Idąc od końca postu nerki pracują dobrze wątroba raczej też chociaż trochę się musi napracować z eliminacją estradiolu i nie ma "czasu zgromadzić odpowiednio wysokiego poziomu glikogenu, który pomógłby Ci pospać dłużej bez startowania kortyzolu. Kortyzol skacze do góry nad ranem właśnie proporcjonalnie do braku odpowiedniego poziomu glukozy. Gdy jest jej za mało kortyzol wyszukuje ostatnie resztki glikogenu w organizmie, gdy go już wyczerpie rozpuszcza tkanki mięśniowe zamieniając je na aminokwasy a później glukozę (tłuszczu nie rusza ;-() Za kortyzolem podnosi się poziom adrenaliny w wyniku czego człowiek się przedwcześnie budzi, rozedrgany, zdenerwowany,pojawiają się lęki, wysoki puls i wyższa temperatura obwodowa, spowodowane zwężeniem naczyń obwodowych. Podobne rzeczy dzieją się w dzień np . na skutek stresu, niewłaściwego (żadnego?) jedzenia. Spadki cukru są zawsze groźne. Wystarczy umiejętnie podrzucać cukry proste w odpowiednim momencie i cały system zaczyna się wyrównywać. Estrogeny, kortyzol , adrenalina i serotonina zawsze ciągną prolaktynę do góry.
Skoro wiesz, że cukier gasi kortyzol to wiedz, że sól gasi adrenalinę.
Z wyników widać, że potrzebujesz znacznie więcej soli bo ją w tym momencie szybciej tracisz. Jeśli ona się kończy jej rolę przejmuje potas i magnez a te , mimo, że jesz dużo owoców (potas) nie są na dobrym poziomie.
Gdzieś po drodze nazbierałeś sporo żelaza i powinieneś pomyśleć o jego redukcji.
Wapń też jest w górze zakresu co sugeruje, że jest to Twój wapń z kości i niewiele miałeś go w diecie.
O płytki się nie musisz martwić, masz po prostu mniej "wagoników" do transportu np. serotoniny co jest raczej korzystne.
Progesteronu malutko a to jedyny prawdziwy opozycjonista estrogenów. E2 masz w kosmosie, mogę tylko wspomnieć, że jego poziom z krwi nie jest miarodajny i nie obrazuje tego co sie dzieje w tkankach (adipocyty). Poziom prolaktyny sam z siebie dość dokładnie obrazuje co się dzieje z kortyzolem, adrenaliną czy estrogenami. Panelik tarczycowy pokazuje niedoczynność czyli cały układ metaboliczny po prostu tak ją ciśnie, że nie może działać na 100% i to jest zazwyczaj problem nr 1 u większości ludzi, zwłaszcza kobiet. Tarczyca nie jest chora ale stan energetyczny organizmu jest obniżony, co ciągnie za sobą mnóstwo chorób, schorzeń czy po prostu przyspiesza degenerację całego organizmu. Oczywiście jest cały szereg dodatkowych wskaźników czy objawów które uściślają rodzaj, zakres, intensywność niedoczynności, trochę to kosztuje ale może pokazać wszelkie niuanse lub nawet uwidocznić ścieżkę po której cały ten cykl przeważa. Łatwiej wtedy o strategię działania.
Trójglicerydy są wysokie i to jest parametr o dużo większym znaczeniu niż cholesterol, który jest ok u Ciebie. Często dorzucenie niacynamidu i magnezu (nie myl z niacyną) potrafi ten poziom ogarnąć w dół.
W badaniu na ludziach 400 mg magnezu dziennie przez 30 dni obniżyło ilość trójglicerydów o 47%. Wysokie trigli przeważnie oznaczają, że nie metabolizujesz dobrze cukru. Kofeina i aspiryna zarówno stymulują metabolizm cukrów, jak i w rezultacie obniżają poziom trigli. Nie jestem pewien, jaki jest mechanizm działania magnezu.
Co do diety to jeśli jesz obiad przy niskim poziomie glukozy, lepiej zacznij od dwóch łyżeczek miodu, cukru, czy bardzo słodkiego owoca bądż kompociku. Poczekaj 5-10 min i zacznij obiad. Raczej nie będziesz senny bo insulina, która skacze w niebiosa u głodnego jak zaczyna jeść, nie zabierze Ci resztek glukozy i zanim pojawi się nowa, nie opadniesz z sił.
Owoce suszone są dla mnie trochę zagadkowe, bo te przedziwne technologie suszenia, opary różnych gazów z wędzeniem włącznie itp. sprawiają, że nie działają jak prawdziwe. Nie namawiam.
Z pektynami obrobionymi cieplnie wystarczy nie szaleć. Pomyśl więcej o prawdziwej wit. A np z wątróbki co bardzo usprawnia syntezę hormonów we właściwych proporcjach. Beta karoteny pochodzące z gotowanej marchewki, batatów czy szpinaku albo dyni - tu bym po prostu limitował, reszta owoców jest ok. A sok z pomarańczy jest tu królem anty estrogenowym z kilku powodów.
Praca to praca. Mnie bardziej chodzi o wysiłek długotrwały gdzie następuje często hiperwentylacja - jest to bardzo estrogenny proces o którym wiedzą wszystkie profesjonalne sportsmenki na świecie i ok połowa mężczyzn w sporcie. Porównaj postury i możliwości sprinterów z zawodnikami biegów długich. Jak chciałbyś wyglądać?