Autor Wątek: przejście na bezwarzywie  (Przeczytany 9404 razy)

Offline red

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 13, 2017, 10:19:41 »
i.
- za mało błonnika czyli katastrofa po dłuższym czasie. Nie bez powodu przyjęte są maksymalne i minimalne ilości błonnika. Ta dieta zrujnuje jelita i może nawet doprowadzić do stwardnienia rozsianego
http://kopalniawiedzy.pl/stwardnienie-rozsiane-dlugolancuchowe-kwasy-tluszczowe-kwas-laurynowy-krotkolancuchowe-kwasy-tluszczowe-kwas-propionowy,23350
.

Błonnik pokarmowy może występować w formie pektyn i lignanów, pęczniejących i zwiększających objętość pod wpływem wody, lub w postaci celulozy i hemicelulozy, które stanowią tak zwane „włókna” roślinne. Błonnik pokarmowy nie ulega trawieniu w przewodzie pokarmowym, przez co dostając się do okrężnicy mechanicznie drażni receptory w błonie śluzowej jelita grubego, zakończenia nerwowe splotu Auerbacha i Meissnera, zwiększając tym samym perystaltykę i przyspieszając wypróżnienie. Błonnik w postaci pektyn pęczniejąc w żołądku zmniejsza nieco apetyt na drodze niezależnej od greliny, leptyny i amin biogennych, oraz spowalnia opróżnianie żołądka, co może mieć znaczenie w diecie odchudzającej. Błonnik ten przerywa cykl krążenia kwasów żółciowych jelitowo-wątrobowy, wywierając efekt antylipemiczny, „antycholesterolowy”, detoksykacyjny i mechanicznie drażniący śluzówkę jelita grubego. U osób z zespołem dysbiozy bakteryjnej może to prowadzić do nasilenia dolegliwości, takich jak ból brzucha, biegunki tłuszczowe i zaburzenia wchłaniania witamin rozpuszczalnych w tłuszczach – A, D, E i K. Błonnik w postaci pektyn i włókien może być częściowo trawiony przez bakterie jelitowe do krótkołańcuchowych kwasów karboksylowych, takich jak mlekowy, octowy, propionowy, masłowy oraz ich izomerów. Powstałe kwasy działają osmotycznie i mogą być przyczyną luźnych stolców. Dodatkowo kwas octowy działa prozapalnie i może prowadzić do mikroskopowego zapalenia jelita grubego oraz zespołu IBS – wykazano na szczurach w zwierzęcym modelu colitis ulcerosa. Z powstających kwasów organicznych tylko kwas masłowy stanowi pożywkę dla kolonocytów i wywiera wyraźny efekt troficzny na błonę śluzową jelita grubego, w tym kolonocyty. Błonnik zwiększa też populację Bifidobacterium w okrężnicy.

W piśmiennictwie dyskutuje się nad przeciwnowotworowym wpływem błonnika na błonę śluzową jelita grubego, działaniem przeciwmiażdżycowym, korzystnym na układ sercowo-naczyniowy. Ma to być związane z działaniem detoksykacyjnym, oraz przyspieszającym pasaż jelitowy i skracającym czas trwania ekspozycji błony śluzowej jelita grubego na potencjalne związki prokancerogenne. Błonnik niewątpliwie jest elementem żywności funkcjonalnej, jednak trzeba mieć na uwadze, że nadmiar błonnika jest szkodliwy – powoduje wzdęcia, ból brzucha, zwiększa ryzyko raka jelita grubego?, utrudnia wchłanianie witamin i biopierwiastków. Wiadomo także, że dieta bogatobłonnikowa zaostrza przebieg niektórych chorób, takich jak wrzodziejące zapalenie jelita grubego, ostre i przewlekłe zapalenie trzustki, zapalenie pęcherzyka żółciowego, choroby wątroby i dróg żółciowych. Na pewno błonnik nie jest remedium na wszystkie choroby, a w wielu przypadkach sam może wywierać działanie chorobotwórcze. Zgodnie z definicją racjonalnej diety, za dietę racjonalną uważa się taką, która dostarcza niezbędnych składników odżywczych w odpowiedniej ilości, zapewniającej prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Nie ma w definicji diety racjonalnej nic na temat ilości błonnika, który powinniśmy spożywać, ponieważ błonnik nie jest składnikiem odżywczym. W świetle tej definicji obecne zalecenia dotyczące ilości spożywanego błonnika wydają się nieco „sztuczne”. Otwartym pozostaje także pytanie, czy u osób z prawidłowymi wypróżnieniami, pozostającymi na diecie ubogobłonnikowej, istnieje zwiększone ryzyko raka jelita grubego i chorób cywilizacyjnych?, oraz czy osoby czujące się źle nawet po niewielkiej ilości błonnika, powinny przyzwyczajać się do coraz wyższych dawek, czy spożywać tylko minimalne, tolerowane ilości błonnika. Pytanie to wydaje się zasadne w świetle definicji zdrowia według WHO, która stanowi, że zdrowie to nie tylko brak chorób, ale także dobre samopoczucie.

