Książki jeszcze nie czytałem, tylko słuchałem audiobooka z fragmentami. Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy drzewem, zwierzęciem, a człowiekiem. Wszystko, co żyje posiada duszę, więc także odczuwa i myśli. Warto też sięgnąć do książki "Zmysłowe życie zwierząt" (też czeka w kolejce).
Jak chodzę po lesie w poszukiwaniu ziół, to rzeczywiście tylko siąść i płakać. Niedawno wycięto u mnie kolejne kilkaset metrów starego lasu. Na jego miejsce posadzą najpewniej sosnę, ale zanim podrośnie, zdominuje teren czeremcha amerykańska, która nie ma z kim konkurować o składniki pokarmowe i choć "leśnicy" ją sezonowo podcinają, rośnie bez przeszkód. Istna monokultura.
Temat smutny i przykry. Kiedyś już wspominałem na forum, że dla ułatwienia poruszania się po lesie ponazywałem przecinki od dominujących w jej pobliżu roślin, np. malinowa, wrzosowa, dębowa, itd., ale już nie istnieją lub rośliny zostały zniszczone przez maszyny, czy zmienione warunki (wyschły od nadmiaru słońca po wycięciu osłaniających drzew).