawet kilku dni.
Rafinacja czyli oczyszczanie jest teraz postrzegana bardziej jako ekstrakcja (wyciągamy cały olej z ziarna bo z tego mamy zysk) zimne wytłaczanie to niewielka nisza.
W XX wieku prowadzono wiele eksperymentów dotyczących wpływu warzyw surowych lub gotowanych na różne parametry organizmów i zwierząt i ludzi. Diety surowe zawsze dawały gorsze wyniki funkcjonalne a także przeżyciowe (długość życia znacznie większa w grupie warzyw obrabianych termicznie). Teraz już nikt o tym nie pamięta lub nie wspomina bo tamte wyniki często stoją w konflikcie do interesów producentów żywności i niektórych, dobrze sprzedających się ideologii dietetycznych.
  Reasumując - istnieje wiele produktów hamujących układy endokrynne na wiele różnych sposobów i zazwyczaj w tej grupie najbardziej niekorzystne są warzywa krzyżowe spożywane na surowo. Poddane gotowaniu tracą dużo ze swoich właściwości inhibicyjnych, zatem jeśli ktoś nie przesadza z ilością czy częstotliwością spożywania - wydają się być względnie bezpieczne. Jeśli jednak komuś zależy by wyjść z niedoczynności tarczycy bądź innych problemów hormonalnych - warto na pewien czas mocno ograniczyć obecność takiej żywności stosownie do problemu, którym się zajmuje.
I na koniec, żeby bardziej pomieszać kijem w mrowisku. Kwasy omega n-3 nie są niezbedne do życia i dawno to wykazano. wykazano również, że organizm jest w stanie sobie go sam wytworzyć z innych kwasów tłuszczowych, ale przemysł przetwórczy ryb  nie miał kiedyś sposobu na utylizację ogromnej ilości tłuszczu rybiego, więc zasponsorowali badania, marketing i od tej pory sprzedają przerobiony odpad i sponsorują kolejne "badania", które mają to potwierdzić. Nikt nie zastanawia się nad tym, że ok 80% populacji ludzi od początku istnienia aż do lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku nigdy nie miało styczności z tłuszczem ryb oceanicznych i jakoś przeżyli.
Od ok 80 lat średnia wielkość (masa i objętość) mózgu ludzkiego stale maleje i już teraz jest blisko 10% mniejsza niż sto lat temu. korelacja z przemysłem olejowym nie jest przypadkowa.Ale to zupełnie inny temat.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #38 dnia: Kwiecień 13, 2023, 13:32:42 »
Wszystko fajnie, to dlaczego w naszym kapuścianym kraju ludzie nie padają jak muchy akurat na raka tarczycy?

To, że w badaniach w zupełnie innych częściach świata piszą o warzywach kapustnych, to nic nie znaczy, bo nadal nie wiadomo, czy chodzi o kapustę lub podobne warzywa liściowe, czy o korzenie czy nawet, jak pisałeś o nasionach (gorczycy). Dla mnie zadziwiające jest, jak to możliwe, że w Melanezji, na wyspach, są niedobory jodu, pomimo spożywania owoców morza. Teoretycznie to jest prawie niemożliwe, to musi być coś genetycznego.

Możliwe, że to też ma coś wspólnego z tym, że Samoańczycy są zwykle chorobliwie otyli - w końcu to podobne grupy ludzi i podobna kultura.

Napisałeś o marnych wynikach jedzenia surowych wegańskich koktajli przez kilka lat. Czy ja pisałam o ekstremach? Wiadomo, że każda jednostronna dieta najczęściej się marnie kończy, chociaż niektórym osobom czasem wychodzi na zdrowie, przynajmniej przez jakiś czas. Szczególnie mania koktajli do mnie osobiście zupełnie nie przemawia, tak samo, jak jakieś zupy-kremy. Jeśli ma się zęby, to trzeba ich używać.

Wyniki eksperymentów na zwierzętach też bywają wątpliwe, szczególnie, że te zwierzęta najczęściej nie mają swobodnego wyboru tego, co jedzą i na dodatek zwykle są dobierane z ras genetycznie podatnych na badane choroby.

