Basia chciała zapewne napisać ,że to co gorzoła rozpuści to działa lepiej.
I ja się z Basią zawsze zgadzam.
Fajnie, że się zgadzasz, ale to nie o to dokładnie chodzi.
Alkohol wyciągnie składniki, które mogą po prostu nie przejść na przykład do wody. Dlatego wodne wyciągi nie mają działania pobudzającego, ale mają działanie neuroprotekcyjne i poprawiające odporność na stres. Wyciągi alkoholowe z kolei są mniej neuroprotekcyjne, właśnie z powodu alkoholu. Dlatego nalewki, które mają długodystansowo poprawić stan nerwów, warto wylewać na gorące zioła, by się pozbyć promili, chociażby częściowo.
Z jeszcze innej strony, jesli potrzebne jest działanie radykalne, na przykład rozluźnienie lub pobudzenie, to wtedy nalewki powinny mieć sens.
Jeszcze inna sprawa, to zużycie surowca: na kurację nalewkową potrzeba jego znacznie mniej, niż na kurację wyciągami wodnymi.
Pozdrowienia :-)