Piśmiennictwo:
1. Łukasz Dembiński, Aleksandra Banaszkiewicz, Andrzej Radzikowski. Dieta bogatoresztkowa – definicja, korzyści i normy w pediatrii. „Pediatria Współczesna. Gastroenterologia, Hepatologia i Żywienie Dziecka”. 2010, 12, 139-145.
2. Henryk Gerting, Juliusz Przysławski: Bromatologia. Zarys nauki o żywności i żywieniu. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL, 2006.
3. F. Świderski: Żywność wygodna i żywność funkcjonalna. Warszawa: WNt, 2003, s. 278-286

https://www.youtube.com/watch?v=jbEoOHugISw
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2017, 10:21:50 wysłana przez red »
Człowiek poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Dalajlama :-)

Offline Klara2

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 13, 2017, 10:39:47 »
Klaro, nie każdy kto napisał książkę jest mądry :)
Tak, może być mądry inaczej, starszy i mądrzejszy, mikrocefal, etc... Dziękuję za wzbudzenie czujności.

Cytuj
Ja mam grupę krwi A i bez mięsa bardzo pogarsza się moja sylwetka.
To możesz mieć problem z metabolizmem węglowodanów, czyli niesprawna wątroba i źle pracująca trzustka - taki wstęp do zespołu metabolicznego... Przy takich problemach dieta niskowęglowodanowa, np. LC daje dobre efekty w postaci poprawy sylwetki.
Inaczej żywienie wpływa na organizm osoby zdrowej a całkiem inaczej na organizm z zaburzoną równowagą zdrowotną, dlatego osobie zdrowej wystarczy się odżywiac mądrze, w sposób zrównoważony a osoba chora musi dobrać właściwą dla danego schorzenia dietę. Diety stosuje się okresowo.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 13, 2017, 10:41:22 wysłana przez Klara2 »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11142
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 13, 2017, 14:49:27 »
Po prostu grupy krwi są istotne przy okazji przetaczania, a jeszcze Rh+ czy Rh- przy okazji sprawdzania konfliktów serologicznych w ciąży.
Cała ta dodatkowa otoczka literacka to prawie jak stawianie horoskopu z daty urodzenia.
A jak już widzę czyjeś teksty, co na temat grup krwi twierdzi Tradycyjna Medycyna Chińska, to mnie przewraca ze śmiechu.

Przecież geny to tylko początek, reszta to środowisko.

Pozdrowienia :-)

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 14, 2017, 21:18:23 »
Cytuj
Ja mam grupę krwi A i bez mięsa bardzo pogarsza się moja sylwetka.
To możesz mieć problem z metabolizmem węglowodanów, czyli niesprawna wątroba i źle pracująca trzustka - taki wstęp do zespołu metabolicznego... Przy takich problemach dieta niskowęglowodanowa, np. LC daje dobre efekty w postaci poprawy sylwetki.
Inaczej żywienie wpływa na organizm osoby zdrowej a całkiem inaczej na organizm z zaburzoną równowagą zdrowotną, dlatego osobie zdrowej wystarczy się odżywiac mądrze, w sposób zrównoważony a osoba chora musi dobrać właściwą dla danego schorzenia dietę. Diety stosuje się okresowo.

Klaro, jakie badania byś sugerowała?
W tym tygodniu parę robiłem:
Aspat: 20,4 (norma: 5,0 - 38,0)
Alat: 17,8 (norma: 5,0 - 40,0)
GGTP wyszło w dolnej granicy normy (ale wynik powyżej normy oznacza problemy)

Jakiś rok temu robiłem krzywą cukrową i wszystko OK
Wcześniej robiłem na zlecenie lekarza (w związku z masą ciała) coś na autoimmunologię, chyba trzustki, ale nie mogę znaleźć tych badań.