Podsumowując: nadal uważam, że w polskich warunkach wyrzucanie warzyw z zupy i wyrzucanie wszystkich warzyw kapustnych z jadłospisu spowoduje więcej szkody, niż pożytku.

Pozdrowienia :-)

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1454
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #39 dnia: Kwiecień 13, 2023, 20:42:20 »
Doktor HR też pisze o roślinach krzyżowych: https://rozanski.li/270/rosliny-krzyzowe-cruciferae-a-tarczyca/

Offline Adamlas

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 172
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #40 dnia: Kwiecień 30, 2023, 01:29:15 »
*ROŚLINY HAMUJĄCE CZYNNOŚCI TARCZYCY

Dziękuję Wzuo, Basi, Darshanowi i Leo za ostatnie dyskusje. Podejmę skromną próbę zebrania ostatnio wskazanych ‘kwestii warzywnych’, proszę mnie poprawić gdyby – nie jestem mocny w tematyce (kursywą cytuję z Wikipedii).

Problemy hormonalne tarczycy czy zaburzenia w pracy tarczycy (a w tym wątku to możliwe poszlaki niedoczynności lub podejrzenia przyhamowania pracy tarczycy mężczyzny) mogą powodować:
1.  goitrogeny (substancje wolotwórcze)… zmniejszające przyswajalność jodu z pożywienia lub zaburzające wchłanianie jodu przez tarczycę i w konsekwencji produkcję jej hormonów, w skład których wchodzi jod. Tu mamy glukozynolaty (=glukozynolany) (=GLS), roślinne siarkowe trioglikozydy występujące w warzywach z rodziny kapustowatych (tu też chrzan) oraz cebulę, czosnek, nasiona roślin strączkowych (np. ciecierzyca, groch, fasola, soczewica), soję (ze względu na zawartość izoflawonów genisteiny i daidzeiny hamujących peroksydazę tarczycową (TPO))
2.  karotenoidy (żółte, czerwone, pomarańczowe i różowe barwniki roślinne) z wskazaniem na hamowanie funkcjonowania tarczycy. Oraz Działanie witaminy A i karotenu: ... hamuje czynność gruczołu tarczycowego wg. http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=8046.msg93473#msg93473
3.  flawonoidy (w roślinach, spełniają funkcję barwników, przeciwutleniaczy i naturalnych insektycydów oraz fungicydów, chroniących przed atakiem ze strony owadów i grzybów) z wskazaniem na hamowanie funkcjonowania tarczycy przy dużym spożyciu owoców, warzyw, herbaty
4.  rośliny tyrostatyczne (hamujące czynności tarczycy) gorczyca, chrzan, kapusta, rzepak, stulisz, rzeżucha, rzepicha, tobołki, rukiew (wg. linku od Leo).

Skoro glikozydy siarkowe to goitrogeny, to nasuwa mi się pytanie o wpływ suplementacji związków siarki na sprawy tarczycy, w tym też suplementacji MSM ?
KTOŚ potrafi rozwinąć listę roślin dalej lub uzupełnić któreś wcześniejsze? Zapraszam :)

Edit: Dzięki Leo, znalezione cd o siarce wstawiłem jednak do wątku "TARCZYCA MĘŻCZYZNY" aby trzymać porządek tematyki tutaj
Edit: +temat wpływu witaminy A na tarczycę w myśl informacji dr HR z 7.IV.2004 r.
« Ostatnia zmiana: Maj 01, 2023, 01:50:23 wysłana przez Adamlas »
Czy moja aktywność właściwie wzbogaca to forum?
            Czy moje zaangażowanie przynosi oczekiwane efekty?
Komu zależy na rozwoju merytorycznym tego forum?
            Czy Wielce Szanowni Eksperci Forum czytają moje bieżące wpisy i starsze wątki, czy wyrażają swoje rady lub udzielają wsparcia?

