@mysznikowski - tak, gotowałam kiedyś w skórce, ale i tak miały gorszy smak niż pieczone. Po prostu podczas pieczenia część wody z nich odparowuje, a podczas gotowania cała woda zostaje i może nawet pomimo skórki jeszcze częściowo trochę nią nasiąkają. W dodatku wtedy trzeba je gotować w całości, przez co trwa to jeszcze dłużej, a teraz energia droga. Natomiast na parze nie próbowałam, ale wątpię, żeby efekt był inny. Do tego zwykłe gotowanie na parze trwa dłużej niż w wodzie, a buraki już i tak się długo gotują. Kiedyś próbowałam gotować coś na parze, nie były to buraki, ale inne warzywa. Jednak para skraplała się na pokrywce i woda kapała na te warzywa wypłukując z nich smak. Dlatego uznałam, że to słaby sposób. Wszelkie inne warzywa, jak np. młoda marchewka, marchew z groszkiem, fasolka szparagowa itp. to po prostu duszę na maśle pod przykryciem, w garnku z grubym dnem i na minimalnym ogniu, bez dodawania wody, ew. dodaję odrobinę wody na początku, tak żeby na koniec gotowania całkowicie odparowała. Z burakami największym problemem jest to, że trzeba je tak długo piec/gotować, bo ja nie lubię takich niedogotowanych i chrupiących