Autor Wątek: ćwiczenia oczu  (Przeczytany 22527 razy)

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
ćwiczenia oczu
« dnia: Września 17, 2011, 08:12:19 »
http://www.jogaoczu.pl/astygmatyzm.php

jak popróbuję, to dam znać, czy działa

Offline Popyrtany

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 245
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 15, 2012, 22:23:05 »
Nikt się tutaj nie wypowiedział, a wady wzroku to poważny problem. Nie wiem, czy to co napisze będzie tutaj pasowało... chociaz chyba tak. Bo sam skorzystałem ze strony. :)

A więc, wydrukowałem kilka ćwiczeń, tablice Snella nawet znalazłem... I jeżeli chodzi o to co mi dały, to świetna sprawa, według mnie. "Czytając" tablicę Snella według tego, jak mówi ćwiczenie, tzn od najwieszych literek w dół, dobrze obserwując ich czerń i kontury. Nastepnie wspinamy się z dołu do góry. Te litery których nie rozpoznawaliśmy już tak naprawde były dużo wyraźniejsze i bardzo mnie zaskoczył efekt tego ćwiczenia. Masaż gałek ocznych też niezła sprawa tam jest, ogólnie - gdybym tak nie był leniem i miał kilka godzin na dobe więcej to zapewne byłoby nieźle.

To tak, mówiąc stricte do tematu. Z kolei chciałbym się podzielić z Wami dzisiejszą moją przygodą. Poszedłem do okulisty by zbadać wzrok, pierwszy oraz od około 4 lat. Wcześniej wada oscylowała na poziomie 1 dioptrii (krótkowzrocznośc, nigdy nie zapamiętam czy plus czy minus, chyba plus? :) ) Dzisiaj mam niestety wadę stopnia 2 dioptrii co troche mnie zasmuciło. Zrezygnowałem całkiem z okularów. Od długiego czasu używałem ich jedynie do filmów z napisami i jeżdzenia samochodem w nocy (kilka razy dosłownie, teraz sobie radze bez okularów. Jakoś tak, poczatkowo, zaraz po zdaniu egzaminu, dużo lepiej jeździło się mi w okularach chociaż ich nie cierpię.

Sprawa wygląda tak, że w 2006/07 miałem wadę 0,5. potem w 2008 wzrosła do 1. Wtedy stosowałem się do wspaniałych rad okulistów. To, że zepsuł się mi wzrok oczywiście tłumaczono tym, ze komputera za dużo, telewizjii... A potem że ksiązki też psują... No tragedia.


Co do samej wizyty u okulistki, kolejna tragedia. Zanim uznala a stosowne powiedziec mi jaka mam wade powiedziała, że nie potrzebne mi to teraz wiedzieć skoro i tak nei nosze okularów i jak to w ogóle ze mna jest... Potem, można powiedzieć, że dostałem typowa opiernicz ze nie nosze okularow. Ze to przez to wlasnie mam teraz taka wade. (1 stopień w cztery/trzy i pół roku a 0,5 stopnia w rok... czuje, że uratowałem kawałek moich oczu dzięki temu, ale mniejsza)

Najzabawniejszy był moment, gdy Pani powiedziała, że mam chodzić w okularach, czytać w nich, o ile ksiązki czytam, "a pewnie nie" (ledwo wytrzymalem ten moment, ale opanowanym żem jest. :D). Ja wyraziłem swój sprzeciw w obec tego, mówiąc, że chyba okulary do czytania to nie za dobry pomysł, zostałem lekko okrzyczany, Pani zabrała pewną księgę i sru mi "przed oczy" odległośc dosyć daleka tak naprawde.Okulistka powiedziała, że z takiej odległości nie przeczytam niczego, a okulary mi na to pozwola. Specjalnie wybrala najmniejsza czcionke i zapytala czy cos widze bez okularów. Czulem nutke zwyciestwa i pewności w jej tonie, dopoki nie przeczytalem bez jakiegokolwiek zatrzymania sie caly wers. Pani mi przerwala, przez chwile myslala co powiedziec i uznala, ze przeciez dlugo bym tak nie wytrzymal czytajac i oczy by sie meczyly, musialbym przerwac. Odpowiedzialem, ze czytajac, cokolwiek, nalezy robic przerwy i dawac odpoczac oczom, taka przeciez estetyka pracy z książkami, komputerem i jest to logiczne. Cos tam znowu sie mi dostalo i wróciła do tego że mam nosić okulary.

