Autor Wątek: KOSA ręczna  (Przeczytany 14931 razy)

Offline stukam kopytkami

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1192
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwca 30, 2015, 08:59:14 »
Ok, jak się nie znam to się nie powinnam wypowiadać.
Mnie sama 7pałka nie pomaga, ale znam ludzi, którzy są zadowoleni.
Różne dziwy spotykają ludzi.
A jak reagujesz na lukrecję, imbir, pokrzywę, nawłoć pospolitą i kanadyjską, liście i kora: brzozy i wierzby, pietruszkę, rabarbar, szczaw, szpinak?

Offline Alchemik

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 839
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 04, 2015, 07:38:09 »
Ja używam czasem sierpa, w tym roku moje rejony widziałem obrodziły sporo.

A kosą mnie też oba dziadki nauczyły kosić. Fajna sprawa, do tego narzędzia trzeba - jak to powiedział mój dziadzio - "trza zniszczyć ze dwie kosy, trzecią powyginać, a potem już idzie płynnie" ;-)

Do nawłoci czy pokrzyw taka dobrze naostrzona jest jak marzenie!
Wszystko, co jesteś w stanie zrobić, czyń to z całą swoją mocą. Nie jutro. Teraz.

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 06, 2015, 09:03:57 »
Trudno mi powiedzieć, czy mam dobrą czy lichą kosę (kupiona X lat temu i wstawiona do schowka - w tym roku wyszła na światło dzienne) - ale skoro po ciachnięciu kilkudziesięciu lub i kilkuset kołków po małych drzewkach, które mam wszędzie na działce, wciąż wygląda na prostą i wciąż daje się nieźle zaostrzyć, to chyba nie jest zła... Kupiłem sobie taką dużą osełkę do kos na drewnianym uchwycie firmy Fiskars i bardzom z tego kontent - podobnie, jak ze słynnej składanej małej piły "do wszystkiego" firmy Bahco. Wiedziałem, że któraś z moich ulubionych firm mi umknęła - chodziło właśnie o Bahco, firmę robiącą doskonałe narzędzia ręczne, w ogóle nie do pobicia na rynku, np. skrobaki do farby czy właśnie ta piła - rewelacyjna, nieodzowna "w terenie" :) Gdyby były kosy Bahco, to na pewno byłyby najlepsze.
Kolejne to Uni (materiały do wiązania much - w życiu bym nie pomyślał, że produkty jednej firmy mogą tak odstawać jakością i "dobrością" od reszty świata w dziedzinie produkcji czegoś tak pozornie banalnego, jak nitka, nić do wiązania much - ale tak własnie jest, konkurencja Uni jest co najwyżej "niezła" w porównaniu z tą kanadyjską firmą i to pokazuje, jak można coś bardzo prostego dopracować technologicznie tak, że reszta świata jest w krzakach) - no i oczywiście Dary Natury, choć szałwia im się zepsuła i to jest taki pierwszy niepokojący sygnał...
Z ekskluzywnych bajerów bardzo też lubię i traktuję jako kultowe - narzędzia do wiązania much firmy Tiemco (w skrócie TMC), szczególnie nawijarki (bobinki) z ceramiczną rurką. Imponują też japońskie igły do filcowania - niebywała jakość i spora odporność, długo się ich używa, nawet jak się da dzieciom do ręki. Niemieckie igły, też niby dobre, moja córka połamała w ciągu kwadransa ;)
« Ostatnia zmiana: Lipca 06, 2015, 09:13:53 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 07, 2015, 10:41:12 »
Co do kosy, to można by zorganizować przegląd kos i technik koszenia przy okazji jakiegoś zjazdu, ale ja się nie mogę podjąć bo znam na żywo jeden model kosy ("moja kosa") oraz stosuję jedną tylko technikę - koszenie (chaszczy z zamachu; potem ma być trawnik).
Różnice, głupcze!

