Autor Wątek: Viktor Żenni - elektrostymulacja  (Przeczytany 3200 razy)

Offline pw

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Viktor Żenni - elektrostymulacja
« dnia: Lipca 04, 2015, 23:21:18 »
Cześć

Czy wiecie coś na temat elektrostymulacji Viktora Żenni? Widziałem mało dociekliwy niby-artykuł w jakimś tygodniku o tym, a trudno określić wiarygodność informacji znajdowanych w sieci na innych forach. Deklarujący się jako ozdrowieńcy mogą być naganiaczami. Jest przychodnia, w której to robią, ale wydaje mi się, że najczęściej zajmują się tym "zwykli" ludzie po przeszkoleniu (bez wiedzy medycznej) i w takim wypadku, nie wiem czy to bezpieczne dla pacjenta. Trochę podejrzane, ale ciekawe, czy można prądem coś wyleczyć.

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1006
Odp: Viktor Żenni - elektrostymulacja
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 04, 2015, 23:34:28 »
To zasadniczo chyba kolejna odnoga biorezonansu, pisałem o tym w wątku boreliozwym:

Piszę w kwestii biorezonansu.
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=biuG_tDXmRs

Cytuj
Biorąc pod uwagę czas trwania filmu z linku, który zamieściłam widzę, że go nie odsłuchałeś.
link! wybacz! nawet nie zauważyłem go  :-[
Zdanie mam i tyle, mimo to później postaram się rzucić na niego okiem  ;)

Pozdrawiam!
A.

Tak więc, jeżeli Adamie piszesz, że biorezonans to ciemnota i naiwność, zawsze-proszę- dodaj, że to według Ciebie.
Gdyby mnie to cholerstwo (borelka) dopadło, pierwsze co bym zrobiła to leczyłabym i biorezonansem i równolegle ziołami.


Wybacz mi że odpisuję dopiero dziś, miałem to zrobić przy okazji tamtych rozważań w temacie o refluksie. Minęło już 1,5 miesiąca, a ja nic  :-[ , jak ten czas ucieka  :o . Zatem piszę :)
Po pierwsze powiem, że zgodnie z zapowiedzią materiał z yt wysłuchałem, nawet dwukrotnie.
Miałem też okazję wysłuchać początku wykładu na Konferencji w Katowicach, o kuracjach oczyszczających, który w rzeczywistości traktował o Zapperze, prowadzony przez Panią Liliannę Elmborg.

1. Prawda, według mnie tak jak piszesz, ale nie tylko według mnie, nie zaprzeczysz, oficjalne środowisko naukowe nie przyjmuje tych metod za naukowo warte poważania. Jeśli chcesz mogę podać źródła tego twierdzenia. Tu jedno przykładowe: http://www.psychomanipulacja.pl/art/stanowisko-polskiego-towarzystwa-alergologicznego.htm
Zatem, zdanie faktycznie moje, ale poparte naukowym środowiskiem. Nie podoba mi się, że miesza się ziołolecznictwo naukowo mierzalne i badane w sposób profesjonalny (chociażby przez naszego szanownego Gospodarza) z metodami uważanymi w środowiskach medycznych za wątpliwe.

2. W podanym przez Ciebie materiale zwróciło moją uwagę:
a) quasi chiromancyjne badanie organizmu przez jakiś punkt na dłoni  ???
b) skoro te prądy wykrywają patogeny, to jak wykrywają nietolerancję glutenu która należy do problemów z zakresu organizmu - immunologi.
c) nieukrywanie możliwości placebo "pacjent uwierzył w tę terapię i wyzdrowiał".
d) tak bardzo piętnowany przez Janka pogląd o genialnej metodzie leczącej boreliozę w 3 miesiące.

3. Z wykładu Pani Elemborg:
a) uznanie badania in vitro na bulionie z candidą za dostateczny dowód, podczas gdy bezpośrednie działanie prądem nijak można odnieść do działania na złożonym organizmie. O tym jeszcze zaraz...
b) historie o wyższości elektrod kulistych nad podłużnymi.

4. Uwagi ogólne:
a) Wpływ ph organizmu na opór elektryczny i na równe przewodnictwo prądu przez ciało.
b) Wpływ temperatury na częstotliwość drgań. Zatem rożna częstotliwość drgań patogenów u pacjentów w rożnym stanie zdrowia stawia pod znakiem zapytania ustalenie jakie drgania daje patogen.
c) Sposób ustalania częstotliwości patogenów  ???
d) Wpływ ilości wody w organizmie na przewodnictwo vide pkt 4a.

Ogólnie to byłbym rad gdybyś podała jakieś oficjalne badania potwierdzające naukowo skuteczność metody, a także udokumentowane klinicznie przypadki wyleczeń, statystki które pokażą % wyleczeń po terapii w odniesieniu do standardowo występującego % placebo.

Znane są mi przypadki prób biorezonansowych z negatywnym nastawieniem do nich, efekt zerowy. Lek powinien działać tak czy tak (choć psychika i podejście zawsze jest b. ważne) jednakże np. fitoncyd ubije bakterię niezależnie od wiary czy niewiary w jego działanie...

Tak w ogóle dziękuję, że mnie wywołałaś i zmotywowałaś do tego żebym się w końcu w sposób zasadniczy odniósł się do tematu.

Pozdrawiam  :)
A.
:-)

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Viktor Żenni - elektrostymulacja
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 04, 2015, 23:46:46 »
Adam, a może orientujesz się w czymś takim jak w niektórych polskich sanatoriach mają, nazywa się to chyba kąpiel elektryczna.. Siedzi się na krzesle, ręce i nogi w wodzie i puszczają przez tę wodę prąd o odpowiednim kierunku i natężeniu. Takie niby mambodżambo ale działa. Nerwy podrażnia/stymuluje, jak zwał tak zwał.. wiadomo o co chodzi. Zastanawiam się czy to się da w domu odtworzyć. Prąd stały
http://fizjoterapeuty.pl/fizjoterapia/fizykoterapia/elektroterapia/kapiele-elektryczno-wodne.html ok znalazłam.. dobrze pamiętałam, "kąpiel komorowa":)
« Ostatnia zmiana: Lipca 04, 2015, 23:52:21 wysłana przez robin »

Offline pw

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Viktor Żenni - elektrostymulacja
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 05, 2015, 21:38:23 »
Też z prądem, ale raczej jakaś inna filozofia niż ten biorezonans. Żenni produkuje jakąś wariację na temat prądów Bernarda, czyli idąc za linkiem robina, to coś podobnego do http://fizjoterapeuty.pl/fizjoterapia/fizykoterapia/wybor-elektrod-miejsce-ulozenia-diadynamik.html .

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1006
Odp: Viktor Żenni - elektrostymulacja
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 06, 2015, 07:46:59 »
Adam, a może orientujesz się w czymś takim jak w niektórych polskich sanatoriach mają, nazywa się to chyba kąpiel elektryczna.. Siedzi się na krzesle, ręce i nogi w wodzie i puszczają przez tę wodę prąd o odpowiednim kierunku i natężeniu. Takie niby mambodżambo ale działa. Nerwy podrażnia/stymuluje, jak zwał tak zwał.. wiadomo o co chodzi. Zastanawiam się czy to się da w domu odtworzyć. Prąd stały
http://fizjoterapeuty.pl/fizjoterapia/fizykoterapia/elektroterapia/kapiele-elektryczno-wodne.html ok znalazłam.. dobrze pamiętałam, "kąpiel komorowa":)

Wygląda że to akurat bazuje na naukowej podbudowie, no i nie leczy wszystkiego zła świata tylko np. sprawy bólowe. Tak mi się wydaje...
:-)