Autor Wątek: miód......  (Przeczytany 4569 razy)

Offline kickboxer

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 119
miód......
« dnia: Luty 24, 2016, 03:00:30 »
witam mam pytanie?
mam uszkodzenie neurologiczne i cukier mi szkodzi na to?
ale jestem przeziebiony,czy miód tak samo by szkodził bo ma cukier?,ale czy to jakiś inny cukier?,że by nieszkodził bo wyczytalem,że to inny cukier i to wiedzialem a mi np. słodycze szkodzą itd. neurologicznie.

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: miód......
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 24, 2016, 08:16:01 »
Miód to cukier w ujęciu chemicznym bo ma glukozę ale nie jest to cukier który nazywamy cukier bo to sacharoza czyli połączenie dwóch cukrów prostych d glukozy i d fruktozy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sacharoza
W wyniku hydrolizy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hydroliza
daje dwa cukry proste i ten proces przebiega a naszym organizmie.
Nadmiarowi fruktozy czyli tzw. cukru owocowego przypisuje się bardzo niekorzystne działanie na nasz organizm
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/fruktoza-czy-jest-zdrowa-wlasciwosci-i-wystepowanie-fruktozy_34403.html
to jest przestroga dla tych którzy propagują byśmy żywili się jak małpy /czyli owocami/ lub zieleniną jak krowa.
Glukoza to podstawowe paliwo mózgu
http://www.zdrowa-zywnosc.pl/artykuly/27-odzywianie-mozgu
To dla tego jak mniemam miód jest zdrowy, a cukier już nie.
Dla tych którzy żrą owoce i trawę w nadmiarze widoczne są braki glukozy i nadmiar fruktozy, bo ich mózgi nie pracują jak trzeba. Mieliśmy na kursie takie egzemplarz. Ciągle szukał rozmówców i opowiadał takie różne mniej lub bardziej zabawne rzeczy. Twierdził nawet, że może się żywić na trawniku :(.
Ale głowę można sobie zryć nie tylko niedoborem glukozy, a nadmiarem fruktozy ale stosują pewne preparaty zewnętrznie. Wtedy następuje zaburzenie w składzie flory bakteryjnej skóry oraz porażenie komórek Langerhansa. Są to np stosowane w nadmiarze perfumy, dezodoranty i w pewnym stopniu mydła zapachowe. Ci którzy stosują ich nadmiar mają zrytą bańkę czego przykładem są jednostki które różnymi pachnidłami są wręcz skropione od stóp do głów.  Strach do takiego czegoś podejść bo wyczuwa się jej obecność z odległości 100 metrów. Jak nie lepiej. Inteligencja jak u małego dziecka. Nie wiem może przeginam ale ja widzę tu korelację między zapachem, ilością tatuaży, a poziomem inteligencji. U mężczyzn też takie cuś występuje. Przykłady takie są na yotube w postaci rapujących debili. Oni też chyba kąpią się w tanich wodach toaletowych a jeden dezodorant idzie im na jeden raz. Oblani wodami kolońskimi, obwieszeni łańcuchami. Na ciele chyba brak już miejsca na tatuaże. Strach do takiego kogoś podejść na odległość mniejszą jak 100 metrów. We wszystkim trzeba zachować umiar. Niestety dla niektórych to trudne do zrozumienia. Wczoraj  oglądałem na yotube coś takiego kogoś i nie wiedziałem co mam sobie o tym myśleć. I chyba za ostro dziś temu dałem wyraz.  Jakoś nie mogę znaleźć teraz bełkotu tego debila.
Ale temu też niewiele brakuje
https://www.youtube.com/watch?v=9WaYUkXvQzE

i zobaczcie państwo ponad 8 500 0000 wyświetleń. Grozą powiało.
Nie jestem bynajmniej kimś o konserwatywnych poglądach. Słucham też dobrego hip hopu ale tego zjawiska pojąć nie jestem w stanie.
o tu przykłady, że u niektórych ewolucja zawróciła
https://www.youtube.com/watch?v=STyZJnBmNMk

https://www.youtube.com/watch?v=sMkL-IH-SlY&ebc=ANyPxKrz1d4GZTC1cFuuf-Om3p3_t0DIpo8O0mGvW_8An5pf3YrHFw5lyeA5nbg1ZD2xcRc7DOY92BzZr_1PHJRMFZEalJ6lRQ
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2016, 10:49:27 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