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #34 dnia: Lipca 07, 2015, 11:49:53 »
(...) zorganizować przegląd kos i technik koszenia przy okazji jakiegoś zjazdu(...)
to ja bym dołożył jeszcze podstawy taktyki walki w polu i partyzantki oraz jakieś podstawy techniki i technologii kowalskiej ;D ale to by trzeba jakiegoś powstańca styczniowego szukać

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #35 dnia: Lipca 07, 2015, 12:05:53 »
Słowo o kosie bojowej też by się zdało - znam z literatury opisy walki (Rembek) - była to broń straszliwa! I typowa dla Polski, w anglowiki wstawili zdjęcie kosynierów do hasła "war scythe" - wyglądają trochę jak Indianie, takie w sumie smutne skojarzenie...
« Ostatnia zmiana: Lipca 07, 2015, 12:11:13 wysłana przez kaminskainen »
Różnice, głupcze!

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #36 dnia: Lipca 09, 2015, 08:57:02 »
Sama nazwa "Powstanie Styczniowe" jest czymś w pewien sposób mylącym... to była straszna, długa i wyniszczająca wojna, Ruscy też ją ciężko przeżyli. Rembek chyba najlepiej to oddał w literaturze (był historykiem - może najwybitniejszy polski pisarz XX w. ale niestety zamilczany na śmierć, bo nielewicowy, a wręcz przeciwnie :D
Różnice, głupcze!

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1009
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #37 dnia: Lipca 09, 2015, 09:55:43 »
Sama nazwa "Powstanie Styczniowe" jest czymś w pewien sposób mylącym... to była straszna, długa i wyniszczająca wojna, Ruscy też ją ciężko przeżyli. Rembek chyba najlepiej to oddał w literaturze (był historykiem - może najwybitniejszy polski pisarz XX w. ale niestety zamilczany na śmierć, bo nielewicowy, a wręcz przeciwnie :D

O nieszczęsne to były czasy, wojna ciężka i nietypowa jak na tamte czasy.
Co ciekawe to wówczas powstało pierwsze Państwo Podziemne w pełnym tego słowa znaczeniu.

Obyśmy umieli konstruować tak dobre państwa naziemne co podziemne i oby kosy już nigdy nie musiały służyć do obrony...
:-)

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #38 dnia: Lipca 09, 2015, 10:25:25 »
I ten Rząd z Powstania Styczniowego budził autentyczną grozę. Sprzeciwić się jego rozkazom - znaczyło rzecz bardzo poważną i srodze karaną. Z kolei wykonywanie jego poleceń było ścigane i równie srodze karane przez Ruskich.
Różnice, głupcze!

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #39 dnia: Lipca 09, 2015, 10:29:58 »
Cytuj
Obyśmy umieli konstruować tak dobre państwa naziemne co podziemne i oby kosy już nigdy nie musiały służyć do obrony...

to już zabrzmiało jak poezja, a skoro padło to słowo, przypomniały mi się słowa Paula Claudel'a:

O poeto, ty nic nie wyjaśniasz, ale przez ciebie rzecz każda staje się podatna na wyjaśnienie.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1009
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #40 dnia: Lipca 09, 2015, 10:37:55 »
Cytuj
Obyśmy umieli konstruować tak dobre państwa naziemne co podziemne i oby kosy już nigdy nie musiały służyć do obrony...

to już zabrzmiało jak poezja, a skoro padło to słowo, przypomniały mi się słowa Paula Claudel'a:

O poeto, ty nic nie wyjaśniasz, ale przez ciebie rzecz każda staje się podatna na wyjaśnienie.

Cytuj
Obyśmy umieli konstruować tak dobre państwa naziemne co podziemne
To tylko skromna parafraza,
druga część moja, pono 10% każdego społeczeństwa para sie czytelnictwem poezji, może może coś :D
:-)

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #41 dnia: Lipca 09, 2015, 11:03:09 »
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=5514
polecam gorąco :D Piotr Aigner, Krótka nauka o kosach i pikach, Kraków 1831 (przedruk z I wydania z roku 1794)
jeszcze pamiętam z historii z podstawówki,  że jakiś inny podręcznik tez był.....dla piką i kosą wojujących .....lub cos w ten deseń
zresztą dziadek mojego kolegi ma jeszcze (lub miał, bo to dawno było i nie wiem czy dziadek jeszcze żyje) oryginalną kosę z tamtego okresu, otoczona przez niego niezwykłym kultem, zawsze gotowa do użycia, ciężkie toto i wątpię aby nasze krajowe koksy na czeskiej mecie pomachały tym dłużej jak 10 min :D