Szkoda, że obszerny post Pawła nie zawiera grama konkretów.
Ja np. mogę się ustosunkować do Pawła jako osoby jak i do jego referatu.
Po pierwsze po wygłoszeniu refaratu mijaliśmy się z Pawłem i mówię: Paweł gratuluję referatu i wyciągając jednocześnie rękę do gratulacji - Paweł zbył mnie przechodząc dalej.
Nie będę się odnosił i komentował jego zachowania, bo nie ma czego komentować.
Nie będę też komentował jego referatu - bo z zielarstwem nie miał nic wspólnego.
Zastanawia mnie coś innego - Paweł wygłaszał go jako chyba reprezentant PTZiF, w każdym razie na każdej stronie referatu była stosowna informacja.
Referat dotyczył wykorzystania testów z krwii i zielarstwem nie miał kompletnie nic wspólnego.
I tutaj mam pytanie do Pawła czy innej kompetentnej osoby - dlaczego nazwa Towarzystwa Zielarzy i Fitoterapeutów została wykorzystana do promowania rzeczy nie mających z zielarstwem niczego wspólnego.
Ponieważ Paweł jest chyba propagatorem rezonansu a symapatyczny p.Kasprzak był raczej mało konkretny, to może nam napisze więcej na temat tej metody.
Nie chcę pisać konkretów bo nie byłem nimi zachwycony, ale to mój subiektywny pogląd.
Sporym zawodem, chyba nie tylko dla mnie było to, że dr Różański nie miał swojego wystąpienia.
Ale była jedna rzecz która naprawdę mi się podobała - to referat prof. Szumnego - brawny, konkretny z praktycznymi rzeczami do wykorzystania. Naprawdę super - było widać ewidentną pracę włożoną akurat do napisania tego konkretnego referatu a nie tylko wykorzystywanie swojej ogólnej wiedzy w ramach jakieś specjalności.
Bardzo mi się podobała ( nie tylko mnie) krytyczna opinia prof Kaznowskiego na temat pewnego referatu, wyrażona w bardzo kulturalny sposób. To było zachwycające, zresztą odpowiedź adresatki krytycznej opnii również była świetna. Choć do tego samego prof mam żal - szkoda, że nie powiedział choć paru zdań na temat probiotyków gdzie chyba nie tylko dla mnie jest niekwestionowanym autorytetem. Szkoda, że zabrakło opinii w tym ważnym, dla niektórych bardzo ważnym temacie.