Autor Wątek: Coś dla rodziców.  (Przeczytany 6711 razy)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Coś dla rodziców.
« dnia: Kwietnia 14, 2015, 19:55:00 »
Każdy z nas ma tyle lat ile ma, pewne jest, że nasi rodzice mają tych lat dwadzieścia czy trzydzieści więcej.

Poza różnymi dolegliwościami u różnych ludzi są jednak  takie które dopadają praktycznie każdego, wcześniej czy później. Chodzi mi o choroby neurodegeneracyjne typu parkinson, alzheimer, czy zwykłą ociężałość umysłową. Wiadomo, że nie ma stricte na to lekarstw ale są zioła, głównie adaptogeny które pomagają na to czy opóźniają te procesy.

Doktor podawał wielokrotnie różne mieszanki, czy zioła, jest tego sporo.

Może wspólnie spróbowalibyśmy stworzyć parę mieszanek czy protokołów stosowania, okresy przerwy. Najlepiej konkretne składy, dawkowania.

Ja mam parę nalewek które zamieszam wykorzystać: ginko, śnieżyca, eleuthero, dziurawiec, różeniec, to mam, na pewno jest jeszcze parę rzeczy do zrobienia.
Zastanawiam się nad dołączeniem cats claw, guarany, rdestu japońskiego. Ciągle brakuje trochę czasu aby zastanowić się i skomponować konkretne proporcje czy kuracje.

Ziół do zastosowania jest naprawdę sporo, więc parę zestawów chyba jesteśmy w stanie stworzyć.

Wydaje się, że jak skomponujemy parę zestawów nalewek, np. na 1 kieliszek 25-30 ml to na pewno naszym rodzicom nie zaszkodzimy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 14, 2015, 21:10:05 »
Z moich doświadczeń wynika, że bardzo ważne jest ustalenie neurologicznej przyczyny problemów, które niestety na 100% można zdiagnozować dopiero na sekcji zwłok.

Na przykład, jeśli zmiany psychiatryczne są związane z miażdżycą i niedotlenieniem, to postępujemy nieco inaczej, niż, w przypadku mikrowylewów czy krwiaków. W tym drugim przypadku, miłorząb wypada. Pewną wskazówką może być stan skóry - czy od byle czego powstają wybroczyny? Czy są żylaki? Czy jest stwierdzona (USG z przepływami, a nie zgadywanka) choroba wieńcowa i miażdżyca?

Alzheimer z kolei jest spowodowany utratą osłonek mielinowych na neuronach - niezaizolowane neurony są uszkadzane i giną.
Jeszcze inną przyczyną mogą być niedobory acetylocholiny, którą trzeba dostarczyć lub wytworzyć lub zapobiegać zmniejszeniu jej poziomu. Tu można kombinować zastosowanie ziół hamujących rozkład acetylocholiny, czyli inhibitory acetylocholinoesterazy - na przykład widłak.

Moja babcia nie reagowała zupełnie na śnieżycę, ale widłak, łuskiewnik (macerat) i szczodrak, to były na prawdę genialne środki. Olej z dziurawca okazywał się genialnym antydepresantem, działającym z dnia na dzień.

Teraz mojej mamie tylko co jakiś czas paskudzę jej wino. Ona co roku fermentuje różne zbiory z działki, a ja co jakiś czas zabieram produkty owej fermentacji i gotuję z różnymi ziołami - gryką, forsycją, szarłatem i niektóre butelki po przegotowaniu z innymi ziołami zaprawiam nalewkami z adaptogenów - szczodrak, kolcosił czy różeniec. Takie "zaprawione" wina oznaczam, że są do picia w dzień - nie na noc.
O ile z babcią mieszkałam, więc mogłam robić, podawać i pilnować dawkowania różnych eksperymentów i wynalazków, to mama mieszka sama, do parzenia ziół nie ma głowy (działka), ale kielich wina sobie chlapnąć lubi i zgadza się na to, by kielich był spaskudzony. Czyli jest droga podania ziół.

