Staram się złagodzić objawy, przygotować organizm na chemię paliatywną za kilkanaście dni, może pobudzić organizm do obrony, ale od początku;
Chora 50 latka po kilkunastodniowym pobycie na oddziale onkologicznym, podczas którego zdiagnozowano wrzodziejący nowotwór sutka z przetoką i znacznym wysiękiem płynu do opłucnej. Diagnoza: rak inwazyjny NST G2, ekspresja Ki67 - 30%, komórki rakowe w płynie wysiękowym w opłucnej. Odma opłucnowa z wypełnieniem płynem, pomimo aktywnego drenażu. Dalsza diagnostyka wykryła dwa guzy w nadnerczach (bez ustalenia etiologii), objawy odmiedniczkowego zapalenia nerek, dwa torbiele na wątrobie (bez ustalenia etiologii), dwa niewielkie guzki (0,8 cm) w jamie pachowej (bez ustalenia etiologii), zmiany w drugiej piersi (nie wykryto komórek nowotworowych).
Cóż... myślę że wskazane jest ogólne wzmocnienie organizmu poprzez suplementację:
D3, C, B3, B Complex, R-ALA, PQQ + Q10, NAC i Tauryna plus Kofeina, Sulforafan, Forskolina...
Z ziół wybrałem: pokrzywę, brzozę, czeremchę, kwiat dzikiego bzu, kwiat głogu, sadziec konopiasty, wiązówkę błotną, przytulię, podagrycznik, nawłoć, krwawnik,
kwiat lipy, kurdybanek, syrop z szyszek modrzewia, syrop z kwiatów sosny, 1 plasterek juki dziennie z posiłkiem, olej z ostropestu, olej lniany wg Budwig, olej MCT, żółciak siarkowy – odwar, wrośniak – odwar.
Gdyby się udało ograniczyć ten wysięk to byłby sukces na dobry początek...