Zapalenie żołądka

[Marcel]

Witam, na wyniku z gastroskopii napisano, ze mam zapalenie zoladka. Jakie zioło polecacie, bo nie chce brac lekow. Prosze >>>

[kuneg]

Wywar z korzenia żywokostu. Goi, pomaga w regeneracji śluzówki i powleka śluzem.

Napar z krwawnika, prawoślazu, liści babki, nagietka, melisy - 2-3 razy dziennie. Te zioła goją, przeciwdziałają drobnym krwawieniom, działają przeciwzapalnie, poprawiają trawienie, powlekają.

Parzone siemię lniane - 2-3 razy dziennie zaparzyć po łyżce w pół szklanki wody przez 15-20 minut pos przykryciem. Śluz z nasion powleka błony śluzowe i pomaga w regeneracji.

Sok z aloesu (apteczny) - 2-3 razy dziennie po 20-30 ml. Goi nadżerki.

Sok z kiszonej kapusty (z żywymi bakteriami, nie pasteryzowany), sok ze świeżej kapusty - również po 2-3 razy dziennie po kilka łyków. Kiszona kapusta to probiotyk, a w ogóle sok z kapusty pomaga w leczeniu nadżerek i stanów zapalnych przewodu pokarmowego.

Na dłuższą metę proponuję przyjrzeć się trybowi życia, umiejętnościom opanowania i rozładowania stresu oraz diecie. Duże tempo, stres sprzyja tego typu problemom psycho-somatycznym. Do tego kawa, alkohol i papierosy zdecydowanie szkodzą śluzówce żołądka.

[adampupka]

Doskonałe mogą okazać się galaretki z ziół. Tzn odwar/napar z krwawnika, rumianku, nagietków itp z dodaną żelatyną. Taki preparat powleka cały układ pokarmowy warstwą zioło-galarety.

Gospodarz opisał to w swojej fitoterapii np przy rumianku:

Galaretka rumiankowa: 1 łyżkę żelatyny spożywczej zalać 350 ml wrzącej wody (wlewać ją stopniowo, początkowo kilka łyżek) i stale mieszając oraz podgrzewając doprowadzić do rozpuszczenia się żelatyny. Następnie do płynu wsypać 6 łyżek świeżych lub suchych kwiatów rumianku, wymieszać, zagotować i zawartość naczynia przelać do słoika, który następnie należy przenieść w zimne miejsce, aby galaretka zastygła się, a masa roślinna opadła na dno słoika. Galaretkę zażywać 2-4 razy dz. po 1-2 łyżki przy chorobie wrzodowej, niestrawność, krwawieniach z przewodu pokarmowego, biegunkach, zaburzeniach trawiennych, stanach zapalnych i hemoroidach. Stosować ją także na skórę do lecze­nia wielu schorzeń, w tym także ran, po goleniu (polecam gorąco) oraz na błony śluzowe (na przykład w przypadku chorób pochwy). Po podgrzaniu do temp. 36-38o C używać do lewatyw w ilości 150 ml przy hemoroidach, świądzie, ostrej drażniącej biegunce i stanach zapalnych odbytu oraz jelita grubego. Polecam ją także wcierać we włosy po umyciu, przy czym należy po 4-6 godzinach wypłukać włosy w naparze rumiankowym. Galaretka rumiankowa wywiera działanie typowe dla innych przetworów z tej rośliny, ale dodatkowo hamuje krwawienia i wybitnie przyśpiesza regenerację skóry oraz jej wytworów (błon śluzowych, włosów). Posiada też większe właściwości osłaniające (tworzy cienką błonkę).

Z tą różnicą, że ja bym raczej polecał zrobić najpierw odwar/napar tak jak wspomniałem i z takiego odcedzonego robić galaretkę, to ułatwi proces produkcji.
Takie galaretkowanie bardzo mi się podoba, bo dzięki temu mechanizmowi "cienkiej błonki" możemy dostarczyć na długość całego przewodu pokarmowego dowolne składniki czynne. Taką galaretkę da się połykać w dużych kawałkach co nawet na chłopski rozum daje do myślenia jak to się stopniowo rozpuszcza i okleja bebechy od środka :-)

Pozdrawiam,
A.