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1454
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #41 dnia: Kwiecień 30, 2023, 07:28:03 »
...
3. Skoro glikozydy siarkowe to goitrogeny, to nasuwa mi się pytanie o wpływ suplementacji związków siarki na sprawy tarczycy, w tym też suplementacji MSM ?
...

Tu nie chodzi o siarkę jako pierwiastek, tylko o konkretne związki siarki, które wyszczególnił dr HR. Sama siarka jest dla nas makroelementem - materiałem budulcowym - wchodzi w skład np. metioniny, cysteiny, cystyny, insuliny,... - mamy jej w organizmie bodajże ~200g i jest dla nas koniecznie niezbędna: https://www.doz.pl/czytelnia/a16089-Siarka__wlasciwosci_lecznicze_nadmiar_i_niedobor_w_organizmie_suplementacja - możemy też mieć jej niedobory - wtedy suplementujemy MSM, ale tym też możemy się zatruć - dawka śmiertelna to jest 1,5kg - lepiej do spożycia takiej ilości się nie zbliżać :) . Cytat: "Dzienna dawka siarki w tabletkach powinna wynosić od 1 g do 15 g,  należy ją spożywać na około półgodziny przed posiłkiem. Na początku zaczyna się od 1 g i stopniowo zwiększa do 3–5 g pod warunkiem braku objawów niepożądanych. Nie należy przekraczać zalecanej dawki, bowiem śmiertelna ilość MSM dla ludzkiego ciała to około 1,5 kg"
Jeszcze o MSM (dla dociekliwych):  https://wiedza.cc/metylosulfonylometan-organiczny-zwiazek-siarki-schorzenia-stawow-i-inne-dolegliwosci.html
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 30, 2023, 08:15:58 wysłana przez leo »

Offline Adamlas

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 172
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 01, 2023, 01:05:30 »
Znalazłem dwa tropy:
artykuł z kwartalnika "Zdrowie czerpane z natury" numer 2/2009 rok, wydawany przez firmę Inventfarm http://inventfarm.pl. Jakoś nie mogę znaleźć linka do tego czasopisma - może zrezygnowali?

Cytat:  Zbawienna dieta
Tłuszcze oraz nabiał pobudzają produkcję estrogenu,...
Koper włoski:
Dziala stymulując na gruczoły piersiowe, ale jast także wskazany tylko dla osób z nadmiarem estrogenów , ponieważ wykazuje działanie progestagenne
W blogu w komentarzach do https://rozanski.li/1206/owoc-kopru-fructus-foeniculi-i-olejek-koperkowy-oleum-foeniculi-w-medycynie/ Roman przytacza: szczurom (zarówno samcom jak i samicom) pod wpływem kopru zwiększało się znacząco libido

Gdyby brać wprost, panom (i prostacie?) nie po drodze z tłuszczami dyskutowanymi niedawno :)  a może sprzyja hormonalnie koper włoski (choć niekoniecznie już jego olejek)? Czy wiemy jak napar/odwar z kopru wpływa na gospodarkę hormonalną mężczyzny? Ktoś coś?
« Ostatnia zmiana: Maj 01, 2023, 04:38:27 wysłana przez Adamlas »
Czy moja aktywność właściwie wzbogaca to forum?
            Czy moje zaangażowanie przynosi oczekiwane efekty?
Komu zależy na rozwoju merytorycznym tego forum?
            Czy Wielce Szanowni Eksperci Forum czytają moje bieżące wpisy i starsze wątki, czy wyrażają swoje rady lub udzielają wsparcia?

Offline wzuo

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 340
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 04, 2023, 23:01:03 »
Znalazłem dwa tropy:
artykuł z kwartalnika "Zdrowie czerpane z natury" numer 2/2009 rok, wydawany przez firmę Inventfarm http://inventfarm.pl. Jakoś nie mogę znaleźć linka do tego czasopisma - może zrezygnowali?

