Proponuję założyć wątek, żeby można było identyfikować bzdury na temat koronawirusa rozpowszechnianych w sieci.
Nie chodzi tu o brednie polityczne, ale brednie "naukowe"
***
Moje kandydatury z ostatnich kiku dni:
https://tech.wp.pl/koronawirus-a-ocet-to-swietny-srodek-dezynfekujacy-mowi-ekspert-6493744463644801aza stwierdzenie "200 ml alkoholu (nie spirytusu)"
czy gliceryna lub mannitol mogą być? To też są alkohole prawda?
A stężenia? A mydło jakie?
Inna kandydatura:
https://kopalniawiedzy.pl/uklad-odpornosciowy-dieta-pandemia-koronawirus-epidemia,31775Teoretycznie tekst autorstwa Polskiej AKademii Nauk, czyli powinien być 100% naukowo uzasadniony.
Główny babol tych naukowców to połączenie twierdzeń:
Wszelkie preparaty witaminowe, mieszanki minerałów i witamin, naturalne wyciągi roślinne i zwierzęce, a w szczególności preparaty homeopatyczne, które przedstawiane są jako „wzmacniacze odporności”, nie mają żadnego znaczenia dla rozwoju odporności przeciwzakaźnej. Nigdy nie wykazano ich działania wspomagającego pracę układu odpornościowego, a ich reklamowanie jako preparatów wzmacniających odporność jest zwykłym oszustwem.
oraz
Czynniki, które osłabiają funkcjonowanie układu odpornościowego i których należy unikać: nadmierne i długotrwałe spożywanie alkoholu, palenie tytoniu, przyjmowanie narkotyków, przewlekły deficyt snu, nieprawidłowe odżywianie się (niedożywienie, awitaminoza, ale również patologiczna otyłość), brak wysiłku fizycznego.
Czyli, jeśli awitaminoza jest szkodliwa, to dlaczego preparaty witaminowe mają nie działać pozytywnie na odporność przeciwzakaźną?
Jednocześnie profesorowie Dominika Nowis i Jakub Gołąb z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zalecają m.in. unikanie kontaktu z dzikimi zwierzętami, przejście na dietę roślinną, a w szczególności unikanie spożywania surowego mięsa i mleka.
Normalnie dzikie zwierzęta nie chcą utrzymywać kontaktów z ludźmi.
Ja rozumiem, że dieta taka czy inna może być zdrowa lub nie, ale państwo naukowcy powinni swoje twierdzenia uzasadnić.
Z punktu widzenia wirusa, jaka jest różnica między kwaśnym mlekiem a kwaśną kapustą?
Nie wiem, czym dokładnie się ci państwo zajmują, może to fajni ludzie, ale ich fachowość lub fachowość PAN-owskiego autora tego tekstu pozostawia wiele do życzenia, szczególnie, że jest obecnie powielony w wielu serwisach internetowych.
Pozdrowienia :-)