[Optimus]

Genialny pomysł z tą żelatyną (już pomijając stopniowe i równomierne rozprowadzanie ziół).
Powłoki ciała w znacznym stopniu składają się z kolagenu więc taka metoda niewątpliwie bardzo przyśpieszy gojenie bo dostarczy kolagenu.
Widzę, że opracowania doktora trzeba przeczytać w całości bo szukając na wyrywki można przeoczyć wiele ciekawych informacji.

A do słów Małgosi dodam, że te 20 ml soku z aloesu należy rozcieńczyć w szklance letniej wody aby kwasy żołądkowe nie pozbawiły go właściwości leczniczych.
Herbata również szkodzi na żołądek, ponieważ zawarte w niej katechiny łączą się z białkami komórek przewodu pokarmowego i dlatego nie należy pić herbaty na czczo.

[axel40]

Parzone siemię lniane - 2-3 razy dziennie zaparzyć po łyżce w pół szklanki wody przez 15-20 minut pos przykryciem. Śluz z nasion powleka błony śluzowe i pomaga w regeneracji.

Sok z aloesu (apteczny) - 2-3 razy dziennie po 20-30 ml. Goi nadżerki.

Sok z kiszonej kapusty (z żywymi bakteriami, nie pasteryzowany), sok ze świeżej kapusty - również po 2-3 razy dziennie po kilka łyków. Kiszona kapusta to probiotyk, a w ogóle sok z kapusty pomaga w leczeniu nadżerek i stanów zapalnych przewodu pokarmowego.

Jeśli chodzi o leczenie nadżerek żołądka to czy spożywanie zmielonego siemienia lnianego oraz oleju zastąpi kleik?
I czy zakwas buraczany może zastąpić sok z kapusty w leczeniu nadżerek?

[zielarz polski]

Z moich doświadczeń wynika, że zakwas buraczany czasem podrażnia (pewnie kwestia indywidualnej wrażliwości) natomiast sok z kapusty sprawdza się nawet w ciężkich przypadkach.

[axel40]

Pisząc sok z kapusty masz na myśli sok ,czy wodę z kiszonej kapusty?

[zielarz polski]

A co to jest woda z kiszonej kapusty?

Sok, taki najzwyczajniejszy, który powstaje w trakcie kiszenia.

[kuneg]

Kapustę kisi się bez dodatku wody. To jest SOK wyciśnięty z poszatkowanej kapusty na skutek ubijania jej i solenia. Zakwas buraczany, to nie to samo. Tu chodzi nie o kwas, tylko o samą kapustę, a to, że może być ona kiszona, to dodatkowy bonus w postaci bakterii probiotycznych. Kapusta sama w sobie ma właściwości przeciwzapalne. Radzę poczytać sobie o dobroczynnym działaniu samej kapusty.

Mielone siemie lniane powinno być zaparzone, żeby zneutralizować substancje cyjanogenne, które to siemie zawiera. Wysoka temperatura rozkłada te substancje. Olej w żaden sposób nie zastąpi śluzu z siemienia lnianego. To może zastąpić inny środek śluzowy, np. ślaz, prawoślaz, kwiat lipy i inne. Śluz ma w tym przypadku uzupełnić niedobory śluzu we własnej śluzówce chorego i ma osłaniać błonę śluzową przed drażniącym działaniem kwasu żołądkowego.

Edit:
Zielarz polski mnie ubiegł co do tego soku z kapusty

[axel40]

Dziękuję pięknie za wyjaśnienie sprawy

[Basia]

Obrazowo: czy masło zastąpi serwatkę? Jedno i drugie jest robione mleka.
Olej to tłuszcz, a śluzy to białka i węglowodany (=polisacharydy) z dużą ilością wody.

Pozdrowienia :-)

[kardamonek]

Mnie też wątek galaretek leczniczych zainteresował.
Przy okazji ,żelatynę można zastąpić czymś takim jak agar-agar. Coś dla tych co im z produktami odzwierzęcymi nie po drodze.
Można to dostać na stoiskach z przyprawami pod nazwą agartyna.

[zielarz polski]

Ale można tez normalnie kupić jako agar-agar, powszechnie chyba teraz dostępny.

[Basia]

Poza tym można kupić pektyny, które też swoje dla trawienia i detoksykacji zrobią.

Ale, tak na marginesie: jeśli to ma być wegetariański zamiennik żelatyny by ratować stawy, to tak łatwo się nie da.

Pozdrowienia :-)