Czy ktoś z Was spotkał się może z jakimiś informacjami o właściwościach/przetwarzaniu/stosowaniu urodlinu? Czytałam kilka entuzjastycznych artykułów o tej roślinie, zwanej po angielsku paw paw. Ale są to najczęściej teksty producentów i dystrybutorów suplementu. Podobno niezwykłe działanie antyrakowe ma substancja którą zawiera ta roślina zwana acetogeniną. Ma ją też graviola, ale ponoć w mniej skutecznej formie. Tyle teksty reklamowe.
A czy ktoś może spotkał jakiś tekst oparty na nauce lub doświadczeniu?
Łażąc sobie po necie natknęłam się na sadzonki do kupienia i tak sobie myślę, czy po prostu nie posadzić i sobie samej nie kombinować jakichś ekstraktów w celach leczniczych. Aktualnie mam problem z sunieczką moją, ale i mnie by się pewnie taki cudowny lek przydał w razie "W".