Autor Wątek: KOSA ręczna  (Przeczytany 14952 razy)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 26, 2015, 16:44:18 »
Aqarel

Zapewniam Cię, żę Zulu ma właściwą babkę.

A Ty czasem coś skosisz, czy już tylko poklepać potrafisz? :'(

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2654
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 26, 2015, 19:16:46 »
Są zestawy młotek+babka, ale chyba łatwiejsze klepanie daje "klepadełko" typu "pinning jig" widoczne tu i ówdzie na necie czy tubie - wydaje się to proste w obsłudze.
Ostatecznie można zepsuć jedną-dwie kosy, aż przyjdzie biegłość klepania ;)
Różnice, głupcze!

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwca 29, 2015, 07:14:26 »
Żeby wyklepać kosę potrzeba: kosy, babki , młotka i najważniejsze "klepacza". Zawsze znajdzie się jakiś słaby punkt :)
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwca 29, 2015, 07:48:02 »

Faktycznie nikt nie jest ideałem.
Najgorsi są klepacze klepiący różne głupoty.

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwca 29, 2015, 08:44:45 »
no to po pierwszej turze urlopu:-(, na tych filmikach fajnie widać jak koszą tylko jest pewne ale które u mnie nie występuje,  u mnie zawsze trafia kosa na kamień i nie mam równego terenu :-( toteż jak skoszę cóś kosą to jest z 5-7 cm ponad grunt zatem zakupiłem 6 konną kosiarkę i mieli wszystko aż miło popatrzyć :-) a kamienie....... cóż raz w palca raz w piszczelik  :D

Offline stukam kopytkami

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1192
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwca 29, 2015, 15:24:22 »
Jestem przed 40-stką i już nie pamiętam jak długo posługuję się kosą.
Koszę dla moich owieczek pokrzywy, które jak zwiędną są przez nich zjadane. W tym roku stan zdrowia za bardzo nie pozwala na takie rozrywki - zwichrowany kręgosłup - ale w zeszłym roku wstawałam codziennie po wschodzie słońca i przed pracą kosiłam trawę. Wieczorem to samo. Dla owiec, bo nie miałam jeszcze ogrodzenia.

Pewnie słabo umiem wyklepać, ale wciąż działa. Ostrzę osełką, tylko na palce trzeba uważać.
Też z przerażeniem patrzyłam jak dziewczyna kosiła bez butów. Ale można jak ktoś chce.

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1009
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwca 29, 2015, 15:35:40 »
Cytuj
Ostrzę osełką

Wszystkich zawsze w zdziwienie wprawia że ja ostrzę osełką noże kuchenne...
Może to nie jest typowe, ale działa  :D

Kosę pamiętam z dzieciństwa, nasza kosiarka elektryczna nie miała zasięgu na łąkę i Tata kosił kosą... to były czasy  :) a kosa gdzieś jeszcze stoi...
:-)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwca 29, 2015, 16:46:54 »
Stukam.
Mam nadzieję, że stosujesz nalewkę z 7palecznika na kręgosłup, ja polecam.
Jak nie masz to napisz i bez problemu poratuję bo narobiłem naprawdę sporo.
Mam też na nierozkwitłych kwiatach.
Poza tym boswelię i hakorośl też polecam.

Adam.
Mnie się wydaje, że Twój Tata powinien być jeszcze na tyle młodym człowiekiem, ze tak młodego jak Ty da się jeszcze wyuczyć ;D

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1009
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwca 29, 2015, 16:53:58 »
Adam.
Mnie się wydaje, że Twój Tata powinien być jeszcze na tyle młodym człowiekiem, ze tak młodego jak Ty da się jeszcze wyuczyć ;D

zadanie na wakacje? :D To serio całkiem fajny pomysł!
:-)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwca 29, 2015, 17:19:34 »
Ja Ci powiem, że umiejętność posługiwania się tego typu sprzętem jest naprawdę przydatna.
Ja do tej pory mam wyrzuty sumienia, że nie umiem się posługiwać sierpem.
A jak zobaczyłem u Gosi (arte) taki mały w wersji kosa to naprawdę zzieleniałem z zazdrości.

