Czy w ostatnim czasie robiłeś ogólny przegląd techniczny? Na przykład USG prostaty, badanie kału na bakterie, czy nie ma dysbakteriozy lub jakichś patologii bakteryjnej w kiszkach? Po długotrwałych antybiotykach tam się mogą różne dziwne rzeczy dziać i nawet witaminy wtedy się nie będą wchłaniać, nie mówiąc już o normalnych składnikach pokarmów.
Czy przed następną porcją antybiotyków miałeś robione badania na posiew, by ustalić ich wrażliwość lub oporność na poszczególne antybiotyki?
Może te bakcyle (?) są paskudne, ale skutki długotrwałych nieskutecznych kuracji mogą być nie mniej paskudne.
Nie jestem anty-antybiotyczna, ale wiadomo, że trzeba ich używać z głową.
Moja propozycja mieszanki do picia na teraz, mogą być świeże surowce:
liście babki, brzozy, osiki, grabu, buka, orzecha włoskiego (ogólnie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne i wiele więcej)- co znajdziesz
kwiaty kasztana (dla prostaty)
lawenda, szałwia, kurdybanek, liście rdestu japońskiego (dla trawienia i dróg moczowych)
tatarak, bagno (dla płuc)
głóg lub jarzębina - kwiaty, melisa, liście konwalii, ziele żarnowca - dla serca
arcydzięgiel, lubczyk, mniszek (cokolwiek, liście lub korzeń lib kwiaty), jarzębina (owoc), dzika róża (owoc lub teraz świeże płatki)
To wszystko w miarę po równo, zblendować dawkę dzienną około 3 łyżek, zalać litrem zimnej wody i zagotować. Wlać z fusami do termosu i wypić łykami między posiłkami w ciągu dnia.
Poza tym:
wszystkie możliwe witaminy, a probiotyki między posiłkami z łyżką twarogu lub chłodnej zupy warzywnej (cokolwiek, co ma inulinę lub bakterie kwasu mlekowego) i bardzo solidnie je zawsze popić.
Aromaterapia: myślę, że olejek z lawendy i tataraku by się przydał dla płuc, po prostu nakapać i niech sobie śmierdzi. na przykład nocą w pokoju.
Możesz pogadać z ludźmi ze sklepu z odzywkami dla sportowców na wzmocnienie, i wziąć coś od nich.
To tak na szybko.
Musisz się wzmocnić, usunąć skutki kuracji, a potem zobaczysz.
Możliwe, że inni będą mieć też swoje pomysły, które warto rozważyć.
Pozdrowienia :-)