Cytat:  Zbawienna dieta
Tłuszcze oraz nabiał pobudzają produkcję estrogenu,...
Koper włoski:
Dziala stymulując na gruczoły piersiowe, ale jast także wskazany tylko dla osób z nadmiarem estrogenów , ponieważ wykazuje działanie progestagenne
W blogu w komentarzach do https://rozanski.li/1206/owoc-kopru-fructus-foeniculi-i-olejek-koperkowy-oleum-foeniculi-w-medycynie/ Roman przytacza: szczurom (zarówno samcom jak i samicom) pod wpływem kopru zwiększało się znacząco libido

Gdyby brać wprost, panom (i prostacie?) nie po drodze z tłuszczami dyskutowanymi niedawno :)  a może sprzyja hormonalnie koper włoski (choć niekoniecznie już jego olejek)? Czy wiemy jak napar/odwar z kopru wpływa na gospodarkę hormonalną mężczyzny? Ktoś coś?

Koper włoski jest rośliną silnie estrogenną, niektórzy stosują to, błędnie, na menopauzę, gdyż wykazano, że podanie estrogenów likwiduje objawy menopauzy, ale tylko pogarsza przyczynę gdyż menopauza to nie jest choroba spowodowana zbyt małą ilością estrogenu tylko zbyt małą ilością progesteronu.
Zadziwiające jest, że ktoś w XXI wieku może myśleć, że ma niedobory estrogenu. On i jego analogi, związki podobnie działające, jest dosłownie wszędzie.

Offline Adamlas

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 172
Odp: Progesteron, tarczyca, stercze, globuliny
« Odpowiedź #44 dnia: Grudzień 21, 2023, 18:21:25 »
Minie w tym moim wątku rok, warto zobaczyć co udało się zrealizować oraz jakie kierunki obrać na kolejne miesiące. Wiele razy czytałem ten wątek czy jego fragmenty. Dużo tu pojawiło się dla mnie informacji ważnych ale i nowych oraz takie, które wymagają aby do nich dojrzeć i aby się potrafiły przebić do codziennego stosowania.

1. Niejako niezależnie tłuszcze i cholesterol "w procesie przemian", próbowałem zobrazować w  O jedzeniu/Tłuszcz roślinny: który lepszy do przemian w nas (https://rozanski.ch/forum/index.php?topic=8164.0). W tym zakresie żywności codziennej, posłuchałem się rad i wprowadziłem duże zmiany. Całkowicie zrezygnowałem z żywności smażonej sklepowej. Wprowadziłem ghi, najczęściej jako składnik potraw.
Sprawdzałem też olej MCT (https://rozanski.ch/forum/index.php?topic=8053.msg94184#msg94184).
2. Wprowadziłem suplementacje wapnia (kapsułki z węglanem wapnia), choć niesystematycznie, to jednak jest to zmiana.
3. Wprowadziłem suplementacje mocniej niż dotychczas: B12, B9 (i B1).
4. Zmniejszyłem ilość warzyw wskazywanych tu jako "ROŚLINY HAMUJĄCE CZYNNOŚCI TARCZYCY".
5. Nie wprowadziłem jednak żarnowca ani janowca dla tarczycy. Pozostałem na opinii, że tarczyca i tak robi co może w danej sytuacji metabolicznej.
6. Pomarańcze maiłem na uwadze, zgodnie z poradami.
7. Magnez suplementuje w postaci chlorku. Poprzednio był cytrynian.
8. Dodaję, gdy po drodze: kawę mieloną jak źródło kofeiny, DHEA ok. 25g, kwas acetylosalicylowy mini, potas plus fruktoza owoców,
cdn

Wyniki z nowych badań laboratoryjnych, dodam dla łatwego porównywania w początkowej części wątku.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 23, 2023, 19:04:59 wysłana przez Adamlas »
Czy moja aktywność właściwie wzbogaca to forum?
            Czy moje zaangażowanie przynosi oczekiwane efekty?
Komu zależy na rozwoju merytorycznym tego forum?
            Czy Wielce Szanowni Eksperci Forum czytają moje bieżące wpisy i starsze wątki, czy wyrażają swoje rady lub udzielają wsparcia?