leśna polanka

  • Gość
Odp: miód......
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 24, 2016, 10:00:58 »
Daleko mi do złośliwości, bo naturę mam spokojną i dążącą do zgody, ale mogę odpisać na taki post bez emocji.
Równie dobrze jak zlasowany mózg niby mają trawo- i owocożercy, tak samo może być z mózgiem świniojadów i innych zwłok. Piszę tak specjalnie, w tonie poprzedniej wiadomości. Jak się żre świnię, to się anektuje jej cechy, nie tylko fizycznie się do niej upodabnia. Większość mięsożerców żre świnię regularnie i co za społeczeństwo mamy? Albo kurczaki, na dodatek tuczone mutanty (to bardziej młodzież woli, bo mc donald, itp.)... i co mamy? Wyrośnięte otłuszczone mutanty z ptasim móżdżkiem, na dodatek jeszcze niedorozwiniętym, przekrzywiającymi głowę (jak kura) z w niezrozumieniu, jak się do nich mówi oczywiste prawdy życia.
A blachary już mają "zrytą banię", dlatego używają to wszystko co używają. Tym samym jeszcze bardziej się zakopują w mogile.

Nie wiem jak można jeść "trawę" i owoce w nadmiarze...
Teraz zupełnie moje zdanie - jedzenie trawy/warzyw/ziół/owoców czyni człowieka samowystarczalnym i niezależnym. Powoduje rozwój takich zdolności jak kreatywność/twórczość, większą otwartość na różnego rodzaju zdobywanie wiedzy, większą żywotność organizmu. Bo jak można wkładając w siebie zabite ciało zwierzęcia powodować wzrost sił życiowych i kreatywność w myśleniu, przyspieszanie pracy mózgu, jasność myśli. Potocznie mówiąc trzeba się położyć, poklepać po "badziuchu" i trawić kilka godzin... przyswajając również wodę z pamięcią/informacją niesioną z mięsa (zabitego wcześniej zwierzęcia) Gumppku... temat ten Cię przecież interesuje, więc warto zrobić krok dalej w wyciąganiu wniosków. Ponadto mięso zamienia się w naszej kuchni w smażone kotlety, grille, mączne sosy, itp.

Ale - kto chce - ten niech je.
Kiedyś jadłam i też byłam zadowolona, ale nie zdrowa.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: miód......
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 24, 2016, 10:25:39 »
mam uszkodzenie neurologiczne i cukier mi szkodzi na to?

A skąd wiesz, że cukier Tobie szkodzi? Czy wyczytałeś w internecie, czy masz grzybicę jakąś po lekach?
Jeśli nie masz grzybicy, czy jakiegoś szczególnego uczulenia na produkty pszczele, to miód możesz spokojnie jeść.

U mężczyzn też takie cuś występuje. Przykłady takie są na yotube w postaci rapujących debili.

Czy myślisz, że raperzy to wegetarianie? Mam szczere wątpliwości.
***

Tak na marginesie, to myślę, że nie ma zbytniego problemu ze stanem mózgów wśród wegetarian w krajach, gdzie to jest zjawisko tradycyjne. Myślę, że to jest związane z różnorodnością dostępnej żywności.
W naszym środowisku niejedzenie mięsa, czyli po polsku żywność jarska jest zjawiskiem tradycyjnym, szczególnie wśród biedniejszych warstw ludności, którzy po prostu nie mieli miesa, które jeszcze do niedawna było droższe, niż ryby.

Szkoda, że tak kategorycznie wszystkich osądzasz. Sam sprawdziłeś dietę wegetariańską i Tobie nie pomogło, ale Tobie wiele innych rzeczy nie pomogło.
Wskazany przez Ciebie artykuł o fruktozie dotyczy czystego produktu, dodawanego nieomalże wszędzie do żywności, powstałego często z rozkładu bardziej złożonych cukrów, jak wspomniany w artykule syrop kukurydziany. Ten artykuł nie mówi nic o objadaniu się warzywami i owocami.
Dziwię się, bo potrafisz bardzo krytycznie analizować jedne artykuły, a zupełnie bezkrytycznie podchodzisz do innych, jak ten o fruktozie.

Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Luty 24, 2016, 10:28:23 wysłana przez Basia »

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: miód......
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 24, 2016, 13:12:27 »
Dokładnie napisałem tak
Nadmiarowi fruktozy czyli tzw. cukru owocowego przypisuje się bardzo niekorzystne działanie na nasz organizm.
W rozsądnych granicach jest po prostu metabolizowana, ale przy nadmiarze pewnie pojawiają się przysłowiowe schody. Wina w rozsądnych granicach też jest korzystne ale nadmiar szkodzi. Jedzenie dużej ilości owoców służy ale mieszkańcom Afryki, ale oni mają inny metabolizm i inne warunki klimatyczne.