Ogolnie, powiedzialem jej, ze nie chodze w okularach poniewaz czuje dyskomfort i lepiej sie czuje bez okularow. Pani z wspanialym sarkazmem uznala, ze jestem ewenementem bo nauka mowi, ze jest inaczej, no ale przeciez kazdy jest inny. Nie skomentowalem. Nie skomentowalem tez tego, ze powiedziala mi, ze jesli dorosne do noszenia okularow to zebym przyszedl i kupil odpowiednie okulary. Ale zanim to nastapi, pokazala mi, zebym nauczyl sie chodzic w okularach ktore mam (pokazala jak ruszac glowa w tym kierunku w ktorym chcemy popatrzec, a nie oczami, bo one maja byc na srodku soczewki...)

Skwitowala to informacja, ze pozniej sobie przyjde i zakupujac okulary u nich bede mial dodatkowe, darmowe badanie.

No tak, bardzo sie ciesze. Zastanawiam sie, jak ktoś taki może być w ogóle lekarzem? Nie chodze do specjalistów, do szpitali. Byłem dwa razy u dentysty, raz oddać krew i to był trzeci raz u okulisty... Takie mam doświadczenie ze służbą zdrowia. Ale takie zachowanie jest chyba niedopuszczalne w ogóle...
Pisze to dlatego, zeby pokazac kolejny przyklad wspanialej sluzby za którą tyle nam (tym którzy pracują :P) przychodzi płacić i to słono, no i przyklad tego, co sie robi dla zycia i zdrowia ludzkiego w ich wydaniu. Zastanawiam sie, jak to jest, ze wciska sie ludziom okulary najmocniejsze dla ich oczu i wciska w glowe takie glupoty. Zadnego wywiadu, czy pracuje na komputrze, czy czytam ksiazki, byc moze przy zlym swietle, moze bole glowy? Czytalem gdzies, ze kobieta miala mini-guzik gdzies w glowie ktory naciskal na nerw, dlatego na jedno oko slabiej widziala... No ale co, okulary dać, no i chodziła tak kobieta podobno, dopóki nie wyszła choroba w czymś innym.

Szczerze, to nie spotkalem jeszcze zadnej osoby, ktora uzywala okularow nonstop i pozbyla sie schorzenia. Z kolei moj dobry kolega, jeszcze w szkole podstawowej mial dosyc duza wade wzroku (fajnie mruzyl wiecznie oczy, nawet w drugiej lawce :P), przestal nosic okulary bo sie mu nie podobaly no i po jakims czasie mial wzrok calkiem zdrowy. (fajnie by bylo byc znowu takim malym, chyba wyleczylbym swoj wzrok tak samo szybko. :D)

Troche sie rozpisalem o osobistych glupotkach i w ogole, ale mysle ze to wazne, przynajmniej dla mnie by bylo. Lekarz to praca dla wielu osob jak sprzedawca na targu. im wiecej kasy, tym lepiej. Im wiecej ludzi wroci po inne produkty, tym lepiej.

Co do tematu, mysle ze wazne jest dla kazdego kto chce pocwiczyc oczy, by poczytal tez ta strone: http://cialopodkontrola.republika.pl/bates.html

Gość pisze bardzo chaotycznie, ale wydaje się, że mądrze. Poza tym widze potwierdzenie sam, na wlasne oczy, chociaz wcale nie cofam swojej wady. Widze jak dużo daje rozruszanie gałek, jak dużo daje pomasowanie ich delikatnie palcami, wpatrywanie się w czarną kropkę itd...

