Obecnie jest taka temperatura, że można przetestować nienoszenie majtek, aby wykluczyć kontakt z niedopłukaną bielizną. Ja puszczam pralkę na płukanie zwykle 3 razy, a jeśli ciągle woda się pieni, to płuczę do skutku. Mi uczulenia łagodzi po pierwsze porządne umycie i wysuszenie podrażnionej skóry, a potem na to smarowidełko z wiosennej wiązówki, jaskółczego ziela i korzeni pokrzywy z olejem z oliwek lub innym niezasychającym.
Myślę, że można to zastąpić innymi środkami. W końcu dermatologia od szamaństwa praktycznie niczym się nie różni ;-)
Pozdrowienia :-)