Zupełnie nie ziołowo, ale gdybym miała ja ten problem, najpierw spróbowałabym clotrimazolum. Zmiany mogą być grzybiczne temu takie oporne. Poza tym myślę, że na pewno w organizmie są duże niedobory witamin zwłaszcza z grupy b i soli mineralnych. Gdyby mi clotrimazolum nie pomogło próbowałabym obmywania wodą z octem jabłkowym, maści propolisowej, a pewnie jak to ja w końcu zasmarowałabym węglem. Tylko jak otwarta rana, to zostałby trwały czarny ślad...Więc uważałabym z tym węglem i chwyciłabym się go jakby już nic nie pomagało (chodzi o węgiel z apteki a nie o węgiel spod pieca). Chociaż akurat w przypadku pachwin nie oczekiwałabym ze strony węgla wiele, ale już ze mnie taki węglowy eksperymentator hehe.
Jest taka niemiecka maść też, która jest stosowana przy odparzeniach i odleżynach Heilsalbe
na bazie nystatyny i cynku. Tylko akuratnie w zgięciach, myślę, że nie ma za dobrej konsystencji i jest za ciężka. Nie mniej kierunek ten sam. Zmiany mogą być grzybiczne i szłabym bardziej w walkę z grzybami niż bakteriami, chociaż może być to razem.
Mnie to się wydaje, że powinno się każde zmiany dermatologiczne badać pod katem rodzaju występujących patogenów, zwłaszcza jak są przewlekle. Skoro medycyna konwencjonalna jest taka cacy i wszystko powinno być czarno na białym udowodnione i wytłumaczone, to dlaczego lekarze zachowują się jak wróżki i na nosa oceniają to jest to albo śmio i również eksperymentują z maściami. Trafi się lub nie.
Kilka lat leczyłam córce trądzik. Odwiedziłyśmy wielu lekarzy dermatologów i nic. Miałam problem bo uparta nastolatka nie chciała stosować nic co wyszukałam u naszego gospodarza, który to temat trądziku zna jak nikt. Nawet kupiłam jej książkę Pana Różańskiego na ten temat. Nie dała się przekonać. W końcu trafiłam na lekarkę dermatolog w Krakowie z prawdziwego zdarzenia, która to leczenie zaczęła od porobienia wielu badań nie tylko skóry. Dziś moje szczęście ma gładziutką skórę na buzi, ale leczenie jeszcze trwa. Potrzebny był rok.
Piszę o tym dlatego, że możemy sobie tak strzelać i eksperymentować a istotna jest dobra diagnoza. Bo jak się ma walczyć to trzeba wiedzieć z czym i wtedy nawet dobranie ziół nie stanowi problemu.