Nowy sezon się zaczyna, a ja z moją psią gromadką będę od tego roku jeździła w nasze nowe miejsce - za rok czy dwa to już będzie nasze miejsce na stałe
A że tereny tam nadbużańskie i dzikie, to i od groma dzikich kleszczy tam grasuje,
a ja już na samą myśl mam ciarki
Wypatrzyłam taki oto naturalny środek
http://sklep.cdvet.pl/pl/p/AbwehrKonzentrat-Hund-dlugotrwala-ochrona-przed-kleszczami-10-ml/122 i zamierzam go wypróbować. Ale że cena dość wysoka, tak sobie myślę, czy samej nie wyprodukować następnej buteleczki, o ile środek okaże się skuteczny.
Składniki podano:
olej z jojoby, olej z australijskiego drzewa herbacianego, olej z lawendy oraz geranium. ale zastanawiam się w jakich proporcjach by to wymieszać, bo rozumiem że olej z jojoby jest nośnikiem, a reszta ma działać odstraszająco na te potwory.
Jakie proporcje byście zastosowali, żeby było skuteczne, a nie za mocne dla skóry?
A jeśli na psy by działało, to pewnie i ludziska też by mogli się tym malować?
Na trzy jednodniowe wizyty ubiegłej jesieni, złapałam na sobie trzy kleszcze, w tym jeden już chciał mnie zjeść ...
Brr, jak ja ich nie cierpie!...