Myślisz Basiu, że to tylko papierosy?
Przecież wiesz, że nie tylko one mogą być powodem moich problemów ze zdrowiem.
Oczywiście, że to nie tylko papierosy, ale papierosy najłatwiej (najtrudniej?) wyrzucić z życia.
One nie dają żadnej wartości oprócz być może lekkiego znieczulenia dawką trucizny-nikotyny. Poza tym dostajesz w płuca i krew i dalej w nerki masę innych dodatkowych paskudztw z dymu.
Przecież znasz wszelkie podstawy naukowe i nienaukowe, dlaczego to jest potrzebne jedynie naszemu Skarbowi Państwa, aby emeryci (o ile dociągną do emerytury) żyli krócej, a w czasie, kiedy będą żyć, aby wspierali system.
Czy potrzebujesz więcej?
Przecież wszystko wiesz i nie ja tu jestem pierwszą osobą, która to tutaj Tobie napisała, prawda?
Sama czujesz potrzebę oczyszczenia - ale jak i co oczyszczać, jeżeli sama stwierdzasz, że palisz jak smok?
W czasie, kiedy pisano zasady Ayurwedy, tytoń rósł tylko w Ameryce, a w Indiach narkotyzowano się makiem, konopiami, alkoholem i może innymi rzeczami.
Nie wiem, czy to to samo - może Mira się wypowie?
Pozdrowienia :-)