Biorezonans ???

[Alinge]

Rozumiem,  że raz post się mógł pojawić o biorezonansie ( załóżmy, że wierzymy iż to był nasz doktor) ale teraz kolejny post w wykonaniu p. Pawła ?

panie Pawle, proszę o napisanie jak ma się piękna dziedzina fitoterapii, do maszyny ?

Ps. zrobię screen mojego pytania, bo nie wierzę że moje pytanie nie zostanie  przez pana usunięte

[werbena]

Podręcznik Rife'a. Katalog częstotliwości pasożytów:

http://www.empik.com/podrecznik-rife-a-katalog-czestotliwosci-pasozytow-tom-1-clark-hulda,p1134136670,ksiazka-p


http://galeriatechniki.blogspot.com/2010/12/generator-rifea.html


"Zderzak Łągiewki jest urządzeniem, które - według zapewnień wynalazcy - zabezpiecza samochód przed skutkami zderzenia znacznie skuteczniej, niż powszechnie stosowane rozwiązania.
 Skuteczność ta ma być tak wielka, że w opinii wielu fachowców (jak też wynalazcy) PRZECZY ZNANYM  prawom fizyki....."


http://www.jakubw.pl/zderzak/index.html

[Renia]

W zasadzie biorezonans może być według mnie formą psychoterapii, czyli czegoś, co ewidentnie nie przechodzi przez podwójną ślepą próbę. Może działać za pomocą relaksu, miłego towarzystwa, miłej obsługi, pobudzonej nadziei - to są bardzo ważne elementy pomyślnej terapii. Tak samo działa muzykoterapia, terapia zajęciowa, terapia kolorami, światłem, spacerami nad morzem, terapia tańcem, terapia w klasztorach, medytacja, modlitwa, terapia z udziałem zwierząt.

Ciekawe, może coś w tym jest, ale...
Widziałam przed kilku laty jak wyglądał zabieg BICOM. W gabinecie stały dwa fotele. Na nich dwóch facetów z śmiesznymi elektrodami umieszczonymi na głowach, ręce spoczywały na jakiś (chyba metalowych) podkładkach. Nie było tam muzyki, ani miej atmosfery, gabinet też obskurny, pan który tam pracował raczej mrukowaty. Panowie nałogowi palacze. Zabieg trwał ok 20 min. Jeden z tych panów nie pali od tamtej pory. Znam kilka osób, którzy nie palą od lat po takim zabiegu. Ciekawe czy najlepszy terapeuta od uzależnień miałby takie rezultaty po 20 minutowej terapii?

[Arni]

Grzegorzu, trudno Ci będzie tutaj przekonywać do terapii kwestionowanych przez tzw. oficjalną medycynę, albo jak niektórzy twierdzą, terapii co najwyżej placebo.
Szanuję bardzo ziołolecznictwo, ale obecna wiedza w tym zakresie jest niska. Najlepsi eksperci piszący tutaj praktycznie nie wiedzą o tym, że zioła, by bardzo dobrze działały, powinny być zbierane w określone dni, szczególnie fazy księżyca. Jeszcze 40 lat temu wiedza ta była praktykowana przez każdego zielarza. Obecnie, w środowisku zielarzy, to najwyżej ciekawostka.

Wspomniany zaś tutaj pan Kasprzak, mający gabinet biorezonansu w Poznaniu, wyleczył z boreliozy setki osób. Ale i tak będzie posądzany o placebo i naciąganie ludzi.
Ciekawi mnie, czy zielarze źle się o o tym systemie wypowiadający, maja takie same osiągnięcia 

[grzegorzadam]

Grzegorzu, trudno Ci będzie tutaj przekonywać do terapii kwestionowanych przez tzw. oficjalną medycynę, albo jak niektórzy twierdzą, terapii co najwyżej placebo.

Ani mi to w głowie, biorezonans nie jest placebo, chyba że Rosjanie, Niemcy są zaczadzeni robiąc tę
diagnostykę na ''kasy chorych''.
Raka ''zwalczają'' tak samo jak cała reszta, czyli zabijają chemią razem z pacjentem.
Jest w zakresie vegatestów mnóstwo szarlatanerii i zwykłej nieuczciwości, oraz niewiedzy, u nas to raczkuje, jest potężny opór materii, z czasem to się wyklaruje.
Połączenie metod ziołowych i biorezonansu jest dobrym orężem w zwalczaniu boreliozy np.
Jest wiele doniesień na ten temat.
Jeden ze znajomych nie ma borelii, 11 miesięcy intensywnych zabiegów, sukces.
Inny znajomy, po sugestii udał się do takiego gabinetu, po trzech zabiegach, pierwsza diagnoza plus
2 następne, po alergii nie ma śladu.
Prawie 40 lat się męczył, nic nie pomagało.
Nie ma znaczenia co działa, liczy się skuteczność.

