Autor Wątek: Zatkany nos  (Przeczytany 3978 razy)

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Zatkany nos
« dnia: Październik 19, 2022, 16:53:40 »
Często mi się zatyka nos, prawdopodobnie na tle alergicznym. Miewam w ciągu dnia napady kichania i wodnisty katar, ale ogólnie nie mam jakiegoś większego problemu z katarem (ten wodnisty pojawia się tylko chwilowo, na jakąś godzinkę) i nie odczuwam, żeby mi tam jakaś wydzielina zalegała. Bardziej jest to spowodowane obrzękiem błony śluzowej. Kiedyś już uzależniłam się od xylometazoliny i z wielkim trudem udało mi się odstawić te krople, jednak przez lata używania uszkodziłam sobie śluzówkę w nosie :( Wczoraj znów musiałam użyć kropli, bo nie mogłam w ogóle oddychać nosem, a ustami nie potrafię podczas snu (śni mi się, że się duszę i się budzę). Boję się znów uzależnić od tych kropli. Czy są jakieś alternatywne, bezpieczne metody udrożnienia nosa? Ktoś mi polecił na YT filmik z automasażem, który miał udrażniać nos, ale nic to nie pomogło. Zużyłam też już całą buteleczkę kropli Sinupret, ale w sumie nie wiem czy pomagały. Gdy ich używałam, to nos i tak był przytkany, ale jednak nie aż tak, żebym musiała zakrapiać, a wczoraj właśnie już tego Sinupretu nie miałam. Kiedy walczyłam z uzależnieniem od kropli, to trochę pomagało wąchanie pieprzu, zimne okłady na nos i zakrapianie nosa zmrożoną solą fizjologiczną, ale to działało bardzo krótko. Ze względu na zmiany zapalne w zatokach nie chcę teraz stosować schładzania. Poza tym wtedy to było latem, a teraz jest zimno w mieszkaniu, więc raczej ten nos i tak mam chłodny. Może jakieś zioła/olejki? Czy dalej próbować z tym Sinupretem? Głównie zależałoby mi jednak na czymś, co zadziała doraźnie, tak jak krople do nosa...

@Edycja:
Dodam jeszcze, że aby pominąć aplikację donosową, próbowałam brać kiedyś Sudafed, ale pomimo dużej dawki w ogóle nie pomógł. Jedynie przez cały dzień po nim nie jadłam, bo nie miałam apetytu, więc raczej tego typu substancje odpadają
« Ostatnia zmiana: Październik 19, 2022, 19:00:37 wysłana przez qwerta »

Offline stani

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 22
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 09, 2022, 13:08:11 »
Zmniejszyłam takie objawy....zmianą diety  ;) jak jestem bardziej rygorystyczna to znikają zupełnie.
Ponadto dobry rezultat daje ranne płukanie nosa woda z solą. Dawno, dawno temu od alergologa otrzymałam receptę na krople - cud. Podziałały natychmiast ale jak przeczytałam listę skutków ubocznych, wywaliłam, mimo, że tanie nie były.
Raz tylko pożałowałam tego czynu ale kropli już nie miałam więc zrobiłam inhalacje i też powoli przeszło.
Powodzenia
p.s.
znam z opowieści przypadek, kiedy dziewczyna uzależniła się od kropli a uszkodzenia były takie, że niezbędna(?) okazała się operacja

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 09, 2022, 19:33:34 »
Mi pomaga na głupio zatkany nos smarowanie zatok i nieco pod nosem czymkolwiek z kamforą. To mogą być zioła "szwedzkie" z nalewki, olej kamforowy - coś w tym stylu, ewentualnie z dodatkiem oleju, by skóry nie podrażnić.

Pozdrowienia :-)

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 09, 2022, 20:31:54 »
Dziękuję za odpowiedzi :) Wypróbuję kamforę.
@stani - Co do płukania, to już próbowałam płukać płynem Irigasin, ale nic to nie pomagało. A ta dieta to konkretnie na czym polega?

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 29, 2022, 01:52:49 »
Kupiłam olej kamforowy, ale niestety zupełnie nic to nie daje :(
Wygląda, że nie ma żadnej alternatywy dla xylometazoliny :(

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 29, 2022, 14:38:13 »
To pewnie oznacza, że równolegle musisz spróbować rozluźniać śluzy.

Jak reagujesz na dziewannę czy malwę lub podobne surowce?

Pozdrowienia :-)

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 970
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 29, 2022, 17:53:11 »
W równoległym wątku podawałem sposób na regenerację błon śluzowych - w tym przypadku jak najbardziej aktualny:

"Wzmacniająco i regenerująco na błony śluzowe całego organizmu działa gorzknik kanadyjski - pomaga usunąć śluz z dróg oddechowych i zwalczyć stan zapalny wywołany m.inn. klebsiellą"

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 30, 2022, 07:04:45 »
@Basia - co do rozrzedzania śluzów, to mój nos nie jest zatkany żadnym śluzem. To po prostu obrzęk błony śluzowej. Jeśli czasami mam chwilowy katar na tle alergicznym, to jest on wodnisty. Nie mam ropnego kataru. W ogóle nie odczuwam, aby cokolwiek mi tak zalegało. Nawet jak mam całkiem zatkany nos i zakropię xylometazolinem, to obrzęk natychmiast znika i mogę swobodnie oddychać, a żaden katar się nie pojawia, nos jest suchy, a przecież gdyby coś tam zalegało, to po udrożnieniu powinno wypłynąć lub przynajmniej dać się wydmuchać. Dodam, że mój nos często reaguje obrzękiem na niektóre zapachy i produkty spożywcze oraz na wszelkiej maści inhalacje czy ogrzewanie czoła czerwoną lampą leczniczą. Do tego praktycznie nigdy nie zatyka się, gdy jestem na zewnątrz (no chyba, że akurat jest duży smog). Wystarczy jednak wejść na nieco dłużej do sklepu i już się zatyka, a 5 minut po wyjściu problem znika. Przypuszczam, że przed snem zatyka się z powodu pozycji leżącej oraz suchości...
Co do dziewanny, to nigdy jej nie próbowałam. Malwę kiedyś piłam (konkretnie malwę sudańską czyli hibiskus - był paskudnie kwaśny), ale nie zauważyłam, żeby cokolwiek to zmieniało.

