Autor Wątek: Jajka 0 - czy warto?  (Przeczytany 5698 razy)

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1076
Jajka 0 - czy warto?
« dnia: Lipca 28, 2019, 13:41:58 »
Jakiś czas temu zaczęłam kupować jajka oznaczone cyfrą 0, bo mają być:
Cytuj
"z chowu ekologicznego, kury są hodowane w tradycyjnym gospodarstwie, nie podaje się im antybiotyków i innych leków, a karma pochodzi z upraw ekologicznych".
Pierwsze kilka razy faktycznie jajka miały wyraźnie lepszy smak od np. trójek czy dwójek i ładne, ciemne żółtka. Zupełnie jak jajka, które jadałam będąc u rodziny na wsi albo kupując bezpośrednio z gospodarstwa, gdy jeszcze mieszkałam tam, gdzie miałam możliwość takiego zakupu.
Jednak od paru miesięcy nieustannie trafiam na jajka o wyjątkowo bladych żółtkach, chociaż jest lato. Nie wiem co o tym myśleć. Są oznakowane jako 0, ale na opakowaniu nie podano gospodarstwa, tylko adres dystrybutora. Przynajmniej tak było na tych ostatnio zakupionych, a kupowałam z co najmniej dwóch, jeśli nie trzech źródeł.
Niedawno na facebooku jakaś dziewczyna pisała, że pracuje przy kontroli jakości jajek i podobno właśnie te o bladych żółtkach są lepszej jakości, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Poza tym nie odpisała na zapytanie, na czym właściwie ta kontrola polega. Wydawało mi się, że sprawdzają tylko świeżość, ilość bakterii na powierzchni i rozmiary, a to nie ma nic wspólnego z wartością odżywczą żółtka. Nie udało mi się jednak potwierdzić tych przypuszczeń, więc może jednak robią jakąś analizę chemiczną? Ktoś się orientuje?
I co w ogóle myślicie o tym kolorze żółtek?
« Ostatnia zmiana: Lipca 28, 2019, 16:43:26 wysłana przez qwerta »

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 994
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 28, 2019, 14:27:57 »
Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale od jakiegoś czasu mieszkam na wsi i napatrzy się tu człowiek, oj napatrzy  :o

Ekologiczna hodowla kur i żółtka pomarańczowe, dosłownie, to efekt karmienia z dodatkiem warzyw zawierających karoten. Te warzywa zaś, nie łudziłbym się że hodowca chodzi między grządkami i pieli haczką, mogą rosnąć ekologicznie... a mogą na polu zlanym glifosatem pod dowolną nazwą! Aby nakarmić 1000 kur (taka "swojska hodowla" z minimalnym marketingiem) to trzeba tony warzyw i mielić je dzień i noc, więc pasza jest zwykle uzupełnieniem.

Naprawdę ekologiczna hodowla to kilkadziesiąt kur - ale wydajność jajek jest dla trzech, czterech klientów i dystrybutor nie trafia pod taką strzechę, bo nie ma po co!

Może w Twoich stronach jest inaczej  :)

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1076
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 28, 2019, 16:43:06 »
Spędzałam na wsi wakacje, kiedy byłam dzieckiem, czyli w latach 80-tych (okolice Kalisza) i jajka miały piękne żółtka. Później w latach 90-tych byłam raz z mężem u znajomych jego rodziny, też na wsi (Kielce) i to samo. Poza tym mieszkaliśmy wtedy w innej dzielnicy i w pobliżu była wioska (już jej nie ma). Córka była mała, to chodziliśmy tam do jednych państwa (starsze małżeństwo) po mleko i jajka prosto z gospodarstwa i też jajka miały żółtopomarańczowe żółtka. A nie było to duże gospodarstwo.
Cytat: Pragmatyk
Ekologiczna hodowla kur i żółtka pomarańczowe, dosłownie, to efekt karmienia z dodatkiem warzyw zawierających karoten. Te warzywa zaś, nie łudziłbym się że hodowca chodzi między grządkami i pieli haczką, mogą rosnąć ekologicznie...
Ale ja właśnie napisałam, że te ekologiczne, które teraz kupuję mają wyjątkowo blade żółtka. One nawet nie są przeciętnie żółte, natomiast pomarańczowożółte były te ze wsi, gdzie spędzałam wakacje i widziałam te kury. To było stadko ok. 30 kur. Jednym słowem jadłam jajka ze wsi z 3 różnych, zaufanych źródeł i wszystkie miały żółtopomarańczowe żółtka, a te kupne eko mają bardzo blade.
Nie wiem jak wyglądają gospodarstwa, które mają taki certyfikat, ani jakie warunki muszą spełniać
« Ostatnia zmiana: Lipca 28, 2019, 16:48:18 wysłana przez qwerta »

