Szkoda, że inni nie chcą się dzielić z swoich wrażeń.
Wczoraj wróciłem z kolejnego weekendowego wyjazdu.
Z tego powodu, że jedzie się głównie na dr Różańskiego musieliśmy przyjechać nie rano tylko dzień wcześniej bo wykład zaczynał się o 8 rano. Prośba do prowadzącego - aby swoje wykłady umieszczał w grafiku i zaczynał później bo ludzie jeżdżą na nie naprawdę z całej Polski.
Wykład był z gemmoterapii, to mój drugi czy trzeci na ten temat i "starzy wyjadacze" byli zaniepokojeni tym, że znowu będzie to samo. Na szczęście spotkało nas miłe rozczarowanie - nie było tego samego, tylko niewielka część rzeczy się powtarzała bo zresztą musiała. To był zdecydowanie dobry początek dnia.
Później był doktor Błecha z wykładem o ojcu Grzegorzu Sroce ale głównie o produktach powstałych na bazie jego receptur, otworzę na pewno osobny wątek na ten temat bo to ważny temat. W każdym razie podobało się prawie wszystkim jak prawie każdy wykład kogoś prowadzącego konkretne terapie czyli praktykującego.
Zastosowanie produktów firmy Bonimed jest naprawdę ogromne.
Oczywiście wszyscy ubolewali nad tym, że nie było cytokinowego mistrza. Była prawie powszechna rozpacz z tego powodu.