Spożycie fruktozy w porównaniu do glukozy, hamuje wzrost poziomu hormonu sytości sytości- glukagonopodobnego peptydu 1 (GLP-1) oraz nie obniża poziomu greliny- hormonu, który powoduje, iż odczuwamy głód i którego poziom obniża się w raz z dostarczeniem energii.
Metabolizm fruktozy odbywa się z pominięciem pobudzenia uczucia sytości, w związku z czym spożywając jej duże ilości możemy spożyć zdecydowanie więcej węglowodanów, niż miałoby to miejsce w przypadku spożywania innego rodzaju cukru, a to może w prosty sposób doprowadzić do zwiększenia masy ciała
http://www.cezis.pl/pl/aktualnosci/Fruktoza-+pomaga+czy+szkodzi%3F/
Wydaje się, że twórcy tego portalu wiedzą co piszą
http://www.cezis.pl/pl/cezis/
Zresztą w podobnym tonie pisze wikipedia
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fruktoza
glukoza jest aldozą czyli cukrem z grupą aldehydową CHO, fruktoza zaś ketoheksozą czyli ma grupę ketonową
C=O
Ich metabolizm jest więc zupełnie inny.
produktem ubocznym jej metabolizmu jest kwas moczowy, a przewlekle podwyższone stężenia tego związku stanowią czynnik rozwoju miażdżycy (zwiększa się agregacja płytek, zmienia się też funkcja nabłonka naczyń). Po drugie, spożycie fruktozy podwyższa poziom trójglicerydów w surowicy. Po trzecie, gdy proces produkcji tłuszczów z fruktozy już się rozpocznie, trudno go zatrzymać.
http://kopalniawiedzy.pl/fruktoza-glukoza-przeplyw-mozgowy-podwzgorze-apetyt-laknienie-aktywnosc-dr-Kathleen-A-Page,17249
i to chyba wystarczy by się wstrzymać przed jej nadużywaniem.
Fruktoza jest używana min do słodzenia napojów "kolorowych" a one do zdrowych nie należą. Być może to duża zawartość fruktozy poza ich hipertonicznością powoduje, że po nich nadal chce się pić. A ponieważ są hipertoniczne skutecznie odwadniają organizm.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

leśna polanka

  • Gość
Odp: miód......
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 24, 2016, 15:18:28 »
Spróbuj miodu trochę i czekaj na reakcje.
Na odpowiedź organizmu na dany składnik pożywienia ma wiele czynników.
Samo zjedzenie łyżki miodu na przeziębienie nie pomoże. Postaraj się więcej poczytać forum lub inne wiadomości o funkcjonowaniu organizmu jako całości (leczenie holistyczne), także o układzie autoimmunologicznym, itp.

Zamiast miodu możesz użyć propolisu, jego działanie jest o wiele silniejsze. Tabletki do ssania z propolisem, nalewki - do picia i do masażu (np. klatki piersiowej), inhalacje, pędzlowanie gardła lub psikanie atomizerem z nalewki propolisowej do gardła, itp.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: miód......
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 24, 2016, 18:29:31 »
http://www.cezis.pl/pl/aktualnosci/Fruktoza-+pomaga+czy+szkodzi%3F/
Wydaje się, że twórcy tego portalu wiedzą co piszą

Tam jest mowa o wyizolowanej fruktozie, a nie o objadaniu się owocami i warzywami bez mięsa.

W podobny sposób, czyli nie powodując uczucia sytości działa wiele innych słodkich substancji i dlatego uważa się, że bąbel-wody dietetyczne czy "light" wcale nie będą odchudzać, a raczej będa sprzyjać nabijaniu wagi.
Nie bronię pomysłodawców dodawania fruktozy do wszystkiego, mi się nie podoba wyciąganie zbyt daleko idących wniosków z badań nad przedawkowaniem wyizolowanych składników pożywienia.

Nie udowodniono żadnego szkodliwego wpływu objedzenia się jadalnymi owocami czy warzywami na zdrowie człowieka, najwyżej po jakiejś dawce surowizny będzie biegunka, co jest normalne, ale i to z czasem się normalizuje.
Niestety, zapędziłeś się i nie ma co brnąć w ten temat dalej.

Pozdrowienia :-)