General Category > Zioła w polityce i prawie, moja firma

Rzecznik Praw Pacjenta

(1/1)

Paweł:

--- Cytuj ---Z dniem 12 grudnia 2016 r. Prezes Rady Ministrów Pani Beata Szydło odwołała Panią Krystynę Barbarę Kozłowską  z  funkcji Rzecznika Praw Pacjenta.  Pani Krystyna Barbara Kozłowska będzie pełniła swoje obowiązki do czasu powołania następcy na stanowisku Rzecznika Praw Pacjenta.

--- Koniec cytatu ---
za http://www.bpp.gov.pl/aktualnosci/odwolanie-rzecznika-praw-pacjenta,376.html

jest taka Instytucja dla przypomnienia forumowiczów.

Krystyna Barbara Kozłowska pełniła funkcję rzecznika praw pacjenta od 2009 roku.

O kulisach tej decyzji pisze sie tutaj:


--- Cytuj ---Rzecznik wielokrotnie interweniowała m.in. w sprawie przestrzegania przez szpitale praw pacjentek ciężarnych i standardów okołoporodowych. Proponowała także utworzenie rejestru przypadków ciężkiej sepsy, apelowała o szybszy dostęp do rehabilitacji dla osób wybudzanych ze śpiączki.
(...)
Od kilku miesięcy urząd Rzecznika Praw Pacjenta krytykowali lekarze. Prezes NRL Hamankiewicz prosił premier Szydło o "dokonanie głębokiej analizy funkcjonowania instytucji Rzecznika Praw Pacjenta i podjęcie działań zmierzających do zmiany funkcjonowania tej instytucji".

Zdaniem Hamankiewicza, Rzecznik Praw Pacjenta powinien mieć na celu ochronę praw pacjentów, natomiast jego działanie – jak twierdził –  w praktyce sprowadza się do oskarżania lekarzy.

Lekarze POZ zrzeszeni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia w kwietniowym piśmie do Beaty Szydło wskazywali, że Rzecznik Praw Pacjenta nakłada wysokie kary finansowe na lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej "w sytuacjach co najmniej wątpliwego naruszania praw pacjenta".

Rzecznik zaprzeczała zarzutom i twierdziła, że Jak przekonywała, że mijają się one z prawdą. Zaznaczyła, że jej biuro prowadzi postępowania głównie wobec podmiotów leczniczych, a nie wobec konkretnych lekarzy.

--- Koniec cytatu ---
czytaj więcej na: http://pulsmedycyny.pl/4651239,25076,odwolano-rzecznika-praw-pacjenta

Często czyta się tutaj na portalu o przedmiotowym traktowaniu pacjenta przez niektórych medyków więc pamiętajcie, że jest taki urząd, od którego wiele w tej materii zależy.

https://www.bpp.gov.pl/dla-pacjenta/centrum-monitorowania-jakosci-w-ochronie-zdrowia/

Mimo całej tej złej sytuacji są jednak lekarze , którzy dbają o nasze zdrowie a nawet mocno działają w medycynie naturalnej dla dobra swoich pacjentów.

Pozdrawiam,
Paweł

werbena:
" List otwarty do nas - kretynów w białych kitlach.

Czyli: jak rozwalić te cholerne Izby Lekarskie????

 

Ciekaw jestem, czy pracownicy Izb Lekarskich (nasi "koledzy") odważyliby się odpowiedzieć na podstawowe  jedno pytanie: co KONKRETNIE zrobili dla nas - lekarzy (a nie dla siebie) w czasie swojej wieloletniej działalności?
 Nie chodzi mi o idiotyczne protesty do (kolejnego) ministra, czy wyrażanie swojej równie debilnej dezaprobaty w stosunku do (kolejnej) ustawy godzącej w nasze środowisko! To była i jest po prostu makulatura i żal tylko drzew wyciętych na produkcję zużytego bez sensu papieru! I co to dało? Jedno wielkie NIC. ZERO. NULL.