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 994
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 28, 2019, 18:52:03 »
Standardy ekologiczne? Z własnego doświadczenia: sąsiad miał zamiar przekwalifikować gospodarstwo na ekologiczne. Spotkałem go kiedy kupował kilkakrotnie więcej "randapu" niż zwykle i pytam się naiwny, a po co to? A on mi na to, że musi teraz zlać pola na zapas, bo już od przyszłego roku będzie "EKO"...  :(

Kurka musi sob ie sama znaleźć coś do jedzenia - zieleninę spod płotu, ziarno, warzywa (ja jem jajka od kur karmionych moją gryką - delicje: pomarańczowe żółtka i brązowe skorupki). Jakoś nie przekonują mnie certyfikaty. Śmieją się okoliczni rolnicy, że uprawiam bylicę, bo jakoś grykę na ten przykład słabo z za tej bylicy widać. Tak wygląda niestety pole uprawne bez żadnych oprysków, ale aby przejść na EKO, to poza standardami trzeba jeszcze za marne srebrniki odstąpić nieco swojej niezależności, a to już mi się nie uśmiecha.

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1076
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 29, 2019, 10:07:06 »
Niestety, nie mam możliwości zakupu z zaufanego źródła :( Jestem zdana na to, co w sklepach...

Offline wzuo

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 339
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 29, 2019, 11:35:25 »
Standardy ekologiczne? Z własnego doświadczenia: sąsiad miał zamiar przekwalifikować gospodarstwo na ekologiczne. Spotkałem go kiedy kupował kilkakrotnie więcej "randapu" niż zwykle i pytam się naiwny, a po co to? A on mi na to, że musi teraz zlać pola na zapas, bo już od przyszłego roku będzie "EKO"...  :(

To ciekawe, bowiem przez 3 lata zanim otrzyma się certyfikat BIO, rolnik jest poddany procesowi konwersji, i wtedy obowiązują go dokładnie te same przepisy co rolników ekologicznych, natomiast jest ona sprzedawana jako konwencjonalna.
Glifosat również nie ma działania długotrwałego, oprysk należy powtarzać, ponieważ jest on pobierany do roślin przez części zielone, stąd nie jest możliwe pryskanie "na zapas". W przypadku uciążliwych roślin to nawet i kilkukrotnie.


Co do koloru jajek - to jest wynik po prostu tego, co je kura, jak i gatunku. Można również barwić żółtka na pożądany przez konsumentów kolor związkami chemicznymi, które dodaje się do paszy. Nie oceniałbym jajek po kolorze żółtka, bo to raczej średnio miarodajny sposób. W praktyce, większość "małych, ekologicznych" gospodarstw, również jedzie na kupnej paszy, więc to średnia różnica od kogo się je kupuje. Tyle dobrze, że kura nie jest robotem do znoszenia jajek, jak w chowie klatkowym.
Można też kupić jajka bio.

Offline leo

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1486
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 29, 2019, 14:08:49 »

Co do koloru jajek - to jest wynik po prostu tego, co je kura, jak i gatunku. Można również barwić żółtka na pożądany przez konsumentów kolor związkami chemicznymi, które dodaje się do paszy. Nie oceniałbym jajek po kolorze żółtka, bo to raczej średnio miarodajny sposób.


Kiedyś w pracy zostałem poczęstowany plackiem drożdżowym w kolorze pomarańczowym. Na mój komentarz, że komuś się sypnęło za dużo farby - dostałem fajną odpowiedź na drugi dzień - mendel jajek. Te miały żółtka wręcz czerwone. Jajecznicy z takich jajek więcej w życiu nie jadłem - to było coś wspaniałego, placek też.
Właścicielka kurek była zapaloną działkowiczką - przez całe lato suszyła dla tych kurek pokrzywy i przez cały rok były one dodawane do karmy - z widocznym skutkiem. Pomarańczowy kolor żółtka może nie do końca jest dowodem, że kurki chodzą luzem naokoło gospodarstwa, ale jasne żółtko jest dowodem, że tego nie robią - nie mają możliwości skubnięcia zielonego z natury, a na dodatek - nie mają też tego w karmie. Osobiście wolę jajka z pomarańczowymi żółtkami nawet z marketu, niż te blade nawet ekologiczne.