Jeszcze co do mojej wady, w okularach ktore mam (1 dioptrii) bylem badany przez lekarke w szkole w październiku. Widziałem wszystko niby dobrze, bo odpowiedziałem na każdą literke bezbłędnie. Akurat od października bardzo dużo czytałem, od tamtej pory prawie codziennie, dłużej czy krócej... Tym sobie to właśnie tłumacze, bo czytam leżąc w łóżku, przy lampce takiej niby nocnej. (żarówka zwrócona na doł). Na światło raczej bym nie narzekał, ale ponoć taka postawa jest niedobra. Tym sobie tłumacze moja wade i chyba postaram sie siedzieć przy biurku czytając...


Pozdrawiam i dziękuję tym którym chciało się to czytać. Mam nadzieje, że ktoś to skomentuje, bo fajnie by było mieć pewnośc, że rozumuję w sposób właściwy i moje odczucia w stosunku do pani okulistki która mnie badała mają jakieś potwierdzenie u doświadczonych, dorosłych ludzi. Dziękuję.
« Ostatnia zmiana: Lutego 15, 2012, 22:31:12 wysłana przez Ulq »

Offline Alchemik

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 839
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 15, 2012, 22:42:26 »
Są ludzie i ludziska.
Raz się trafi lekarz artysta, a nieraz człowiek ślepo wierzący w swoje książki. Też mam problem z oczami i szybko mi się męczą, też mam koło - 2 D (dioptrii, minus to krótkowidz. Szkła są na minusie, oczy na plusie aby się zerowało). Byłem niedawno by szkła zmienić, doktor stwierdził, że mam między -1,75 a -2, ale jeżeli w starych widziałem wystarczajaco dobrze, to nie ma potrzeby póki co dawać ostrego szoku oczom. I noszę -1,5 D.
Problemy z oczami wynikają z wysychania rogówki, przed czym ostrzegali mnie nie tylko okuliści, ale także kilku innych specjalistów medycyny. Więc świetlik etc ale... jakoś nie mam zapału do takich rytuałów. Ale trzeba go będzie zacząć stosować. I wyrabiać nawyk zdrowego spoglądania na wszystko, mimo że nosze je wiele lat. Tylko jak tu nie popsuć wzroku wisząc kilka lat nad grubymi tomami?
Wszystko, co jesteś w stanie zrobić, czyń to z całą swoją mocą. Nie jutro. Teraz.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 15, 2012, 23:28:21 »
bezbłędnie. Akurat od października bardzo dużo czytałem, od tamtej pory prawie codziennie, dłużej czy krócej... Tym sobie to właśnie tłumacze, bo czytam leżąc w łóżku, przy lampce takiej niby nocnej. (żarówka zwrócona na doł). Na światło raczej bym nie narzekał, ale ponoć taka postawa jest niedobra. Tym sobie tłumacze moja wade i chyba postaram sie siedzieć przy biurku czytając...

Od czytania przy biurku jeszcze skrzywienia kręgosłupa i hemoroidów, nie mówiąc o zakrzepicy się nabawisz. Zadbaj o lampkę, podeprzyj porządnie plecy, abyś nie czytał na boku, połóż książkę na kolana i....
dobranoc :-)))

Offline Popyrtany

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 245
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 16, 2012, 07:48:59 »
Lampka jest ok. Światła lepszego chyba nie może być. Ale zawsze leże na boku czytając a to podobno męczy bardzo oczy.

Wysychanie rogówki jest problemem przy pracy na komputerze bo mało mrugamy, tak mówił mi pewien pan który jakiś czas temu bardzo zgłębił się w Metode Bates'a i prosiłem go o udzielenie kilku rad. Największy problem z oczami to mięśnie, bo oczy ciągle męczymy w ciągu dnia. Rano mamy duzo lepszy wzrok niż wieczorem, po całym dniu przy książkach i komputerze.

Więc dla mnie logicznym jest, że zmęczenie tutaj jest dużym czynnikiem. Mięśnie stają się słabe, tym bardziej staja sie w okularach słabe. Przeczytałem bardzo obrazujące porównanie: że nasze mięśnie oczu, oraz sam wzrok będą słabe tak samo jak my, jeśli będziemy jeździć samochodem do sklepu spożywczego oddalonego o 100 metrów od domu.

I jakoś w to wierze. Przy okazji badania wzroku rozmawiałem z kolegą który ma podobno wade -,18 i -2. Był bardzo zdziwiony, że radze sobie bez okularów, i że ich nie używam. Mówił że sam probowałby leczyć wzrok, ale do tego trzeba zrezygnowac z okularów a on ma za słaby wzrok. No, to teraz mam od niego gorszy a czuje sie dużo lepiej bez okularów i sobie dobrze radze. Czasami zdarza się mi mrużyć oczy, ale teraz właśnie nad tym będe pracował, by zmniejszyć napięcie oczu, by częściej mogły odpocząć.


Dziekuję za odpowiedzi. :)

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 16, 2012, 08:18:52 »
Ja też jestem z tej bajki , plus jeszcze astygmatyzm. Okulary przepisane w podstawówce. Nie nosiłam ich nigdy - jakoś nie szły w parze z moim charakterem.

Czy wzrok pogorszył mi się przez to ? Nie mam takiego odczucia. Mam natomiast odczucie, że stan kręgosłupa bezpośrednio wpływa na ostrość widzenia. Robię dosyć sporo eksperymentów na sobie. Ćwiczenia, ruchy , pozycje , masaże = ma to na celu opracowanie rewolucyjnej metody fizykoterapii. Widzę , jak przy zmianie napięcia pewnych mięśni pogarsza lub poprawia mi się wzrok.

Astygmatyzm to problem słabych mięśni , warto to sobie zapamiętać. Mrużenie oczu Twojego kolegi zlikwidowało pewnie ten problem, przez co ostrość widzenia znacznie wzrosła. Z tym, że nie chodzi tylko o mięśnie twarzy (oczu). Chodzi o mięśnie całego ciała.

Jak ćwiczenia wpływają na krótko bądź dalekowzroczność - nie wiem.

Lekarz nieudacznik i naciągacz...hm...ten tekst o czytaniu książek był naprawdę stylowy.

te tablice Snella - co to takiego? wklej linki

Agnieszka*

  • Gość
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 16, 2012, 09:18:56 »
Proszę spróbować 1 szklankę soku z marchwi,codziennie przez miesiąc.Jeżeli nie ma możliwości robienia samemu,to proszę kupować taki świeżo wyciskany.

Offline `

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1051
  • IRONMAN-napędzany ziołami
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 16, 2012, 14:42:56 »
Kilkanaście lat temu, czytałem książkę o ćwiczeniach oczu i wpływie światła słonecznego na wzrok. Bywało że stosowałem sie do rad...ostrość widzenia bardzo dobra a u okulisty na automacie wychodziło mi 2,5 dioptrii na plus. Pani posadziła mnie przed tablicą i kazała czytać te wielkie literki, powiedziałem że widzę te małe i przeczytałem wszystkie.Następnie dostałem do czytania karteczki zapisane drobnym maczkiem i kolorowanki do oglądania-testy zaliczyłem a pani okulistka powiedziała że mam bardzo mocną akomodację i dlatego sobie radzę z wadą którą mam.
Niestety lenistwo wygrało ze zdrowym rozsądkiem,  jakieś 3-4 lata wstecz przestałem ćwiczyć oczy i zrobiłem okulary teraz ostrość widzenia leci na pysk.
Poprawę ostrości zauważam po długim biegu....ale to chyba niemożliwe by przebieranie nogami poprawiało wzrok :) co raz bardziej skłaniam się  ku temu  że wszystko się kręci wokół  dupy(chodzi mi o mięśnie pośladkowe i kręgosłup  ;D ) .

http://withealth.net/pl/extraocular-muscles-anatomy

.
« Ostatnia zmiana: Lutego 16, 2012, 14:52:20 wysłana przez aqarel »

Offline Popyrtany

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 245
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 16, 2012, 16:42:04 »
aquarel, bieganie mogło dać lepsze krążenie, ale doszukiwałbym się tej zwiększonej ostrości w dotlenieniu. Podczas ćwiczeń, które można znaleźć na stronie z pierwszego postu, wymagane jest głębokie oddychanie...

Co do tablicy Snella:
http://www.jogaoczu.pl/krotkowzrocznosc.php ćwiczenie pierwsze, K1. :) Gdzieś na internecie znalazłem wersję do druku.
Problemy ze wzrokiem, jak wszyscy nie-okuliści zgodnie mówią, pojawiają się przez napięcie mięśni. Zdrowa dieta, pozbycie się stresu, a więc i dobre masaże na pewno wpływają korzystnie na walkę z wadą, można byc tego pewnym.

A co do soku z marchwii, częśc marchewek zakopana w ziemi, leży i czeka na wiosnę. Część czeka w piwnicy. Chyba zastosuje się do rady ze sokiem z marchewki, mam jej dosyć dużo. Problem będzie pewnie ze starciem jej. Zastanawiam się więc, czy wypicie soku z marchwii jest równoznaczne z jej zjedzeniem pod tym względem? Mniej rozdrobniona jest, ale to, mam nadzieje nie problem? Zajadałbym się nimi jak moje króliki w szopie. :P

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 16, 2012, 20:12:20 »
Cytuj
co raz bardziej skłaniam się  ku temu  że wszystko się kręci wokół  dupy(chodzi mi o mięśnie pośladkowe i kręgosłup  Duży uśmiech )
ale mi radość sprawiłeś!!!!!!!!!!!

Cytuj
Poprawę ostrości zauważam po długim biegu....ale to chyba niemożliwe by przebieranie nogami poprawiało wzrok Uśmiech

oczywiście, że tak
Kilkadziesiąt lat temu Karel Lewit , na którego często się powołuje pisał o ciągach zablokowań - chodzi o to, że nigdy nie mamy do czynienia z jednym źle działającym mięśniem, a kilkoma. Takie zablokowania sięgają najczęściej od stopy do czubka głowy . Ostrość widzenia jest ściśle związana z pracą mięśni - linkrysunek

Wydrukowałam sobie tablicę. Ulq, w jakiej pozycji wykonujesz ćwiczenia?

Jeszcze coś - do siedzenia przy biurku najlepsza jest piłka.http://allegro.pl/listing.php/search?sg=1&string=pilka&category=19626

Agnieszka*

  • Gość
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 16, 2012, 20:13:33 »
Ulq
zdecydowanie polecam sok:)
ale nie zaszkodzi też pojeść marchwi.
W okresie jesienno zimowym przepiliśmy i zjedliśmy rodzinnie 60 kg marchwi :)
wzrok poprawił mi się,nie razi mnie światło aut jadących z przeciwka.
Robiłam taką mieszankę(wyciskarka):dynia,marchew,jabłka.
samo zdrowie:):):)

Offline Popyrtany

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 245
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 16, 2012, 22:10:07 »
Problem w tym, że u mnie raczej ciężko bedzie z wyciskarką. Muszę potruć rodziców o jakiś blender, czy coś... Po za tym, sprawdziłem stan marchewek w piwnicy, i jest tak, jak się obawiałem - tzn świeże dałyby soku dużo, a teraz woda z nich troche chyba odparowała. No cóż, bywam w "restauracycje", w której wyciskają sok ze świeżych owocy i warzyw, więc za każdym razem jak tam będę wyłoże troche na ten luksus. : D A w domu będę chrupał co mam.