Poniżej tylko dwa z wielu przykładów pokazujących totalny brak sensu istnienia absurdalnego tworu o nazwie Izba Lekarska (dalej pisanej celowo z malej litery jako coś nie zasługującego na literę większą.)

1.    Od kilku dni usiłuję uzyskać możliwość wystawiania recept "Pro Auctore" i" Pro Familiae". Po raz kolejny w czasie ostatnich kilku lat!!! (było to ważne do 12. 2016 r). Po cholerę robić znowu to samo????? Jest to możliwe tylko na drodze elektronicznej (a co ze starymi lekarzami, którzy jakoś tak nie bardzo radzą sobie z komputerem???)
Dotarłem (z ogromnym trudem i męką) do etapu, w którym otrzymałem      "aktualizację danych osobowych". Teraz muszę wypełnić nowy wniosek o kontynuację umowy na wystawianie Rp. Potem muszę "wygenerować" numery recept i je wydrukować na własny koszt. Dlaczego tych idiotyzmów nie robi (za moje 60 zł miesięcznych składek)" moja" izba lekarska? Dlaczego zgodzili się na te głupoty?
Przebrnięcie przez to wszystko kosztuje nie tylko b. dużo czasu, to jeszcze i nerwów, bo używany jest język absolutnie niezrozumiały dla nie-prawników i ludzi nie będących maniakami komputera. Izba mogłaby to zrobić dla wszystkich lekarzy (mają swoich komputerowców za nasze pieniądze) i wysłać nam recepty pocztą.
 List polecony+ koperta to ok 5 zł! Jeżeli rocznie płacę tym darmozjadom 12x 60 zł= 720 zł to chyba można raz na kilka lat to zrobić, prawda?

2. Kto i dlaczego zgodził się na uznanie nas za przedsiębiorców?
Od kiedy to lekarz jest tożsamy z kafelkarzem, murarzem, czy hydraulikiem?
 Lekarz - jak sama nazwa wskazuje - jest osobą zajmującą się leczeniem innych ludzi, a nie wypełnianiem kolejnych kwitów, raportów itp. Co za debil zgodził się na coś takiego?
Gdzie etos pracy lekarza?
 Po raz kolejny dano różnym cwaniaczkom spod znaku  "jedynej właściwej władzy" możliwość gnębienia i niszczenia kiedyś tak istotnej i ważnej klasy społecznej jaką byli lekarze! Teraz jesteśmy" po prostu" chłopcami do bicia i do gnębienia kolejnymi "procedurami" wydumanymi w karłowatych umysłach urzędasów.

Izba nie broni nas przed biurwami (używam określenia Kurta Vonneguta Jr.) z SanEpidu, Urzędu Skarbowego itp, itd. Bo co - boją się, że jak będą" podskakiwać w imieniu tłuszczy", to będzie to groziło ich interesom, tłuczeniu kasiory w prywatnych klinikach? Sanepid przyjdzie do nich i za karę zrobi bidulkom" kuku"?

To po co ta gęba pełna pustych frazesów typu "robimy to dla was - lekarzy, jesteśmy waszymi przedstawicielami" itp, itd?? Wypad za naszą kasę do stolycy na spotkanie z p. ministrem jest super - można wyskoczyć na zakupy, do teatru itp. Durny doktorek - szaraczek płaci 60 zł miesięcznie, więc można szaleć! Mam kwit, że byłem w waszym - niewdzięcznicy - interesie w Warszawie! Straciłem swój cenny czas!!
 A że przy okazji wpadłem do galerii handlowej/ kina/ teatru/ lansiarskiej knajpy itp. itd- to kto mi to udowodni? Przeca mam pieczątkę na delegacji! A że mój wyjazd nic nie dał? Że nic nie zyskaliście?
Że nic nie załatwiłem? To nie moja wina, tylko wasza - trzeba było pojechać samemu!! Nic to, że kilkanaście lat takich wyjazdów nic nie dawało!!
Nie dociera do pustych czerepów, że z izbami nikt się nie liczy, że nie potrafią wykazać się choćby jedną, pozytywnie dla nas załatwioną sprawą?!!