Offline Pragmatyk

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 994
    • Plantacja Choinek Rezerwat Bobra
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 29, 2019, 15:33:36 »
To ciekawe, bowiem przez 3 lata zanim otrzyma się certyfikat BIO, rolnik jest poddany procesowi konwersji, i wtedy obowiązują go dokładnie te same przepisy co rolników ekologicznych
To coś w tym mechanizmie musi "skrzypieć" ;-)
Bywa, że sprowadza się środki o wiele bardziej szkodliwe niż glifosat - na przykład z Niemiec, gdzie mają dopuszczenie - i pryska się uprawy czymś co w Polsce nie powinno (teoretycznie) być użyte. Znam takie uprawy - nawet mech ma problem aby się utrzymać. Problem zaczyna się wraz z jesienną słotą - u mnie nie ma problemu, bo koszona darń pozwala się przemieszczać, tam brodzi się po kolana w błocie!

Cytuj
Glifosat również nie ma działania długotrwałego, oprysk należy powtarzać, ponieważ jest on pobierany do roślin przez części zielone, stąd nie jest możliwe pryskanie "na zapas". W przypadku uciążliwych roślin to nawet i kilkukrotnie.
Ale jest możliwe opryskanie wyższą dawką aby dokładnie zniszczyć wszystko co aktualnie rośnie i będzie mogło "zaśmiecać" uprawy w przyszłości?!
Standardowa dawka jest opracowana na konkretny chwast i ma widełki użytej do zniszczenia wielkości. Zwiększając dawkę możemy, jeśli chcemy, wyczyścić dokładnie pole ze wszystkiego co jest wrażliwe. Następnie zabieg uproszczonej uprawy i kolejna partia nasion chwastów kiełkuje - na to kolejny oprysk w celu obniżenia ilości nasion chwastów zdolnych do skiełkowania w uprawie właściwej... Tak na "chłopski rozum" można by to wytłumaczyć :-)
Ale odbiegliśmy od tematu jajek - przyłączam się do przedmówców że pomarańczowe żółtko wzbudza większe zaufanie, choć nie daje gwarancji jakości :-)

Pozdrawiam

Offline wzuo

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 339
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 29, 2019, 16:18:04 »
Cytuj
Glifosat również nie ma działania długotrwałego, oprysk należy powtarzać, ponieważ jest on pobierany do roślin przez części zielone, stąd nie jest możliwe pryskanie "na zapas". W przypadku uciążliwych roślin to nawet i kilkukrotnie.
Ale jest możliwe opryskanie wyższą dawką aby dokładnie zniszczyć wszystko co aktualnie rośnie i będzie mogło "zaśmiecać" uprawy w przyszłości?!
Standardowa dawka jest opracowana na konkretny chwast i ma widełki użytej do zniszczenia wielkości. Zwiększając dawkę możemy, jeśli chcemy, wyczyścić dokładnie pole ze wszystkiego co jest wrażliwe. Następnie zabieg uproszczonej uprawy i kolejna partia nasion chwastów kiełkuje - na to kolejny oprysk w celu obniżenia ilości nasion chwastów zdolnych do skiełkowania w uprawie właściwej... Tak na "chłopski rozum" można by to wytłumaczyć :-)
Ale odbiegliśmy od tematu jajek - przyłączam się do przedmówców że pomarańczowe żółtko wzbudza większe zaufanie, choć nie daje gwarancji jakości :-)

Pozdrawiam
Można, natomiast pole nie jest wydzielone barierą mechaniczną od reszty świata - z tego względu chwasty pojawią się tak czy owak. Tego nie da się uniknąć stosując metody konwencjonalnego rolnictwa - zubożona gleba przez mechaniczną ingerencję, o kiepskim pH i słabej kulturze. Dobrze, że chociaż chwasty chcą rosnąć na takim czymś :) Poza tym, żeby uniknąć chwastów to należy nie dopuszczać do sytuacji, gdzie pole leży odłogiem. Trzeba siać międzyplony, poplony, przedplony i cokolwiek jest to możliwe.