Pozdrowienia :-)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 15, 2015, 07:41:24 »
Pomysł wart poparcia w stopniu nieporównywalnie większym niż czyjakolwiek kandydatura na najwyższy urząd w Polsce ;)
Z prostej przyczyny. Sami wcześniej czy później będziemy w wieku, kiedy nie zawsze pamięć da się zaprogramować na łyknięcie czegoś dla kurażu :) Czas do "pamięci pokoleniowej" wpisać taki sposób na dbałość o ludzi starszych, bo to i dla ich, ale również i dla naszego dobra. Nasze zaś dzieci i wnuki widząc takie zachowania, może przejmą je od nas ?
Tak przy okazji, może tak powrzucać kilka konkretnych przepisów do wypróbowania ? ;)
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 15, 2015, 07:59:20 »
Basiu jak robiłaś macerat z łuskiewnika - z samego klaczą, czy kłącze i kwiaty? I jeszcze jedno pytanie - ile sypnąć kwasu powiedzmy na litr wody (10-20g dobrze myślę?)? Jak rozumiem nie odsącza się tego maceratu, mrozimy razem ze zmieloną rośliną.
Wracając do seniorów (pytam o pana po dziewięćdziesiątce) - ile łuskiewnika podać? - może 2x po pół kostki. Widłak i szczodrak podawać w formie herbatki?
Zastanawiam się jeszcze nad lekami, których starsi ludzie trochę biorą, czy nie będzie jakiś interakcji.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Mama

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1585
    • Aga Radzi
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 15, 2015, 10:55:50 »
I mnie się ten pomysł podoba  :).
Jestem też zainteresowana profilaktyką, bo jak zobacze u siebie pierwsze objawy Alzheimera to zapomne gdzie mam o tym przeczytać albo jak wygladaja te rosliny.
W sumie to już coraz częściej zadaje sobie pytanie "po co ja tu przyszłam "  :o
Jeżeli w naturze występuje jakaś choroba to natura ma na nią lekarstwo !!!
Współtworze http://1000roslin.pl/
Prywatnie http://agakrok.blogspot.com/
Służbowo https://www.szm-melisa.pl/

Offline książkowy

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 385
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 15, 2015, 17:05:43 »
Ja swojej mamie zamawiam tran, witaminę d, a w planach mam rezweratrol.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 15, 2015, 23:05:00 »
Basiu jak robiłaś macerat z łuskiewnika - z samego klaczą, czy kłącze i kwiaty?

Wszystko biorę - w zasadzie, to nawet lepiej zgarnąć same kwiaty, bo wtedy się nie niszczy rośliny. Jak kawałek kłącza straci kontakt z korzeniem żywiciela, to i tak ginie. Chyba, że rzeczywiście stanowisko jest bogate i nie ma co się zastanawiać nad szczegółami ewentualnego powrotu na przyszły rok w to samo miejsce

Cytuj
I jeszcze jedno pytanie - ile sypnąć kwasu powiedzmy na litr wody (10-20g dobrze myślę?)? Jak rozumiem nie odsącza się tego maceratu, mrozimy razem ze zmieloną rośliną.

Ja robiłam zwykle według komentarzy z tego linka o śledziennicy: http://rozanski.li/?p=1683
To rzeczywiście tak wyjdzie, jak piszesz.

Cytuj
Wracając do seniorów (pytam o pana po dziewięćdziesiątce) - ile łuskiewnika podać? - może 2x po pół kostki.

Dawałam kostkę rano do ziół z sokiem lub do kefiru z jagodami i nie było nigdy problemów

Cytuj
Widłak i szczodrak podawać w formie herbatki?