Wspomniany zaś tutaj pan Kasprzak, mający gabinet biorezonansu w Poznaniu, wyleczył z boreliozy setki osób. Ale i tak będzie posądzany o placebo i naciąganie ludzi.

Otóż to.

[Basia]

Widziałam przed kilku laty jak wyglądał zabieg BICOM. W gabinecie stały dwa fotele. Na nich dwóch facetów z śmiesznymi elektrodami umieszczonymi na głowach, ręce spoczywały na jakiś (chyba metalowych) podkładkach. Nie było tam muzyki, ani miej atmosfery, gabinet też obskurny, pan który tam pracował raczej mrukowaty. Panowie nałogowi palacze. Zabieg trwał ok 20 min. Jeden z tych panów nie pali od tamtej pory. Znam kilka osób, którzy nie palą od lat po takim zabiegu. Ciekawe czy najlepszy terapeuta od uzależnień miałby takie rezultaty po 20 minutowej terapii?

Mojego dziadka wyleczono z nałogu równie szybko: lekarz, do którego dziadek poszedł z paskudnym kaszlem, pokazał mu zdjęcia RTG jego płuc z białymi zmianami i obiecał, że jeśli nie przestanie palić (dziadek miał własny tytoń), to roku nie przeżyje. Od tego dnia dziadek nie palił i przeżył jeszcze ponad 20 lat.
***

Akurat nałogi to są typowe zjawiska na podłożu psychicznym, które się poddają tylko psychoterapii. W końcu jeszcze nikt farmakologicznie nie wyleczył żadnego nałogu. Farmakologicznie można wspomóc odtrucie, ale nie zastąpi to pracy nad odzwyczajeniem. Jednemu pomaga biorezonans, drugiemu białe plamy na rentgenie, innemu hipnoza, a ktoś jeszcze przeżyje przebudzenie religijne.

Tak samo wspomniane leczenie przewlekłej boreliozy czy alergii. Jeśli jakimś sposobem się przywróci układ odpornościowy do ładu, to dobrze.
Nie umiemy skutecznie pracować z układem odpornościowym. Gdyby tak było, to cudotwórcy nie byliby potrzebni.

Pozdrowienia :-)

[kuneg]

Ważne, że coś działa, a czy to biorezonans, modlitwa, czy gusła, to nic nie szkodzi. Ważne, żeby rzeczywistych szkód nie było.

Moja mama nie pali 2 lata - od diagnozy dusznica bolesna (po ponad 40-letnim nałogu). Mój ojciec pali nadal, mimo kłopotów z sercem i nowotworu prostaty. Ja byłam biernym palaczem przez całe dzieciństwo, potem nawet czynnym palaczem, ale jakoś nie popadłam w nałóg. Wczoraj zapaliłam papierosa dla towarzystwa, po ok. półrocznej przerwie. Nie kupuję, palę dla towarzystwa i palę od 25 lat. Nie wiem, czy wypalam paczkę papierosów na... rok. Mój brat popala podobnie (łikendowo przy ewentualnych imprezach) od równie długiego czasu.

Po prostu, niektórzy potrzebują wspomagacza w podejmowaniu decyzji lub "siły wyższej". Z leczeniem niektórych chorób bywa podobnie. Jak się da przekonać pacjenta, że daną chorobę da się wyleczyć, to istotnie zwiększa się szanse na wyleczenie.

[grzegorzadam]

W biorezonansie nie chodzi o palenie tytoniu a o diagnostykę i leczenie (kontrowersyjne?)
chorób przewlekłych z boreliozą na czele.
https://youtu.be/P3ls17LK8Gw

[`]

Jeśli te urządzonka potrafią wskazywać jaka bakteria szaleje w organizmie i jeszcze wyleczyć...
to dlaczego nie są zgłaszane w projekcie Tricorder_X_Prize  ?!

[grzegorzadam]

....
DMI (USA) - Zespół prowadzony przez Eugeniusza Y. Chan z DNA Medicine Institute Współpraca z NASA , z National Institutes of Health i Bill i Melinda Gates Foundation

https://en.wikipedia.org/wiki/Tricorder_X_Prize

W takim ''zacnym'' towarzystwie takie metody nienaukowe raczej nie zarezonują.
Widać, że coś tam kombinują z rezonansem magnetycznym.