Ogólnie przechodzenie na ekologię (zielony liść) i używanie glifosatu chwilę wcześniej raczej kłóci się z ekologią jako podejściem do życia.

Wracając do jajek - im więcej karotenów tym jajko będzie bardziej pomarańczowe - np. od kukurydzy, marchewki, jak rokitnika zjedzą to też kolor się zmieni :) Więc faktycznie te blade jajka to może być oznaka ubogiej mieszanki - same zboża.

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1076
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 29, 2019, 17:13:29 »
Pomarańczowy kolor żółtka może nie do końca jest dowodem, że kurki chodzą luzem naokoło gospodarstwa, ale jasne żółtko jest dowodem, że tego nie robią - nie mają możliwości skubnięcia zielonego z natury, a na dodatek - nie mają też tego w karmie. Osobiście wolę jajka z pomarańczowymi żółtkami nawet z marketu, niż te blade nawet ekologiczne.
Wracając do jajek - im więcej karotenów tym jajko będzie bardziej pomarańczowe - np. od kukurydzy, marchewki, jak rokitnika zjedzą to też kolor się zmieni :) Więc faktycznie te blade jajka to może być oznaka ubogiej mieszanki - same zboża.
No ja właśnie myślałam dokładnie tak samo
« Ostatnia zmiana: Lipca 29, 2019, 17:16:51 wysłana przez qwerta »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 06, 2019, 11:33:12 »
Barwa żółtka często zalezy od rasy kur. Kury brązowe dają ciemniejsze żółtka, niż białe. Dlatego praktycznie białe kury znikły z hodowli.

Do paszy klatkowej dodają tyle beta-karotenu, że jajka są czerwieńsze, niż normalnie. Podobnie jest z hodowlanymi łososiami: są marchewkowo-pomarańczowe, w odróżnieniu od dzikich.

Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 06, 2019, 16:51:48 wysłana przez Basia »

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1076
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 15, 2021, 10:17:55 »
Ostatnio się dowiedziałam, że kury, zwłaszcza zimą, karmione są soją. A ja na soję mam bardzo silną alergię i tak się zastanawiam, czy to nie z tego powodu te jajka mi nie szkodzą?
Ciekawa też jestem, czy te zerówki, to też od kur dokarmianych soją...

Jajka od tak zwanych "szczęśliwych kurek", biegających sobie luzem i zjadających trawkę, zawsze będą miały ciemniejsze żółtko :)
No właśnie już nie mam pewności, bo jakaś osoba mnie przekonywała, że też mają swoje kury i niektóre z nich znoszą jajka z bardzo bladymi żółtkami, i że to zależy od rasy :-\

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 16, 2021, 09:28:15 »
Potwierdzam, kolor żółtek w normalnej hodowli, to cecha indywidualna i częściowo rasy - białe kury wytwarzają jaśniejsze żółtka i jaśniejsze skorupki. W hodowlach przemysłowych do paszy dodają karotenoidy, tak samo zresztą jak i przy hodowli plastikowych łososi w Norwegii lub Chile (i tak firmy norweskie).

A czym są karmione kury? A, no... paszą, tyle, że zimą odpadów ogrodowych i trawy jest znacznie mniej.

Pytanie, czy soja z paszy przechodzi do jajek? Teoretycznie nie ma prawa, jednak na prawdę nie wiem, co rózni racjonalizatorzy paszowi potrafią wymyśleć. Jeśli kurczak w sklepie kosztuje 5 zł/kg, to jakim cudem?

Pozdrowienia :-)

Offline qwerta

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1076
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 16, 2021, 10:44:26 »
Pytanie, czy soja z paszy przechodzi do jajek? Teoretycznie nie ma prawa...
Bo ja wiem. Karoten z paszy barwi żółtka, więc przechodzi do jaj, a jak jadłam jajka od kur dokarmianych mączką rybną, to waliły rybą jak 150 :P

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Jajka 0 - czy warto?
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 16, 2021, 16:01:10 »
Jedno i drugie przechodzi z tłuszczami przez przewód pokarmowy ;-) Ciekawe, czy śruta sojowa GMO dodawana do pasz jest już po wizycie w olejarni, czy jednak tam nie była?

Pozdrowienia :-)