To zależy na co to siemię spożywasz. Jeśli osłonowo (bóle żołądka, wrzody, nadkwasota) i w celu poprawienia perystaltyki (zaparcia, wzdęcia), to pije się wywar z całych nasion razem z nasionami, najlepiej szklankę przed snem, ew. rano na czczo. Ja daję ok. 5 czubatych łyżek na 2l wody i gotuję na wolnym ogniu 5 minut od zawrzenia, po czym zostawiam pod przykryciem do przestygnięcia i mam taki bardzo gęsty kisiel (można przechowywać w lodówce do 3 dni). Całe nasiona praktycznie przelatują przez układ pokarmowy, więc organizm za wiele z nich nie przyswoi. Jeśli w celach odżywczych, jako suplement diety mający dostarczyć różnych witamin, mikroelementów itp., to nasiona trzeba zmielić przed spożyciem i albo zagotować np. w owsiance, albo dosypać do wypieków (jeśli np. sam pieczesz sobie chleb), albo uprażyć przed zmieleniem i wtedy można dodać np. do surówki. Surowe chyba też można w niewielkich ilościach