Jeśli te urządzonka potrafią wskazywać jaka bakteria szaleje w organizmie

Praktycznie każdą wskażą i zlikwidują.

[adampupka]

Praktycznie każdą wskażą i zlikwidują.

Grzegorzadam
a czy aparatura rezonansowa jest w stanie diagnozować i leczyć zaburzenia immunologiczne np. choroby alergiczne, autoimmunologiczne, i choroby przerostowe tkanek własnych np. nowotwory typu białaczka, glejak?

Pozdrawiam :-)
A.

[grzegorzadam]

Nie ma ograniczeń, po likwidacji patogenów, układ odpornościowy likwiduje wszystkie bariery
i schorzenia.
Nie ma czegoś takiego jak zaburzenia autoimmunologiczne, to niewiedza diagnostyczna.
Organizm sam siebie nie atakuje, to absurd.
Czytałeś to?:
Boski lekarz. Sekrety leczenia chorób przewlekłych i niewyjaśnionych
Anthony William

Nie twierdzę, że jest nieomylny, bo się myli nieznacznie w kwestii patogenów (jak kupi urządzenie biorezonansowe to sprawdzi), ale mówi o rzeczach, o których mówi się rzadko lub wcale, o boreliozie, syndromie zmęczenia, Hashimoto i innych.

Mam z tym do czynienia na bieżąco, widzę efekty, nie opisuję wrażeń innych osób,
pisałem w którymś temacie o moim dziecku i likwidacji wirusów, z 3 szczepów boreliozy został jeden.
Jest dużo oponentów tej metody, bo i jest dużo błędów, z czasem będzie lepiej.

MD leczy teraz młodego chłopaka z balkonikiem, praktycznie nie chodził, kobietę z cukrzycą typu I.

[adampupka]

Nie ma ograniczeń, po likwidacji patogenów, układ odpornościowy likwiduje wszystkie bariery
i schorzenia.
Nie ma czegoś takiego jak zaburzenia autoimmunologiczne, to niewiedza diagnostyczna.
Organizm sam siebie nie atakuje, to absurd.
Czytałeś to?:
Boski lekarz. Sekrety leczenia chorób przewlekłych i niewyjaśnionych
Anthony William

Nie twierdzę, że jest nieomylny, bo się myli nieznacznie w kwestii patogenów (jak kupi urządzenie biorezonansowe to sprawdzi), ale mówi o rzeczach, o których mówi się rzadko lub wcale, o boreliozie, syndromie zmęczenia, Hashimoto i innych.

Mam z tym do czynienia na bieżąco, widzę efekty, nie opisuję wrażeń innych osób,
pisałem w którymś temacie o moim dziecku i likwidacji wirusów, z 3 szczepów boreliozy został jeden.
Jest dużo oponentów tej metody, bo i jest dużo błędów, z czasem będzie lepiej.

MD leczy teraz młodego chłopaka z balkonikiem, praktycznie nie chodził, kobietę z cukrzycą typu I.

W sumie pełna zgoda co do "istnienia chorób autoimmunologicznych", one są objawami tylko nie umiemy podać przyczyny więc opisuje się objaw jako jednostkę chorobową. osobiście wydaje mi się ze nie tylko patogeny mają tu znaczenie, ale też czynniki środowiskowe np. stresy, toksyny, leki. Może nawet jest tak ze patogen w jakimś przypadku był, został ubity przez organizm a efekt pomieszania w immunologii został.

Piję do tego, że spotkałem się z diagnozowaniem takich rzeczy jak celiakia, niedobory witamin biorezonansem i ni w ząb nie pojmuję jak coś co ma podłoże niepatogenne lub niekoniecznie patogenne jest diagnozowane takim urządzeniem?

Pozdrawia :-)
A.

[grzegorzadam]

Piję do tego, że spotkałem się z diagnozowaniem takich rzeczy jak celiakia, niedobory witamin biorezonansem i ni w ząb nie pojmuję jak coś co ma podłoże niepatogenne lub niekoniecznie patogenne jest diagnozowane takim urządzeniem?

To urządzenie nie ogranicza się do patogenów, nie pomogę w wytłumaczeniu, mam za mało wiedzy na ten temat,
tu jest to szerzej opisane u jednego z przedstawicieli sprzętu na kraj:
http://monadith.com.pl/dla-pacjenta/dzialanie-urzadzenia-bicom-optima/podstawy-naukowe/
http://monadith.com.pl/dla-pacjenta/dzialanie-urzadzenia-bicom-optima/
http://monadith.com.pl/dla-pacjenta/diagnostyka-i-terapia/