Koronawirus to nie choroba, to jest wirus, czyli jakieś półżywe białko, które nie potrafi żyć samodzielnie.
To białko może powodować chorobę, czyli zmiany kliniczne, ale wiadomo, że u większości zakażonych zmian klinicznych nie ma.
Grypa czy ospa wietrzna, to też choroba, czyli stan zmian klinicznych, a nie samo nosicielstwo wirusa.
Nikt nie bada zdrowych ludzi na nosicielstwo wirusa sezonowej grypy i nikt nie pakuje podejrzanych na 2 tygodnie aresztu domowego.
Czy ospę wietrzna można przejść bezobjawowo? To pytanie dla raczej do pediatry (pamiętam, jak chodziłam pocętkowana na fioletowo od gencjany, ale oprócz tego, że swędziało, to moja choroba nie była zbyt dokuczliwa), ale wiadomo, że jak już się ospę przejdzie, to się z tym wirusem żyje do końca życia. U niektórych osób wirus się przypomina w postaci półpaśca, ale większość ludzi półpaśca już nie przechodzi, mimo zaliczonej ospy wietrznej.
Przykładów jest więcej, na przykład wirus zwykłej opryszczki.
I tak dalej.
Pozdrowienia :-)