Dziękuję jeszcze raz Alinge i Basi za odzew na priv, jestem umówiona z Alinge w sb na tel. - biomedyczne podejście wałkuję od lat, oczywiście w elementach - nie robiłam nigdy np. chelatacji, jelita na pewno wymagają pracy, ale bardzo liczę też na zielarskie podpowiedzi - wracam zatem dalej nudzić na wątku -
dzięki Basi zwróciłam uwagę na kurdybanek, rzepik, wiązówkę - nie stosowałam dotąd, no i nie wiem do końca, co z czym łączyć -rośliny kocham, ale wiedzę o nich mam powierzchowną, tak że jeszcze raz dzięki Basiu za zestaw do termosu i nową przyprawę! Kit przestudiowałam - jeśli ktoś wyprodukował ostatnio i ma nadmiar, chętnie odkupię!
Jeśli coś przyjdzie Wam do głowy - piszcie proszę, a tymczasem - jeśli mogę, zadam konkretne pytania:
obejrzałam miejscówkę łuskiewnika - jeszcze go nie widać, ale chyba jest związany z brzozami, chyba , że może wrastać w korzenie iglastych - ktoś gdzieś tu pisał, że brzozowy niekoniecznie można stosować, nie mogę odnaleźć tej informacji i nie wiem, czy dobrze pamiętam? Druga kwestia: tarczyca bajkalska, kiedyś polecana mi przez przypadkowo poznaną przemiłą panią z pociągu, tłumaczką książek o ziołach (ang-pol), prywatnie leczącą się ziołami z boreliozy kontakt się urwał, pytania zostały - czy to ziółko można brać dłuższy czas, np. rok - dwa lata, czy ma jakieś swoje ciemne strony (np. blokuje wchłanianie jakichś substancji, jak to jest np. przy cordycepsie z wapniem lub cytowanej depakinie z karnityną?) Czy w ogóle adaptogeny bierze się długo, czy wskazane jest je zmieniać ewentualnie? Myślę o podbudowywaniu dobrego nastroju i stabilizowaniu emocji. Póki co, zmykam od kompa i życzę dobrej nocy