Witajcie, czy ktoś wybiera się na kurs Zielarstwo i Towaroznawstwo Zielarskie w Katowicach?
Bardzo chciałam iść na kurs fitoterapeuta ale w tym roku jest tylko towaroznawstwo i się zastanawiam, nie za bardzo rozumiem co można robić oprócz pracy w sklepie zielarskim po tym kierunku. Czy ktoś mógłby mi rozjaśnić temat? 
Sprawa wygląda tak, że tylko zaliczony kurs towaroznawstwa zielarskiego uprawnia do czegokolwiek, czyli do sprzedaży ziół w sklepie zielarskim.
Jak długo nie ma zmian w ustawie o zawodzie lekarza i prawie farmaceutycznym, to nie ważne, jaki kurs się ukończy, to i tak taki człowiek się buja w szarej strefie pomiędzy oskarżeniami o znachorstwo i tzw "poradami zdrowotnymi".
Owszem, uczyć się warto, ale nalezy pozbyć się złudzeń, co do ewentualnych uprawnień z powodu kursu na temat fitoterapii czyczegoś podobnego.
To po co się uczyć? Uważam, że przynajmniej jako kurs samoobrony.
Pozdrowienia :-)