Masaże też są bardzo ciekawe, niemniej przy wszelakich masażach ja zawsze mam obiekcje, czy nie pobudzą ukrwienia jakichś małych "zlepków" rakowatych , bo mówi się, że "dziś nie ma ludzi zdrowych, są tylko niezdiagnozowani" ;-)
To są obiekcje uzasadnione, bo znawcy tematu "starej daty," czyli osoby o odpowiedniej wiedzy i doświadczeniu, nie nastawione na zysk a na pomoc, twierdzą, że w chorobach nowotworowych masaż
może zaszkodzić. A jeśli
może, to wykluczamy taką metodę w myśl zasady, że "zdrowie jest utracić łatwo..."
Podobnie, ale już nie w kategoriach "może" lecz na pewno, nie stosuje się, nawet w podejrzeniu, choroby nowotworowej, akupunktury.