Widłak był w składzie mieszanki z ziołami o działaniu ogółnie-wątrobowym i lekko regulującym serce, czyli rozcieńczony innymi ziołami wariant Cardiosanu
Szczodrak był w nalewce, którą lałam na gorące zioła - łyżka rano
Do tego sok tak, aby wynik był smaczny. Babcia się zgadzała na zioła, ale nie miała ochoty się katować ;-)

Cytuj
Zastanawiam się jeszcze nad lekami, których starsi ludzie trochę biorą, czy nie będzie jakiś interakcji.

Babcia brała tylko dorywczo nitroglicerynę na serca, czasem Tramal na reumatyzm lub Espumisan na odgazowanie. Zwykle, średnio to była 1 piguła na miesiąc. Tak, że ogółem nie przejmowałam się interakcjami.

Pozdrowienia :-)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #7 dnia: Kwietnia 15, 2015, 23:22:11 »
Dziękuję za odpowiedź.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline delf3

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 153
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #8 dnia: Kwietnia 16, 2015, 18:57:27 »
Inna ciekawa roslina w tej kwestii to gojnik.

Przeczytawszy o gojniku na stronie Gospodarza postanowiłam poszperać w necie i oto co znalazłam, może się przyda. Miłej lektury:

public.sds.tiktalik.com/patenty/pdf/269284.pdf

Offline docent

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1129
  • jesteśmy tu oboje, ja śpię a Ty się śnisz
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #9 dnia: Kwietnia 17, 2015, 08:22:32 »
delf3.........good job

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #10 dnia: Kwietnia 17, 2015, 09:36:17 »
Ciekawa lektura, Delf3:)
O tyle ciekawa, że toważyszyła mi ona w premierowej degustacji herbatki z goika, którego wczoraj nabyłem.
Niestety, nie złamane w pół zielsko, a zmiętolone w paczce. Import z Turcji.
Aromat naparu i smak inny, słodkawy w smaku, jakby gdzieś daleko się stevia w nim odzywała. Przyjemny w smaku.  Delikatny, miękki,  żadnej cierpkości jak np. w  czystku. Oczywiście piszę o niesłodzonym niczym naparze. Kubeczek już w połowie wypity. W mózgu jak na razie jasności nie poczułem. Jednak goika posączę sobie do skończenia opakowania. Potem sie pomyśli co dalej ;)

A tak a' propos.
Czytając ten patent, wychodzi na to, że goik pomiąchany z dziurawcem będzie lepiej działał. No cóż, jak podziała to się od niejakiego zulu nie uwolnicie, póki go piachem za czas jakiś nie przysypią ;)

... nerki pucuje szybko ;) Po 10-ciu minutach od wypicia kubka pierwszy spacer na dosyć długą stójkę ;)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 17, 2015, 09:52:40 wysłana przez zulu »
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline delf3

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 153
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #11 dnia: Kwietnia 18, 2015, 10:04:29 »
Też już go mam i piłam, ale ten mój "zajeżdża" lekką szałwią,smakiem na kolana nie rzuca. O pamięci napiszę po tygodniu picia -  a postanowiłam pić systematycznie . Zobaczymy.

Offline maria46

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 89
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #12 dnia: Kwietnia 18, 2015, 21:48:12 »
dla ludzi starszych dobre są krople Toda można samodzielnie wykonać  , tylko że one mają alkohol w swoim składzie ale działają na oczyszczenie żył pije się malutko pół łyzeczki  są ostre bo mają pieprz cayen w składzie , czosnek , rokitnik , owoce borówki leśnej , owoce głogu i owoce dzikiej róży

Offline Lukas

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 51
Odp: Coś dla rodziców.
« Odpowiedź #13 dnia: Kwietnia 19, 2015, 00:39:59 »
Podobna tematyka do tego wątku - http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3129.0 - nie zastanawiałem sie nad przedziałem wiekowym i ewentualnymi chorobami. Jednak sam przepis jest na pobudzenie mózgu chyba dobry - opiszę doświadczenia po zastosowaniu mieszanki jak tyko zdobędę odpowiednie nalewki. Zachęcam do podawania podobnych receptur :)