Co do ćwiczeń - z tablica snella na siedząco, próbuje utrzymac jaknajlepszą postawę. (swoją drogą, umiesz jakoś pomóc komuś kto wiecznie się garbi? ja tak mam. :> troche mam za złe rodzicom, że nie wkładali mi miotły między ręce i plecy jak byłem mały. :D )
A z kolei "bujanie" (wzrok na prawo i lewo, góra doł/wskazówkami zegara, tak jakby jechać od środka tablicy zegara do cyfry na zegarze i spowrotem, przy czym ruch od środka - wdech, spowrotem -wydech.) to pozwalam sobie na leżąco, na stojąco, w każdej pozycji. Teraz będe o tym pamiętał i postaram się praktykować częściej, np. z zamkniętymi oczami w autobusie. Mam wrażenie, że to ćwiczenie dla oczu jest jak poranna gimnastyka i rozciągnięcie się dla ciała. :)

A jeszcze co do piłki, to niezła sprawa by była. Dobra do ćwiczeń też. Może by wypadało w końcu taką sobie sprawić, skoro polecasz do wygodnego i zdrowego czytania.

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 16, 2012, 23:10:00 »
Doradzałabym próbę na stojąco. Miałoby to polegać na tym, że...

nie patrzysz na litery, zadajesz sobie zadanie zobaczyć je. Chodzi o  to , żeby twoje całe ciało było świadome zadania , jakie mu wyznaczasz.

Obrazowo

idziesz, snujesz się, włóczysz noga za nogą
widzisz ukochaną i nagle włącza Ci się inny tryb - suniesz, fruniesz, Twoje Ciało jest zdeterminowane , by dotrzeć do dziewczyny w najszybszy i najbardziej ekonomiczny sposób. Kojarzysz, o czym mówię?

Tak samo z patrzeniem. Niech patrzy całe Twoje ciało , Ty tylko chciej zobaczyć. Mów swemu mózgowi , jak bardzo Ci na tym zależy - mózg każe oczom się zmrużyć, może wystawić język, może ugiąć kolana, przenieść ciężar ciała z nogi na nogę.

Nasze ciała są często bardziej sprawne, niż przypuszczamy. Są też bardziej efektywne. Siedzisz - napinasz mięśnie - wstajesz.
zrób inaczej
siedzisz - pomyśl, dokąd chcesz pójść, spójrz tam, zapałaj chęcią bycia tam - wstajesz całkiem w inny sposób.

Na plecki spróbuj tego http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=865.0

Offline Popyrtany

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 245
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 16, 2012, 23:19:42 »
Jeśli chodzi o mrużenie to jeden zwolennik teorii Batesa mówił, że absolutnie nie wolno, i ten, do którego strony link wrzuciłem pisze to samo. Sam zauwazyłem także, jak o tym przeczytałem, że mrużenie męczy oczy.

A w poprawianiu wzroku najbardziej, podobno, nalezy używać mózgu i wyobraźni a nie oczu, paradoksalnie i wyobrażać sobie kształt liter, tak jak właśnie mówisz. Trzeba patrzeć, widzieć rozmazane literki ale wyobrażać sobie ich pełną czerń i ostrośc. Żeby mi tylko zapał nie minął i będę się starał znaleźć najwłaściwszą drogę dla moich oczu. Każdy organizm jest inny, każda wada jest inna, to też jest bardzo ważne.

Długo ćwiczysz oczy?

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: ćwiczenia oczu
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 16, 2012, 23:40:29 »
Mrużenie to nie to , co mam na myśli, dobrze zauważyłeś. To , co robi mi się to jest odwrotność mrużenia, napinam mięśnie twarzy , oczu, policzki - jakby gałki oczne ustawiały mi się w inny sposób.

Pamiętam, jak się jesienią nudziłam w samochodzie, na parkingu. Pomyślałam "przeczytam reklamę tam daleko" . Po 10 min. wiercenia się i robienia dziwnych min - przeczytałam 50%.

Od kiedy ćwiczę oczy - każde ćwiczenie, nawet ćwiczenie stóp,  jest w ćwiczeniem oczu w moim rozumieniu. Ale do skoncentrowania się na oczach dzisiaj mnie zdopingowałeś ;)