Hmmm.....to co zauważyłam to rzadsza zgaga. Ale nadal mam bóle zamostkowe i straszne zaparcia - mimo stosowania Collonu C. W zioła zwątpiłam, bo po wszystkim mam zgagę. Trochę zmieniłam mój plan:
- rano na czczo szklanka wody z łyżeczką miodu i łyżką octu jabłkowego
- 30 min. później zupka warzywna tj. woda, marchewka, pietruszka, seler i ziemniak (bez przypraw i soli).
- po 30 min. śniadanie
- 30 min. przed II śniadaniem piję pół szklanki wody letniej z łyżeczką pyłku pszczelego
- 30 min. przed śniadaniem piłam napar z liści papai ale mam potem zgagę więc od dzisiaj piję szklankę wody z łyżeczką miodu i łyżką octu jabłkowego
- 30 min. przed podwieczorkiem piję pół szklanki wody z łyżeczką pyłku pszczelego
- 30. min przed kolacją piję collon c
Zrezygnowałam z galaretki rumiankowej bo miałam po niej gazy, co utrudniało mi funkcjonowanie w ciągu dnia.
Najgorsze jest to, że nawet jeśli nie mam zgagi ciągu dnia, to potem umyję zęby przed pójściem spać i zaczyna palić niesamowicie.
Ciągle mam zarzucanie treści pokarmowej do przełyku i chrypkę.
Lepiej się czuję po wypiciu zsiadłego mleka dlatego piję go codziennie.
Jutro pewnie dotrze do mnie olej z pietruszki.
Nie wiem też czy mam dalej łykać witaminę B12 czy już wystarczy.
Zastanawiam się też nad takim badaniem:
http://www.marcindrabik.pl/vega-test.htmlCo o nim sądzicie?