Zastosujmy typową" łopatologię": jest sobie przedsiębiorstwo X. Jego pracownik stale wyjeżdża do warszawki załatwić jakiś lukratywny kontrakt. I nic. Jeden wyjazd - klops. Drugi wyjazd - też nic. Trzeci wyjazd - znowu kicha. To jakim idiotą byłby szef tej firmy, żeby wysłać go po raz kolejny? I znowu kolejny? I znowu? Takimi idiotami jesteśmy my - lekarze, tolerujący taki stan rzeczy za nasze pieniądze! Tak, drogie Koleżanki i Koledzy!
 I Wy i ja jesteśmy IDIOTAMI nie zasługującymi na miano ludzi myślących.
 Mądrzejszy od nas jest wspomniany wyżej szef firmy, który już za drugim razem wywaliłby na zbity pysk cwaniaczka skubiącego go bezczelnie z kasy. Szef jest” prostakiem” nie chlubiącym się latami ciężkich studiów, tytułem naukowym, odpowiedzialnością za zdrowie i życie innych ludzi. On "PO PROSTU" myśli, potrafi wyciągać mądre wnioski i nie lubi, gdy ktoś robi z niego głupka! I to jeszcze za jego ciężko zapracowane pieniądze!!

W tzw. " żywe oczy"!!! Za pieniądze wywalane przez nas - kretynów w białych kitlach - co miesiąc w błoto można byłoby zaangażować dobrą kancelarię prawniczą, która opierając się na mądrych paragrafach uwolniłaby nas od "obowiązku" płacenia haraczu tej bandzie skorumpowanych i bezczelnych typków.

A teraz nazywajcie mnie chamem i prostakiem niegodnym miana lekarza(przy okazji: od kiedy kultura i ogłada jest tożsama z byciem idiotą?).

 Prawda w oczy kole - to stare przysłowie, które nie straciło nic na swojej ważności. I nigdy nie straci.
 Macie do wyboru: albo być nadal kulturalnymi i "będącymi ponad" głupkami okradanymi w biały dzień z własnych pieniędzy albo w końcu stańcie przed lustrem i głęboko spojrzyjcie sobie w oczy.
Zadajcie sobie pytanie: jestem tzw. "jeleniem", czy nie?
Jeżeli dojdziecie do wniosku, że jest Wam wszystko jedno ile pieniędzy płacicie co miesiąc cwaniaczkom, to dajcie znać: podam Wam mój numer konta bankowego, na które możecie regularnie wpłacać dowolną kwotę (byle nie mniejszą niż 50 zł!)

Pozdrawiam z psychiatryka zwanego potocznie Polską.

Lekarz myślący inaczej...."

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=19509&Itemid=119

werbena:
POLITYKA I KONOWAŁY :

„Moja ukochana Mama Maria Ukarma zmarła na skutek ogromnej liczby błędów i zaniechań popełnionych przez lek. Mariusza Sowę i innych lekarzy, będących pracownikami Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie, gdzie kierownikiem kliniki neurochirurgicznej jest prof. Wojciech Maksymowicz” – napisała Lidia Ukarma do ministra edukacji i nauki, prosząc o zawieszenie dr Sowy w działalności badawczo-dydaktycznej USK w Olsztynie jak również wyłączenie go z obrad Komisji Bioetycznej UWM.

Słowa Lidii Ukarmy potwierdził wyrok (nieprawomocny) Sądu Okręgowego w Olsztynie z 30 grudnia 2020 roku (chciałem wysłuchać go osobiście, ale prezes Sądu Okręgowego nie wyraziła zgody).
Pani Lidia tylko dlatego była w stanie udowodnić w sądzie winę lekarzy, że sama jest lekarzem...........

http://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/7815-mama-zmarla-przez-bledy-lekarzy-szpitala-uniwersyteckiego-najnowsze-slajd-kafelek.html

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej