Glikozydy z naparstnicy kumulują się, bo dość wolno się wydalają.
Digoksyna wydala się przez nerki, czyli stosuje się środki moczopędne, a digitoksyna przez nerki i wątrobę - wtedy z kałem, czyli dbamy też o wypróżnienia.
Teoretycznie, normalnie po tygodniu jest tego połowa w stosunku do pochłoniętej dawki.
Jeśli to stosujesz, ale źle się czujesz, to porozmawiaj z lekarzem o dawkach lub zamiennikach.
Pozdrowienia :-)