Mój wygląd na diecie LCHF poprawia się dopiero po dłuższym czasie.

Docencie, tutaj znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie:
Artykuł zwolenniczki tłustej diety
Wygląda na to, że nagłe przejście na LC jest niewskazane, a szczególnie u kobiet.
O błonniku też tam jest i w sumie jak przeanalizowałem swoje reakcje na małe ilości błonnika to doszedłem do takiego wniosku jak w artykule, czyli błonnik nie jest niezbędny jeśli zjada się odpowiednią ilość warzyw, a dla mnie jest to co najmniej 0,5 kg dziennie.
Oczywiście błonnik jest wygodniejszy bo wystarczy np. trochę siemienia lnianego, a jeśli chce się go zastąpić warzywami to ich ilość musi być o wiele większa.

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 15, 2017, 00:37:13 »
(...)jak przeanalizowałem swoje reakcje na małe ilości błonnika to doszedłem do takiego wniosku jak w artykule, czyli błonnik nie jest niezbędny jeśli zjada się odpowiednią ilość warzyw, a dla mnie jest to co najmniej 0,5 kg dziennie.
Oczywiście błonnik jest wygodniejszy bo wystarczy np. trochę siemienia lnianego, a jeśli chce się go zastąpić warzywami to ich ilość musi być o wiele większa.
A to teraz warzywa nie zawierają błonnika?  :o
Kiedyś to robili lepsze warzywa... cóż to się teraz porobiło z tym marketowym jedzeniem...
;)

Napisałem "małe ilości błonnika" :)
W przypadku niektórych warzyw tak mały odsetek masy, że w skutkach dobroczynnych górę pewnie bierze ich objętość.
I tu dochodzimy do kwestii, którą poruszył Red, czyli zawodności określania minimalnych i maksymalnych dawek błonnika.

Offline Klara2

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #20 dnia: Stycznia 15, 2017, 10:53:38 »
Klaro, jakie badania byś sugerowała?
W tym tygodniu parę robiłem:
Aspat: 20,4 (norma: 5,0 - 38,0)
Alat: 17,8 (norma: 5,0 - 40,0)
GGTP wyszło w dolnej granicy normy (ale wynik powyżej normy oznacza problemy)
Jakiś rok temu robiłem krzywą cukrową i wszystko OK
Wcześniej robiłem na zlecenie lekarza (w związku z masą ciała) coś na autoimmunologię, chyba trzustki, ale nie mogę znaleźć tych badań.
Mój wygląd na diecie LCHF poprawia się dopiero po dłuższym czasie.
Wątroba super więc i z trzustką powinno być dobrze. Podstawowe badanie pracy trzustki to Peptyd C ale ja bym w obecnej sytuacji (dobre wyniki wątroby) nie robił tego badania.
Krzywa cukrowa dobra, ale też ważna jest krzywa insulinowa. No ale skoro masz cukry w normie to i insulinooporności nie ma bo wówczas by cukry były podniesione. Więc zaburzeń metabolicznych póki co nie widać w badaniach, co nie znaczy, że nie musisz uważać na to co jesz.
Jak rozumiem Twój problem obecnie to nieuzasadnione przybieranie na wadze.  Dobrze się sprawdza taki model żywienia:
mięso, jaja zrównoważone surówkami warzywnymi jako podstawa żywienia a dodatkowo nie więcej niż 2-3 łyżki oleju lnianego nierafinowanego (lub innego o podobnych walorach, zamiennie). Węglowodany nie więcej niż 100g/dzień, jeden owoc, woda (zwykła czysta woda źródlana) 1,5 l dziennie, porcja kiszonek (wielkości garści).
Musisz próbować, może taki model żywienia się u Ciebie sprawdzi. Uważaj na ilość tłuszczu w pożywieniu.
70% sukcesu w utrzymaniu prawidłowej wagi to właściwe odżywianie, ale  pozostałe 30% to ruch. Codzienny ruch na powietrzu jest niezbędny.
Jeśli żywienie i ruch nie przyniesie poprawy to trzeba będzie przyjrzeć się tarczycy. Nie daj sobie wmówić, że wystarczy badanie TSH. Nie, nie wystarczy. Trzeba raz a dobrze zrobić cały panel tarczycowy, czyli TSH, T3, T4 i rT3 i przeciwciała a-TPO.


« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2017, 11:02:18 wysłana przez Klara2 »

Offline Klara2

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #21 dnia: Stycznia 15, 2017, 11:14:15 »
Artykuł zwolenniczki tłustej diety
Dopóki nie ma uzasadnienia żadna dieta - a nie ma jeśli nie występuje choroba - dopóty nie ma co zalewać się tłuszczem ani przekarmiać innymi tzw. zdrowymi produktami.

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #22 dnia: Stycznia 15, 2017, 16:55:30 »
Jak rozumiem Twój problem obecnie to nieuzasadnione przybieranie na wadze.
W drugą stronę.
Jeśli jem standardowo to tracę masę mięśniową.
Poprawa jest jedynie po prawie całkowitym wykluczeniu węglowodanów, a to jest niezdrowe na dłuższą metę.
No i praktycznie nic tkanki tłuszczowej nie zostaje, a to sprzyja spadkowi odporności.
Moja dzisiejsza "otyłość brzuszna" po napięciu mięśni wygląda tak:


Cytuj
  Dobrze się sprawdza taki model żywienia:
mięso, jaja zrównoważone surówkami warzywnymi jako podstawa żywienia a dodatkowo nie więcej niż 2-3 łyżki oleju lnianego nierafinowanego (lub innego o podobnych walorach, zamiennie). Węglowodany nie więcej niż 100g/dzień, jeden owoc, woda (zwykła czysta woda źródlana) 1,5 l dziennie, porcja kiszonek (wielkości garści).
Musisz próbować, może taki model żywienia się u Ciebie sprawdzi.

Mniej więcej tak jadam, lecz uważam że od oleju lnianego lepsze są świeżo mielone ziarna, a najlepiej  po ugotowaniu i ostudzeniu zmielone blenderem (wtedy O3 nie jest utlenione i nie ma związków cyjanogennych), dzięki temu jest znacznie taniej i zdrowiej.
Jako źródło białka stosuję również twaróg.
Dobrze działa na jelita i dzięki Basi dowiedziałem się dlaczego tak jest.
Przez ostatnie miesiące zjadałem około 100 g ww ale to się nie sprawdza, muszę ograniczyć do możliwego minimum.
Wody piję więcej. Trzeba pamiętać aby magnezu nie było mniej niż 50% wapnia. No i nie wiem czy źródlana jest taka dobra.
Kiszonki lub jogurty lub kefiry i probiotyki - codziennie lecz ostatnio żadne sklepowe się nie nadają do spożycia. Jakość sklepowych zatrważająco spada, producenci i konsumenci już chyba pogłupieli do reszty.

Cytuj
Uważaj na ilość tłuszczu w pożywieniu.
70% sukcesu w utrzymaniu prawidłowej wagi to właściwe odżywianie, ale  pozostałe 30% to ruch. Codzienny ruch na powietrzu jest niezbędny.
Jeśli żywienie i ruch nie przyniesie poprawy to trzeba będzie przyjrzeć się tarczycy. Nie daj sobie wmówić, że wystarczy badanie TSH. Nie, nie wystarczy. Trzeba raz a dobrze zrobić cały panel tarczycowy, czyli TSH, T3, T4 i rT3 i przeciwciała a-TPO.

Tłuszczu zjadam jakieś 150 g dziennie ;)
Ja bardzo lubię wysiłek fizyczny, do aktywności nawet nie potrzebuję się zmuszać, dawniej byłem maniakiem ćwiczeń siłowych ale obecnie stawy i ścięgna nie pozwalają.
Za sugestię badań dziękuję, Renia też uczula o kontrolowanie tarczycy, trzeba będzie zrobić ten panel niedługo.

Offline alcia1907

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 324
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #23 dnia: Stycznia 15, 2017, 17:14:41 »
Optimus - gratuluje kaloryferka...

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #24 dnia: Stycznia 15, 2017, 17:41:29 »
Optimus - gratuluje kaloryferka...
Moim zdaniem nie ma czego gratulować :)
Lekki zarys mięśni nie ćwiczonych ponad rok i napiętych do zdjęcia.
Wiele osób wygląda znacznie lepiej na luzie.
Ale to zdjęcie jedno mi uświadomiło - garbię się przed komputerem i po kilku godzinach takiej pozycji aż mi się zmarszczka na brzuchu zrobiła :/

Może najwyższy czas wznowić trening brzucha i dla porównania wstawić zdjęcie za miesiąc.

