Od 10 lat mieszkam na wsi i mam szczęście jeść jajka od normalnie prowadzonych kur, czyli grzebiących w ziemi, wychodzących, zjadających robaczki i kamyczki, dostających swojską paszę, ziemniaki, pokrzywę itd. jak to tradycyjnie bywało. Na początku również dziwiłam się, że niektóre jajka mają blade żółtka, ale mija 10 lat i nadal co jakichś czas zdarzają się blade. Myślę, że to specyfika normalnego chowu, co zje, jakie ma światło, jaka pora roku, jaka rasa pewnie też... Aczkolwiek przywykłam już do tego i i tak wolę takie bledziuchy od pomarańczowych nawet 0 lub 0++++
