Autor Wątek: trawienie - problemy i prośba o pomoc  (Przeczytany 14528 razy)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: trawienie - problemy i prośba o pomoc
« Odpowiedź #45 dnia: Lipca 04, 2016, 19:55:06 »
Przy takich dolegliwościach, to chyba warto zgromadzić zioła na mieszankę przeciwbiegunkową: http://rozanski.li/2438/dawne-mieszanki-ziolowe-oficjalne/
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11142
Odp: trawienie - problemy i prośba o pomoc
« Odpowiedź #46 dnia: Lipca 04, 2016, 23:46:05 »
Paweł, odniosłam się do tego wyczynu użytkowniczki StokrotkaZwyczajna w tym wątku:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=4337.msg60633#msg60633

Sam mogłeś to prześledzić rozmowę, bo formaty cytatów były zachowane.
Dałam jej szansę i nie skorzystała.
To nie mój problem.
Jeszcze raz się tak zachowa, to obiecuję ją wywalić.

Pozdrowienia :-)

Offline kerovyn

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 69
Odp: trawienie - problemy i prośba o pomoc
« Odpowiedź #47 dnia: Lipca 05, 2016, 10:59:10 »
Póki co króluje ryż, pierś z kurczaka duszona w marchwi, galaretki, chleb kukurydziany i wędlina z kurczaka ( taka ani wędzona, ani pieczona...gotowana (podobno) ) i banany ...
taką mam uwagę - może z sensem może bez  ;) mam 8 letnią sunię i 5 letniego psa. Sunia w młodości żarła sporo kurczaka - na ogół porcje rosołowe na surowo, rosołki na skórze i tłuszczu z kurczaka - było ok. Kuraki z tzw "sprawdzonego źródła". Od jakichś 3 lat moje psy, oba, po zjedzeniu choćby garstki czegoś z drobiu, kupionego w normalnym sklepie dla ludzi, dostają takiego rozwolnienia, że trzeba w środku nocy wypuszczać na ogród a sprzątnąć potem po nich bardzo trudno. Wszystko inne przyswajają dobrze, więc problem raczej wietrzę w "kurczaku"...

Offline Apuela1

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: trawienie - problemy i prośba o pomoc
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpnia 09, 2016, 12:31:27 »
Słyszałam, że ponoć asafetyda jest dobra na trawienie + uspokaja. Może warto by spróbować, jeśli bardziej "tradycyjne" metody nie skutkują? Na przykład znany i ceniony błonnik witalny? ;)