Szczeć w leczeniu boreliozy czy innych zakażeń właśnie nie jest opisana dokładnie. Ona niczego nie zabija, ona podobno stymuluje odporność (w pojęciu chińskim "nerki"). Chińczycy podobn używali korzeni jako warzywo
Matthew Wood, który pierwszy wpadł na pomysł użycia szczeci przy boreliozie, zalecał nalewkę z całej rośliny, zanim nie wybije w pęd kwiatowy, a zalecane przez niego dawki były ogromne, jak na homeopatę: kilka kropli dziennie. Niektórym to pomogło.
Pozdrowienia :-)