Do napisania tego postu skłoniła mnie dyskusja czy zapytania na temat jak walczyć z bakteriami. Ja ameryki nie odkryję, za inne nieznane lądy też się nie zabieram i wiadomo jak z nimi walczę. Działam dokładnie tak samo jak wszyscy lekarze - zabijam patogeny. O cytokinowych bajkach może napisać bajarz. Lekarze stosują antybiotyki, ja naturalne rzeczy. Wiadomo też jak się za to zabieram i co głównie stosuję - olejki i nalewki. Uczciwie napiszę, że praktycznie w takich sytuacjach nie polecam np.parzonych ziółek. Wiem, że na pewno źle robię ale nie jestem doskonały.
To o czym pisze ma zastosowanie do wszelkich takich "popularnych i opornych" bakterii jak np. gronkowiec, chlamydie, mycoplazmy. Da się zastosować do ulubionych bakterii naszego cytokinowego bajkopisarza jak klebisiella, shigella, do krętków trepanoma chyba też się nadaje.
Ja od jakiegoś czasu do tych dwóch podstawowych rzeczy jakie stosuję włączyłem 3 filar - jest nim propolis. Stąd wzięła się triada - nalewki, olejki, propolis. Ciągle i nieustająco twierdzę, że te 3 "przetwory roślinno- zwierzęce" to najsilniejsze znane rzeczy do zabijania patogenów wszelkich w tym oczywiście bakterii.
Nalewki - nie będę opisywał ziół których teraz nie ma ale polecę i doradzę każdemu kto chce się zająć teraz samodzielnie swoją terapią - wykorzystanie pączków. Wszelkich - mogą być topolowe (odmian wszelkich) jesionowe, iglaste, czeremchowe czy inne.
Olejki - zmieszaj parę i stosuj.
Propolis jak zrobić napisałem na swojej stronie.
Teraz zasady ogólne mieszania - ja zawsze stosuję przynajmniej 3 rzeczy (składniki) w każdej z mieszanin, dotyczy to zarówno olejków jaki i nalewek. Najczęściej ja daję więcej.
Zasady stosowania - ja zawsze zalecam rotację i nie stosowanie wszystkiego naraz. Zaczynam najczęściej od olejków, potem nalewki a na końcu propolis. Najczęściej wystarcza 1 runda choć zalecam dwie bo do zielarza nie przychodzi nikt z prostą infekcją. Często (np.chlamydie) terapie mogą trwać miesiącami.
Wszystkie trzy składniki triady mają też zupełnie niespotykane przy innych przetworach możliwości zastosowania - trzy sposoby stosowania - zewnętrznie, wewnętrznie jak też do inhalacji. Każdy ze sposobów jest skuteczny.
Komuś niezorientowanemu może wydać się to niemożliwe ale herxy i to nawet potężne da się uzyskać w boreliozie nalewkami i to stosowanymi tylko zewnętrznie.
Zasady te napisałem najkrócej, na najbardziej możliwym ogólnym poziomie. Wiem, że cytokinowy bajarz mnie wielokrotnie skrytykuje ale tekst nie pisałem do niego tylko dla zwykłych ludzi, tłumaczę o co chodzi: nawet gdy masz zły, słaby jakiś jeden składnik to zadziałają inne. Nie zabije jeden olejek, to zrobi to drugi. To wszystko jest do zrobienia samodzielnie, we własnym zakresie.
Uczciwie napiszę, że jestem wrogiem samoleczenia bo uważam, że należy zawsze korzystać z porad fachowca - w dowolnej dziedzinie a już szczególnie przy zdrowiu ale ponieważ jest presja, opornych bakterii coraz więcej, lekarze nie mają o tym pojęcia, to napisałem o ogólnych moich zasadach których stosowanie polecam każdemu. Twierdzę też, że będą przynajmniej w 70% skuteczne a pomogą na 100%.
Czego każdemu życzę serdecznie.