DMSO to pochodna MSM - jedno i drugie są suplementami siarki, mają zbliżone działanie. DMSO dużo lepiej się wchłania przez skórę (wystarczy rozetrzeć drobinę na dłoni, a po chwili czuje się smak tego w ustach), pomaga innym substancjom przenikać. To zaleta i wada - trzeba uważać z czym się to miesza, skóra musi być czysta przed smarowaniem, żeby nie zaaplikować sobie sobie przy okazji czegoś przypadkowego i niepożądanego. DMSO rozpuszcza skrzepy, działa p-w zakrzepowo - to może być czasem pożądane działanie, ale też na to też trzeba uważać. No i - ma paskudny smak, a po dłuższym stosowaniu doustnym cały człowiek tym pachnie (niezbyt przyjemnie :-) ).