Offline stukam kopytkami

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1192
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 29, 2015, 20:40:30 »
Cytat: Janek
Stukam.
Mam nadzieję, że stosujesz nalewkę z 7palecznika na kręgosłup, ja polecam.
Jak nie masz to napisz i bez problemu poratuję bo narobiłem naprawdę sporo.
Mam też na nierozkwitłych kwiatach.
Poza tym boswelię i hakorośl też polecam.

Dziękuję Janku za porady, ale 7pałkę stosuję i na to nie pomaga. Natomiast swego czasu pomogła na bolące kostki u nóg i nawet wyleczyłam się z tego bólu. Nie było nawrotów.
Hakorośli nie mogę. Mam jedną nerke i mój organizm jej nie toleruje. A boswelii nie znam jeszcze.
Stosuję różne maści, kremy przeciwbólowe i jakoś się trzymam, ale czasami mnie mocno rozkłada, czego świadkiem jest Basia. :-)

Offline stukam kopytkami

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1192
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 29, 2015, 20:50:00 »
Cytat: Adampupka
Wszystkich zawsze w zdziwienie wprawia że ja ostrzę osełką noże kuchenne...
Może to nie jest typowe, ale działa  :D

Pamiętam jak mój Tata ostrzył noże osełką. Zawsze zbiegały się wszystkie koty, które były w domu. Do kuchni przychodziły psy. Bo wiadomo było, ze jak osełka idzie w ruch to będzie krojone pyszne jedzenie:  słonina, boczek :-)

A ja lubię obserwować jak owieczki reagują, gdy wyjmuję kosę i biorę osełkę. Robię to ostrożnie i nigdy się nic nie zdarzyło złego. Kieruję się do miejsca, gdzie ma być koszone, one idą za mną, pobekują, meczą. Wiedzą, że to dla nich.

W okresie maja i początków czerwca, gdy słowiki nad rzeką śpiewają, zdecydowanie głośniej gdy słyszą charakterystyczne" szuuuuuu", "szuuuuu" kosą. Piękne wspomnienia.

A najgorzej, gdy kosa trafi na kamień czy w kretowisko. Nie ma bata, znowu trzeba ostrzyć. Czasem jest to wkurzające, bo ileś razy w ciągu godziny.

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 29, 2015, 22:07:45 »
Stukam.

Zakładam, że piszesz o wew użyciu nalewek.
U mnie zawsze się sprawdza zew użycie.

Poza tym jednak trochę bym poeksperymentowałbym.
Poza boswelią próbowałbym kw.hialuronowego, głównie w połączeniu jedno z drugim.
Kwas jest niedrogi, do dostania na allegro
U mnie się sprawdza.

Poza tym uważnie przeczytaj pracę diesla.
Imbir, kurkuma, olejek goździkowy,cynamonowy to naprawdę rzeczy warte rozważenia.

Offline stukam kopytkami

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1192
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 30, 2015, 07:41:50 »
Miałam na myśli zew. i wew. 7 pałka sama się nie sprawdza. Natomiast w mieszankach jak najbardziej.
Czy możesz dać link do tej pracy, bo z forum nie jestem na bieżąco i nie wiem o co chodzi.
Dzięki za podpowiedź z kwasem. Używam go do kosmetyków a nie do leczenia bólu :-)
Imbiru nie mogę, źle nerka na niego działa. Ale może w połączeniu z czymś będzie lepiej.
Boswelią się zainteresuję.

Sprostowanie do wyżej, gdzie napisałam o dziewczynie koszącej na boso.
Przypomniałam sobie jak przygotowuję mydło. Tak samo ubrana jak przygotowuję obiad. Na nosie mam tylko te okulary, które noszę codziennie. Maski brak, rękawiczek brak, fartucha brak.  Można :-) jak się da.

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2779
Odp: KOSA ręczna
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 30, 2015, 08:02:36 »
Dziwne, że 7pal sam się nie sprawdza, u mnie w przeróżnych sytuacjach.

Już zapomniałem tytułu wątku.
Chodzi o pracę p. o nicku diesel coś tam.
Sprawdź go i jego posty i dojdziesz.
Zresztą może ktoś czytający przypomni.

Kwas absolutnie nie do zwalczania bólu, to przecież bez sensu.
Wykorzystać go jako pośrednika.
Jako dodatkowy środek transportujący wgłąb cząsteczki wody z nalewek.