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #25 dnia: Stycznia 16, 2017, 09:37:06 »
hmm chyba muszę przegrupować swoją dietę :) tylko może ktoś mi wytłumaczy o co biega ze stałą masą, mam takie wrazenie, że jak trenuje to rzeźba idzie ku dobremu itp, natomiast gdy nie trenuję pokrywam się lekko sadłem ale masa stoi w miejscu. od czasu gdy zacząłem trenować przyrosło 5 kg z czego przez pierwsze 3 lata 4 a potem to już na granicy zawartości jelit moja masa oscylowała. No tak, nie ćwiczę cały czas sumiennie, gdyż ćwiczę jeno od listopada do marca...kwietnia, bo później rusza domowa budowlanka, nie mniej jednak też mecząca :D. Chyba przy takim trybie szłorcem nie bedę :'(

Offline red

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #26 dnia: Stycznia 16, 2017, 13:15:17 »


Może najwyższy czas wznowić trening brzucha i dla porównania wstawić zdjęcie za miesiąc.

Dla mnie  najciężej jest zrzucić sadełko właśnie z brzucha, nawet Robert B. Koksu potwierdza,że ta część ciała jest najgorsza do wyrzeźbienia. Nie jest to dla mnie prosta sprawa i na razie mam taki kaloryfer  ;D
http://zalamka.pl/obrazek-6581,Jak,szybko,zrobic,kaloryfer
Człowiek poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Dalajlama :-)

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #27 dnia: Stycznia 16, 2017, 13:25:28 »
cos mi sie wydaje, ze wniosek będzie taki z debat o żywieniu, że zamiast mędzić o dietach trzeba zapier.....na siłce :D

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: przejście na bezwarzywie
« Odpowiedź #28 dnia: Stycznia 16, 2017, 15:33:30 »


Może najwyższy czas wznowić trening brzucha i dla porównania wstawić zdjęcie za miesiąc.

Dla mnie  najciężej jest zrzucić sadełko właśnie z brzucha, nawet Robert B. Koksu potwierdza,że ta część ciała jest najgorsza do wyrzeźbienia. Nie jest to dla mnie prosta sprawa i na razie mam taki kaloryfer  ;D
http://zalamka.pl/obrazek-6581,Jak,szybko,zrobic,kaloryfer

Pisząc o wznowieniu treningu brzucha miałem na myśli zwiększenie mięśni i czerpanie satysfakcji z wysiłku.
Napisałem wcześniej, że muszę ograniczyć ww do możliwego minimum i to przełoży się na spadek tkanki tłuszczowej.
Nie porównuj się do Hardkorowego Koksa, on już dawno przekroczył granicę naturalnych rozmiarów tkanki mięśniowej.
Trudno utrzymać nienaturalnie duże "mięso" próbując spalić tkankę tłuszczową.

hmm chyba muszę przegrupować swoją dietę :) tylko może ktoś mi wytłumaczy o co biega ze stałą masą, mam takie wrazenie, że jak trenuje to rzeźba idzie ku dobremu itp, natomiast gdy nie trenuję pokrywam się lekko sadłem ale masa stoi w miejscu. od czasu gdy zacząłem trenować przyrosło 5 kg z czego przez pierwsze 3 lata 4 a potem to już na granicy zawartości jelit moja masa oscylowała. No tak, nie ćwiczę cały czas sumiennie, gdyż ćwiczę jeno od listopada do marca...kwietnia, bo później rusza domowa budowlanka, nie mniej jednak też mecząca :D. Chyba przy takim trybie szłorcem nie bedę :'(

Na podstawie tego co napisałeś można jedynie domyślać się co powinieneś zmienić.
Jeśli chciałbyś jakieś wskazówki ode mnie to musiałbyś najpierw rozpisać bardzo dokładnie swój trening.
No i może w nowym wątku, ponieważ uważam, że dieta bez warzyw przy treningu nie ma racji bytu.
Bardzo mało prawdopodobne jest też to, żeby praca fizyczna zwiększyła Ci masę mięśniową, co najwyżej wytrzymałość wyrobisz.