Chyba masz fajnego lekarza :-)
Wiele olejków eterycznych ma własności przeciwlękowe, tak jest na przykład z lawendą. Nie musisz kupować olejku, może wystarczyć wiecheć zielska z ogrodu postawionym do dzbanka lub miski przy łóżku. Tak może sobie zasychać, przy okazji może mole przegoni. Podobnie działa szałwia i tatarak. Oczywiście, możesz też kupić olejki, tylko postaraj się, by to był oryginał, a nie mieszanka "o zapachu".
Ogółem sprawy zaburzeń pracy mózgu często są spowodowane stanami zapalnymi, dlatego żywność i zioła przeciwzapalne bywają bardzo pomocne. Z żywności, to wszelkie owoce, jagody, domowe kiszonki, grzyby, dobre warzywa, przyprawy niezaprawione chemią.
Jeśli chodzi o zioła przeciwpadaczkowe, to kiedyś wrzuciłam tutaj historyjki z książki:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3573.msg49964#msg49964Nie musisz mieć dokładnie wszystkich surowców, nie musisz mieć dzikiej piwonii, wystarczy kłącze piwonii ogrodowej, lukrecja i głóg mogą być zwykłe, skrzyp może być polny. Jest to mieszanka w miarę do zorganizowania w Polsce. Możliwe, że w tym roku byś musiał trochę surowców kupić, ale część jest do zbioru teraz: dzika róża, głóg, jak masz ogród z piwoniami, to jakiś krzaczek możesz podkopać i wziąć trochę bulw. I tak dalej.
Ogółem taktyka jest taka, że zioła zwykle znacznie zmniejszają częstość ataków padaczki, jednak trzeba mieć coś zawsze na podorędziu na wypadek wypadku. Zwykle w ramach skutków ubocznych prostuje się wiele innych problemów fizycznych i psychicznych, jeśli były spowodowane jakimiś zaplątanymi stanami zapalnymi.
Pozdrowienia :-)