@Pragmatyk - poczytam o tym gorzkniku, ale tak jak napisałam, nie mam kataru bakteryjnego ani w ogóle żadnego kataru czy śluzu. Nawet rano po przebudzeniu nie odkrztuszam żadnej wydzieliny i mam suchy nos, więc wątpię, aby był to problem ze śluzem. Natomiast regeneracja błon śluzowych na pewno mi się przyda, bo mam nieustannie podrażnione gardło przez tą suchość w nocy, a błonę śluzową w nosie uszkodzoną przez nadużywanie kropli. Teraz staram się ich unikać, ale niestety, nic innego nie działa, a nie da się zasnąć z zatkanym nosem, gdy nie można oddychać ustami.

Generalnie to najbardziej pomocne by było coś, co zmniejszałoby ten obrzęk w nosie i jednocześnie coś, co zwiększa produkcję śluzu, bo mam strasznie sucho w nosie i ustach podczas snu
« Ostatnia zmiana: Listopad 30, 2022, 07:57:19 wysłana przez qwerta »

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1454
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 30, 2022, 08:17:38 »
Co do obrzęku błony śluzowej - przeczytaj to: https://wiedza.cc/metylosulfonylometan-organiczny-zwiazek-siarki-schorzenia-stawow-i-inne-dolegliwosci.html - tu jest opisany pewien mechanizm, jak ten obrzęk może powstawać.
Opisujesz sytuacje w jakich ten obrzęk się pojawia - wygląda to jak reakcja alergiczna. Podpowiadałbym jeszcze do tego MSM witaminę C i krzem.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 30, 2022, 12:25:12 »
To spróbuj na przykład mieszankę dziewanny (liść, kwiat) + coś malwowatego (ślaz lub prawoślaz lub nasza czarna malwa) i zobacz, jak zareagujesz.

Karkade jest kwaśna, to prawda, ale jest pożyteczna, bo ma antocyjany, które stabilizują błony. Podobnie działa nasza czarna malwa, ale ona praktycznie nie ma smaku.

Pozdrowienia :-)

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 30, 2022, 13:17:25 »
Dziękuję :)

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 02, 2023, 00:17:54 »
Zaobserwowałam, że doraźnie w pewnym stopniu pomaga mi zakrapianie nosa emulsją Hialeye Duo (emulsja jest do oczu, ale zakrapiam nią też nos, bo mi w nim wysycha). Oczywiście nie działa tak szybko i tak silnie jak Xylometazolin, ale jednak działa i przeważnie udaje się dzięki niej zasnąć.

Wydaje się również, że trochę pomaga zażywanie kropli Sinupret, gdy bolą zatoki. Niestety są drogie, bo butelka wystarcza na tydzień :( I w sumie nie mam jeszcze 100% pewności, czy to faktycznie działa, czy tylko zbieg okoliczności...

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 05, 2023, 00:00:52 »
Jednak po dłuższym, intensywnym testowaniu muszę stwierdzić, że nie działa ten Sinupret albo działa bardzo słabiutko :(
Nie wiem czy w ogóle rozrzedzanie śluzu ma tu zastosowanie, bo też przez pewien czas piłam ACC (tabsy musujące z acetylocysteiną) o takim działaniu i też nie pomagało.
U mnie najwięcej szkody powoduje to nocne wysychanie błon śluzowych, które generuje stan zapalny :( A wysychają nie dlatego, że śluz jest zbyt gęsty, tylko dlatego, że go w ogóle nie ma.
Na tej samej zasadzie mam wiecznie podpuchnięte i obolałe oczy, bo co je w dzień podleczę, to w nocy wysychają, co powoduje podrażnienie spojówek i stan zapalny. I analogicznie z gardłem, jest nieustannie obolałe i zaczerwienione, bo nocą całkowicie wysycha :(
I żadne zewnętrzne środki nawilżające nie pomagają, bo każdy działa tylko kilka minut
« Ostatnia zmiana: Sierpień 05, 2023, 00:16:23 wysłana przez qwerta »

Offline Mati123

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 43
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 12, 2024, 23:50:39 »
To co pomogło naszemu synkowi to nawilżacz parowy, nazwaliśmy go bulgot od dość głośnego gotowania wody, małemu dźwięk nie przeszkadzał a z czasem i nam pomagał zasnąć,na górnym dekielku można wkrapiać olejki.
I do nosa maść nisita, te można do środka a pod nos zwykła majerankowa.

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1035
Odp: Zatkany nos
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 13, 2024, 11:37:11 »
@Mati123 - u mnie w mieszkaniu jest tak tragiczna wilgoć, że musiałam kupić elektryczny osuszacz . Początkowo wylewałam z niego nawet po 10 litrów wody na dobę (a mieszkanko małe, kawalerka). Teraz staram się utrzymywać wilgotność w okolicach górnej granicy normy, czyli 60%. W każdym razie nie zaobserwowałam związku z zatkaniem nosa a poziomem wilgotności, a większość olejków wywołuje raczej podrażnienie. Jedynie właśnie majerankowy wydaje się nieznacznie pomagać, a w każdym razie nie szkodzi
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 13, 2024, 11:39:20 wysłana przez qwerta »